dr n. med. Adam Jacek Lewszuk

8 .08.2024 opłaciłam : USG Doppler obu układów obu nóg oraz konsultację lekarską .Doktor po błyskawicznym zbadaniu żył dał do zrozumienia że skończyliśmy. Był zaskoczony bo upomniałam się ale zrobił mi drugie badanie (tętnic ). Doktor wyraźnie się śpieszył i był zniecierpliwiony, wyglądał na bardzo zmęczonego, nie miał w ogóle zamiaru rozmawiać ze mną, musiałam sama się dopytać o moje tętnice, wtedy powiedział że pomimo moich 80 lat są w dobrym stanie. Śladu papierowego po konsultacji żadnego.Kiedy przeczytałam wynik z badania USG tętnic zdębiałam bo z tekstu i liczb ( 85% i 95% ) wynikało że stan moich tętnic jest tragiczny. Wróciłam i wtedy Pan doktor wydrukował mi nowy , już bez żadnych danych liczbowych.
Uważam że nie warto płacić kilkuset złotych za badania robione w pośpiechu przez lekarza w złej kondycji psychofizycznej , najwyraźniej zmęczonego w wyniku przepracowania .Bo niestety dopiero po wizycie przeczytałam w ilu placówkach Pan doktor się udziela zawodowo.

Bardzo niemiły lekarz. Badanie Doppler trwało 5 minut. Zero rozmowy.Badanie wykonano aby wykonać . Nonszalancja to mało powiedziane. Nie polecam

Bardzo niemiły człowiek. Nigdy go wcześniej nie spotkałem, nic mu nie zrobiłem, a na wizycie od razu był niemiły w stosunku do mnie. Krótkie zdawkowe pytania wypowiadane zniecierpliwionym głosem, tak jakby się powstrzymywał przed tym, żeby na mnie krzyczeć (zresztą nie wiem czy w ogóle słuchał moich odpowiedzi) i miał pretensję, że w ogóle do niego przyszedłem. Udało mi się zachować panowanie nad sobą, ale mam nadzieję, że już go nigdy w życiu nie spotkam. Samo badanie usg trwało może ze 30 sekund. Rzucił, że nic tu złego nie widzi (jedyny pozytyw z tej wizyty). Opis miał gotowy po następnych 30 sekundach, oczywiście zrobiony metodą kopiuj/wklej. W opisie podawane są dane liczbowe, tylko, że on nic nie mierzył...

Wizyta trwała 3-4 minuty łącznie z opisem. Sam Doppler trwał około 30 sekund.
Nie polecam tego Pana nikomu, pieniądze wywalone w błoto.

Czterominutowa wizyta za 250 zł, podczas której obrażony pan doktor wyśmiał moją obrzękniętą nogę, stwierdzając, że powinnam iść do internisty albo kardiologa, bo on może mi ewentualnie przeszczepić nerkę, gdyż nie zajmuje się szukaniem przyczyn obrzęku. Doppler 30-sekundowy; zapytany o zalecenia, co zrobić z tą opuchlizmą i nabrzmiałą żyłą, kazał kupić,,pończochę uciskową jedynkę". I tyle. Nie oczekuję od lekarzy wyszukanej grzeczności, bo lekarz ma leczyć, a nie wdzięczyć się do pacjenta, ale nawet jak na moje niskie oczekiwania to była bardzo obcesowa wizyta, a pan doktor odnosił się do mnie lekceważąco. Trudny w kontakcie, nie czekał na odpowiedź na zadane przez siebie pytanie, wyrażał zniecierpliwienie.

Pan Doktor Adam Lewszuk jest prawdziwym Aniołem wśród lekarzy. Dokładnie o wszystko wypytał i skrupulatnie przeprowadził badanie oraz postawił diagnozę. Oby więcej Takich lekarzy!

Nie polecam. Wizyta w przychodni w Szpitalu Bielańskim, na którą czekałem 3 lata! Lekarz zobaczył nogę, siedząc na swoim krześle (nie zbadał, nie chciał zobaczyć wyników USG!!!). Powiedział żeby nosić pończochę - noga już po jednej operacji z oczywistą kwalifikacją do kolejnej. Pan doktor powiedział, że w zasadzie tutaj nie robi się takich operacji (w szpitalu jest oddział chirurgii naczyniowej). Powiedziałem, że jestem zawiedziony jego postawą, bo w żaden posób nie pomógł mi, a czekałem 3 lata. Po czym wstałem i pożegnałem się. Po chwili wybiegł za mną z gabinetu, nie bacząc na innych pacjentów, w bardzo niegrzeczny sposób zawołał mnie, użył względem mnie epitetów. Powiedziałem, że w takim stanie nie powinien przyjmować pacjentów. Byłem załamany jego postawą jako lekarza, w końcu nasze relacja to relacja lekarz - pacjent. Takie coś nie miało prawa się zdarzyć. Lekarz, który ma zero empatii względem pacjenta, jest kompletnie niezaangażowany, i przede wszystkim pozbywa się pacjenta bez udzielenia mu pomocy!!! Sprawa oczywiście zgłoszona kierownictwu przychodni.

Doppler żył obu kończyn dolnych trwał pół minuty bez żadnej diagnozy wizyta dobiegła końca.Na moje zapytanie o jakieś zalecenia pan doktor powiedział:niech se kupi rajstopy uciskowe i nosi za dnia.250 zł zmarnowane nie polecam tego pana nikomu

wysłałam mamę-emerytkę do tego pana więc wizyta płatna ponad 300 zł...nie dość, że pan się spóźnił za co nie przeprosił nawet, to samo badanie a miało to być konsultacja+doopler żył i tętnic obu kończyn trwało ok 5 min!!! Pan potraktował mamę bardzo protekcjonalnie, dziwił się że znowu w kółko robi te same badania, a poprzednie było przed kilku lat robione pod kątem operacji żylaków... szkoda, że prywatna przychodnia i wcale nie tania wizyta zaowocowała stresem i poza niesmakiem nie wniosła niczego. Na pewno odradzam pana a jeszcze przemyślę kwestię, czy nie napisać oficjalnej skargi do przychodni.

Do lekarza wybrałam się ze skierowaniem rozpoznania żylaków. Lekarz wykonał USG głównych żył, które trwało około 30 sekund, po czym stwierdził że problemu nie ma. Na widoczna na mojej łydce żyłę zaproponował skleroterapie do wykonania prywatnie(jeśli mi ta zyla przeszkadza). Lekarz mało słucha, jak najszybciej chce skończyć wizytę. Nie proponuje żadnych innych metod, nie daje zaleceń czy profilaktyki. Diagnozy nie będę podważać bo lekarzem nie jestem, ale czułam że mój problem został zbagatelizowany. Dla porównania wybieram się na konsultacje do innego specjalisty. Pana doktora nie polecam...