mgr Agnieszka Truszkowska

Dzień dobry. Mam pytanie czy powinnam zgłosić się do psychologa czy psychiatry..? Kiedy nie radzę sobie z wydarzeniami z przeszłości..? Kiedy zmarł teść mojego męża siostra ciągle miesza między nami.... Dodam,że wcześniej teść wziol kredy dla niej i chcąc dla dobra dzieci rzecz się długu prosiłam męża o umowę a ona ciągle przekładała...ona kontaktuje się z mężem tylko mąż czasem to ukrywa,bo twierdzi że jest między młotem a kowadłem.. boli mnie to! Bo jeśli chce namieszać to potrafi. Rozumiem,że to siostra,ale nigdy nie zadzwoni nie zapyta o dzieci tylko jak coś potrzeba.. np. głupi przykład romzawiala z mężem o pomniku,że trzeba się złożyć (na spokojnie) a na drugi dzień dzwoniła do mnie,że wybrała pomnik z teściową i że mąż musi przyjechać i wizasc go na siebie. (Chodź akurat wtedy mieliśmy spory wydatek z dzieckiem,bo ma niepelsprawnosc) ja tłumaczyłam mężowi,że trzeba się dogadac i chociaż przez pół roku,żeby każdy odłożył jakąś kwotę,ale to ja jestem tą zla.Dodam,że mieszkamy od siebie 12km ona ma własną rodzinę my własną,ale ciągle słyszę męża że jest między młotem a kowadłem. Nie wywieram presji,ale zawsze mu mówię,że chce wiedzieć ale zawsze słyszę to samo

Dzień dobry,
ostatnio mam nietypowy problem, mianowicie zacinam się na prostych zdaniach. Wydaje mi się, że nie jest to jąkanie, ponieważ mówię płynnie. Pamiętam, że w dzieciństwie mówiłem za szybko i chodziłem do logopedy. Najczęściej zacinam się w sytuacjach stresowych czuje wówczas taki ścisk w gardle i nie moc wypowiedzenia jakiegoś słowa. Najgorsze jest pytanie ,,jak masz na imię?" Taka prosta i oczywista rzecz jest dla mnie problemem. Wydaje mi się, że mój problem ma podłoże psychiczne, ponieważ mówiłem normalnie kilka lat temu, nie wydarzyło się nic takiego co by mogło wpłynąć na moje mówienie. Byłem z tym u psychologa i nie użył on słowa jąkanie. Bardzo prosiłbym o jakieś ćwiczenia na mowe lub na pewność siebie.