Moje doświadczenie

Adresy (3)


Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


512 90..... Pokaż numer


NIP

6291317028

Adres firmy

Królowej Jadwigi 6B, Dąbrowa Górnicza
W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach
W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Konsultacja onkologiczna

250 zł

W jaki sposób ustalane są ceny?

19 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
B
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie Oddział w Gliwicach Inny

Wizytę mogę ocenić tylko słowami porażka, Pani doktor na wejściu przywitała mnie zacytuję ,,po co Pani do mnie przyszła? czy zdaje sobie Pani sprawę że jestem onkologiem klinicznym,, Dodam że wizyta była umówiona przez Panie rejestratorki , nie przyszłam z ulicy, ktoś skierowanie weryfikował .Dno ,żenada ,tak Pani doktor traktuje chorych na nfz, może przyjmując prywatnie jest inaczej,nie wiem i nie będę sprawdzać.

P
Weryfikacja wizyty
Lokalizacja: Porada medyczna konsultacja onkologiczna

Lekarz o wielkim sercu i ogromną wiedzą medyczną .

B
Weryfikacja wizyty
Lokalizacja: Porada medyczna konsultacja onkologiczna

Wizyta pod każdym względem profesjonalna, Pani Doktor empatyczna, a wszelkie moje wątpliwości zniwelowane, poprzez dokładne wyjaśnienia.

K
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Świat Zdrowia Centrum Medyczne Inny

Dziękuję Pani doktor za dzisiejszą konsultację mojego taty.
Pani doktor wspaniała, kompetentna , otacza pacjenta wspaniałą aureolą ,wsłuchuje się w problem , analizuje bardzo dokładnie dokumenty, chcę pomóc z całych sił.
Jest wspaniała!!

D
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Pani doktor podchodzi do pacjenta w sposób indywidualny, wszystko wyjaśnia na spokojnie, tłumaczy. Pacjent czuje zaangażowanie Pani doktor.
Pani Doktor jest bardzo miła, jest w kontakcie z pacjentem cały czas. Bardzo sie cieszę ze trafiłem do Pani Agnieszki- skuteczność leczenia w 100%.

D
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Bardzo przykre doświadczenie o którym nie potrafię zapomnieć.Pojawiliśmy się z mamą w Zagłebiowkim Centrum Onkologi w Dąbrowie Górniczej z wynikami biopsji piersi na którym został opisany nowotwór złośliwy piersi lewej, naciekajacy na klatkę piersiowa z otwarta rana i przerzutami do płuc.Tak, moja mama nie poszla wcześniej do lekarza i niestety dość późno została zdiagnozowana.Pomimo tego chcieliśmy walczyc z tym dziadem na tyle ile to możliwe lub przynajmniej dowiedzieć sie czy jest jakaś szansa na leczenie. W centrum onkologi zostaliśmy poproszeni do gabinetu oraz o cała historie medyczna wraz z wypisem ze szpitala w którym została pobrana biopsja.Zanim pani doktor zaczęła wogole cokolwiek do nas mówić , zrobiła przy nas reprymendę Pani pielęgniarce o to ze zadzwoniła po nią na oddział.Po tym odwróciła się do nas i zaczęła się zwracać na ”ty”.Ogólnie nie mam nic przeciwko temu ale ton i w jaki sposób się zwracała był bardzo nieprzyjemny.Cały czas pokrzykiwała rozkazująco i mówiła z prędkoscia światła .Do pielęgniarki powiedziała pani pisze a do nas żeby nie przeszkadzać jak ona dyktuje.Po tym wzięła mamę na kozetkę ,kazała rozpiąć sweter i uchyliła mamy opatrunek żeby sprawdzić tą otwarta ranę na piersi.Zamiast tego oderwała ten kawałek opatrunku który był ”przyklejony” płynami surowiczymi do tej rany i krew zaczęła się sączyć.Do tej pory pamietam zakłopotanie na twarzy mamy.Mama pokazała mi ręką żebym podeszla do niej wiec wstałam z siedzenia i szlam w kierunku mamy a pani doktor odwróciła się i powiedziała do mnie tak:ty siądź tam gdzie siedziałaś.Zapytałam dlaczego?Mama nie wie co się dzieje i prosi żebym obok niej siadła na co pani doktor odpowiedziała ze później musza dezynfekować kozetkę .Wogole tego nie rozumiałam bo przecież i tak mama na niej siedziała ‍.Po kilkuminutowym dyktowaniu do pielęgniarki zwróciła się do nas ze w mamy przypadku nie da się leczyć hormonami a jedyna opcja jest chemioterapia.Wiedząc jak słaba jest mama i ze ma niedokrwistosc, chciałam zadać pytanie o to jakie jest ryzyko podania hemioterapi w mamy stanie i jak tylko zaczęłam mówić pani doktor mi powiedziała : nie przerywaj teraz ja mówię .Pielęgniarka mi pokazała palcem na swoich ustach ze mam być cicho!.I znów mówiła z prędkością światła i jedynie wyłapywałam niektóre informacje.Mama siedziała i niezrozumiała kompletnie nic bo pani doktor jedyne z czym zwróciła się do mamy to słowa: przespała Pani chorobę.Szczerze inaczej sobie wyobrażałam tą wizytę.Diagnoza nieuleczalnego nowotworu jest dość delikatnym tematem.Myślałam ze taka wizyta wyglada spokojnie, ze zostanie nam wytłumaczone dokładnie co to za nowotwór, co można jeszcze zrobić a na co nie ma szans . Przede wszystkim ze będzie się zwracać do mamy bo to mama była chora a Pani doktor przekazała nam tą wiadomość tak radośnie ze można by pomyśleć ze wygraliśmy na loteri..Wyszłam z tego szpitala z tą samą niewiedzą z jaką przyszłam. Na następny dzień miałam konsultacje telefoniczna z onkologiem który spokojnie i bardzo zrozumiale wytłumaczył mi z jakim przeciwnikiem mama się zmaga, wytłumaczył dokładnie dlaczego nie da się leczyć tego typu nowotworu, jak szybko się namnaża i mniej więcej ile mamie zostało czasu.Nie mam pretensji ze mamy się nie dało leczyć , tylko o to w jaki sposób pani doktor przeprowadziła tak delikatny temat.Nie polecam tego lekarza

K
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Moja mama trafiła do dr Boratyn-Nowickiej w 2014 roku ze zdiagnozowanym rakiem piersi. Na początku szybka biopsja, operacja usunięcia guza, chemio i radioterapia. Dokumentacja po zabiegu ostrzega przed potencjalnym przerzutem do kości, co potwierdza też prywatna konsultacja u innego lekarza. O tego momentu mama trafiła pod regularną, stałą opieką pani doktor, wizyty odbywały się nie rzadziej niż raz na 3 miesiące. Od grudnia 2016 mama podczas kolejnych wizyt skarżyła się na bóle nogi. Pani doktor zdiagnozowała rwę kulszową, sugerowała standardowe bóle reumatyczne związane ze zmianą pogody i odsyłała mamę do neurologa i reumatologa. We wrześniu 2017, a więc po 9 miesiącach, mama trafiła do szpitala na inne schorzenie, gdzie przy okazji zdiagnozowano przerzut nowotworu do kości biodrowej. Wtedy, a był już październik, pani onkolog poddała mamę kolejnej chemio i radioterapii. Styczniowa (2018) scyntygrafia wykazała rozsianie się nowotworu do obu talerzy biodrowych, prawego przedramienia, żeber, łopatki oraz - niestety - czaszki. Mama przez półtora roku przyjmuje chemio i hormonoterapię. Pani doktor cały czas uspokaja, że zmiany są niewielkie a rokowania dobre, więc wszyscy spokojnie czekamy. W lipcu 2019 mama skarży się na silne bóle głowy, na tomograf czekamy do września, na skierowanie na rezonans do grudnia, ten odbywa się w połowie stycznia. Przez cały ten okres bóle głowy się nasilają. Jeszcze w styczniu mama trafia na SOR, gdzie w ciągu kilku godzin lekarz diagnozuje przerzut do opon mózgowych. Z gotową diagnozą mama udaje się do pani onkolog, po czym ta stwierdza, że tomograf, który sama zleciła nie jest kluczowym badaniem w diagnozie. Mama zostaje skierowana do leczenia paliatywnego a choroba postępuje. Niestety pani doktor przespała kluczowe 10 miesięcy podczas pierwszego przerzutu a i dalsze leczenie, z punktu widzenia pacjenta onkologicznego, było ślamazarne i opieszałe. Tak wyglądała opieka nad moją mamą dr Boratyn-Nowickiej. Wczoraj pochowaliśmy mamę a pani doktor nie dziękujemy.

P
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Świat Zdrowia Centrum Medyczne Czerniak oka

Wizyta u Pani doktor - niepowtarzalna. Udałem się do Pani doktor z ojcem, który ma czerniaka oka (dodatkowo doszły przerzuty w wątrobie i płucach) – nikt nie dawał już nadziei na leczenie. W trakcie 1,5 rocznej walki mojego taty z rakiem odwiedziłem kilkunastu lekarzy, ale Pani doktor przy nich to „istny anioł (dotyczy profesjonalności i podejścia do człowieka]”. Wizyta u Pani doktor to pełen sukces!. Sam miesiącami docierałem do wiedzy na temat czerniaka (internet, wizyty lekarskie, szpitale, fundacje onkologiczne). Dokładnie wytłumaczyła jaki to rodzaj raka, jakie są jeszcze możliwości leczenia. Potwierdziła moją dotychczasową wiedzę, którą wydobyłem od szeregu lekarzy oraz rozwiała wiele wątpliwości (mówiąc to wszystko od siebie, gdyż nawet nie musiałem przedstawiać, co sam już wiem]. Polecam z całego serca. Wiedza Pani doktor jest niesamowita. Podsumowując: iść na wizytę, konsultować co się da, i uważnie słuchać co Pani doktor mówi. I jeszcze raz powtarzam: Wizyta u Pani doktor to pełen sukces!. Dała alternatywy, zastrzyk nadziei i co najważniejsze… motywacje do dalszego działania!

S
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Świat Zdrowia Centrum Medyczne

Wracam właśnie z wizyty u Pani doktor i jestem w takim szoku,że zastanawiam się czy ta wizyta to jakiś sen. W trakcie 9 miesięcznej walki mojego taty z rakiem odwiedziłam kilkunastu lekarzy i Pani doktor przy nich to istny anioł.Dokładnie wytłumaczyła jaki to rodzaj raka,jakie są jeszcze możliwości leczenia,pełna empatii i szczerze zaangażowana.Polecam z całego serca.

M

Przykro mi,bo zostałem przez Panią Doktor osierocony.Rejestrując się na kolejną wizytę kontrolną,usłyszałem ,że Pani Doktor już tam nie pracuje.Musiałem zapisać się do innego lekarza.Teraz dowiedziałem się jaka może być różnica między lekarzami.prawie jak między Niebem a Ziemią.

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania