Adres

Zespół Leczenia Środowiskowego IPiN
Sobieskiego 9, Mokotów, Warszawa

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychiatrów w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

Moje doświadczenie

Absolwent Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Szkolenie specjalizacyjne odbył w I Klinice Psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii prowadzonej przez prof. Jacka Wciórkę. Tytuł specjalisty psychiatry uzyskał w 2015 roku.
Zajmuje się diagnostyką i leczeniem zaburzeń psychicznych u osób dorosłych z naciskiem na stany kryzysu psychicznego, zaburzeń z kręgu schizofrenii, zaburzeń afektywnych, również z uwzględnieniem specyfiki pacjenta w podeszłym wieku.
więcej

5 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
M
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Pan Doktor jest bardzo empatyczny i z szacunkiem podchodzi do pacjenta. Stara się wysłuchać, dowiedzieć się jak najwięcej o tym co pacjent przeżywa, żeby móc jak najlepiej dopasować leczenie. Przy leczeniu stawia na współpracę, nie traktuje pacjenta z góry, bierze na poważnie nieprzyjemne skutki uboczne leków. Pod koniec każdej wizyty Pan Doktor upewnia się czy wszytko zostało dobrze wyjaśnione i czy pacjent nie ma żadnych pytań. Pan Doktor nie boi się przyznać do tego, że czegoś nie wie. To jest oznaką uczciwości wobec pacjenta i wzbudziło moje zaufanie. Ponadto Pan Doktor nie zostawił mnie bez odpowiedniej pomocy, skonsultował się z innym lekarzem w mojej sprawie.
Bardzo polecam i dziękuję za pomoc

J
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Z wieloma psychiatrami odbyłam już rozmowy, ale rzadko kiedy można trafić na tak rzeczowego i empatycznego specjalistę. Szczerze bardzo polecam i dziękuję Panie doktorze

A
Lokalizacja: Zespół Leczenia Środowiskowego IPiN Inny

Trafiłam do Pana Doktora tylko raz, gdy mój lekarz prowadzący był nieobecny. To było dobre spotkanie. Chodziło mi o recepty i otrzymałam je, ale wcześniej Pan Doktor przeczytał historię mojej choroby i porozmawiał ze mną dość długo. W moim odczuciu to Lekarz pełen uważności na mnie-pacjenta, mnie-człowieka.
Kiedy wychodziłam powiedział "A... i... powodzenia" - nie wiem czy nie brzmi to głupio, ale naprawdę dodały mi te słowa otuchy.

Lokalizacja: W innym miejscu

Osobiście uważam się za szczęściarza, iż spotkałem lekarza który dobrał mi leki tak, że czułem się usatysfakcjonowany. Byłem hospitalizowany w 2010 roku i byłem trochę uprzedzony do psychiatrów, natomiast lek. Adam Zabrzygraj potrafił się do tego odnieść ze zdrowym dystansem, mogłem być spokojny. Udało mi się wkrótce po tej hospitalizacji z sukcesem przystąpić do kontynuowania edukacji.

Lekarz pomimo skierowania pacjenta (ojca) na leczenie psychiatryczne wywołane długotrwałym nadużywaniem alkoholu, ze skłonnościami samobójczymi odmówił przyjęcia pacjenta uzasadniając decyzje, ze on "nie zamierza leczyć problemów rodzinnych" oraz "ze pacjent jest w zbyt dobrym stanie". Nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie w jakim stanie powinen trafić do szpitala chory oraz co powinien w zrobić człowiek który po 30 latach picia podjął decyzje o rozpoczęciu leczenia. Nie był w stanie wskazać żadnej procedury która chory i rodzina powinni podjąć aby rozpocząć jakiekolwiek leczenie choroby alkoholowej.

lek. Adam Zabrzygraj

Dobrze pamiętam tą sytuację i zupełnie nie zgadzam się z zamieszczonym wpisem. Rozumiem rozżalenie rodziny wywołane bezradnością w zaistniałej sytuacji, ale na próżno prosiłem również prosiłem o zrozumienie, że wskazaniem do leczenia pacjenta w oddziale jest odpowiednie nasilenie objawów. Nieprawdą jest, że pacjent zgłaszał skłonności samobójcze w trakcie badania. Również kilkakrotnie przedstawiałem pacjentowi i rodzinie możliwości terapeutyczne w obecnej sytuacji i stanie zdrowia pacjenta, ale nie spełniło to ich oczekiwań. Nie chcę wchodzić w dalszą polemikę, ale jestem przekonany o prawidłowości postępowania w takim przypadku, i jestem gotów bronić swojego stanowiska. Natomiast nie będę tolerował publikowania nieprawdy (nawet jeśli wynika z rozżalenia i zniekształconego pod wpływem emocji spostrzegania tamtych wydarzeń).

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania