lek. dent. Alicja Staszkiewicz

Pani umawia pacjentów chyba co 5 minut, rzadko kiedy przyjmuje na czas, nie informuje pacjenta o tym co robi podczas wizyty, nie informuje za co pobiera opłaty, co wizytę płaciłam wyższą kwotę. Spotkałam się z tym, że od jednego pacjenta w tym samym czasie pobrala za jeden łuk 2000zl a ode mnie 2200zl. Nie ma ustalonego z góry cennika, wiec nie można przyjść na wizytę z odliczonymi pieniędzmi, ponieważ nigdy nie wiadomo ile wizyta będzie kosztowa. Zostawiła mnie na 1,5 miesiąca z ułamanym drutem, brakującymi zamkami oraz wypadającymi z ostatnich zamków drutami, które raniły wewnętrzną część polików. Kiedy spróbowałam wyjaśnić jakiekolwiek nieścisłości związane z wahającymi się cenami, lub nietypowymi metodami leczenia spotkałam się z rezygnacją kontynuacji leczenia. Udało mi się wywalczyć częściowy zwrot kosztów aparatu i jego zdemontowanie, lecz nie otrzymałam ani dokumentacji ani modelu mojej szczęki. Moim zdaniem jest to osoba bardzo nieempatyczna, niemiła, roszczeniowa, cechuje ją wyjątkowy brak taktu i ogólnie rzecz biorąc uważam, ze jest nieprofesjonalna. Załatwiała ze mną sprawy sarkastycznym i prześmiewczym językiem. Przyszłam z polecenia i żałuję, że nie przeczytałam najpierw opinii na temat tej Pani. Stanowczo odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Polecam z czystym sumieniem, miło i profesjonalnie. Szybko umówiona wizyta tego samego dnia. Ceny nie zwalają z nóg.

Dobry specjalista o serdecznym choć chłodnym podejściu. Aparat nosiłem 2,5 roku. Od dwóch lat uśmiecham się swobodnie szczerząc zęby :-) polecam wszystkim, którzy cenią sobie doświadczenie i profesjonalizm bardziej niż słodzenie klientom.

Moje doświadczenia z Panią Staszkiewicz były bardzo nieprzyjemne i skłaniaja mnie do stwierdzenia że miałam do czynienia z osoba mało profesjonalną i zupełnie bez podejścia biznesowego. Podczas wizyt wykonywała pracę mało delikatnie, nie tłumaczyła co robi i nawet nie podawała lusterka żebym mógła zobaczyć końcowy efekt. Osobiście zawsze czułam w gabinecie zakłopotanie i dyskomfort. Gdy dzwonię do gabinetu osoby po drugiej stronie słuchawki się nie przedstawiają jakby się dzwoniło na numer prywatny. Gabinet nie zawsze jest otwarty, nie ma recepcji. Wiele razy gdy dzwoniłam okazywało się że lekarz jest niedostępny i członek rodziny prosił żeby zadzwonić później gdyż nie mają wglądu w kalendarz wizyt. Uważam że lekarz prowadzący leczenie powinien być łatwiej osiągalny. Raz moja wizyta na którą specjalnie przyleciałam do kraju (wtedy mieszkałam za granicą) została odwołana bez wcześniejszego powiadomienia.
Jednakże najbardziej dokuczający wydawał mi się brak należytego szacunku do pacjenta. Panią Staszkiewicz cechuje swoisty brak taktu, nie raz zadrwiła z moich słów lub miała pretensje za źle podejmowane decyzje, na przykład podczas poprzedniej wizyty. Nasze ostatnie spotkanie wyprowadziło mnie z równowagi. Pani Alicja założyła mi metalowy retajner na górną i dolną szczękę po zdjęciu aparatu we wrześniu ubiegłego roku. Kazała sie umówić za 6 miesięcy na wizytę kontrolną i ewentualne podklejenie retejnera. Po miesiącu klej z środkowych zębów odpadł a retajner sie poluzował. Zadzwoniłam do Pani Alicji, odebrała jej córka. Powiedziała że muszę zadzwonić aby się umówić za parę dni bo mama jest na urlopie. Wytłumaczyłam co się stało i zapytałam czy taka wizyta będzie mnie coś kosztować a córka insynuując że to moja wina że klej się skruszył potwierdziła że będzie to koszt normalnej wizyty, minimum 100zł. Zdecydowałam że nie będę ponosić dodatkowych kosztów za niedopracowanie lekarza więc się przemęczę z tym lekkim dyskomfortem do następnej wizyty. 5-tego miesiąca poluzowany retajner odpadł całkowicie z jednej strony. Musiałam go na siłe oderwać i przy najbliższej okazji umówiłam się na wizytę. Już w drzwiach Pani Alicja miała do mnie pretensje że nie przyszłam z poluzowanym retajnerem odrazu. Wytłumaczyłam że chciałam ale osoba która odebrała jej telefon udzieliła mi informacji o dodatkowych kosztach. Pani Alicja najpierw się wypierała ze nikt by tak nie powiedział, potem że nie ma na to dowodu że taka rozmowa miała miejsce i że trzeba było zadzwonić do niej. Według mnie lekarz który pozwala innym osobom rozmawiać ze swoimi pacjentami nie ma prawa winić pacjenta że nie dzwoni jeszcze raz żeby zweryfikować otrzymane informacje. Potem Pani Staszkiewicz w złości powiedziała że samo podklejenie byłoby w koszcie wizyty a tak przyklejenie nowego retajnera będzie kosztować 250zł i całe szczęście że ma dzisiaj na tyle czasu żeby to zrobić. Nie omieszkała jeszcze wspomnieć że innym klientom retajnery się nie odklejały, tym samym próbując wzbudzić we mnie poczucie winy. Z natury jestem grzeczną i opanowana osobą więc na początku mówiłam spokojnie ale zacietrzewienie Pani Alicji sprawiło że rozmowa przerodziła sie w potyczkę słowną. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Byłam cała roztrzęsiona i czułam się koszmarnie. Nie życzę sobie być tak traktowana, szczególnie w miejscu w którym już zostawiłam parę tysięcy złotych.
Na koniec powiedziałam że nie chce aby mi zakładała nowy retajner i że postaram się znaleść innego lekarza (już nie raz wcześniej o tym myślałam ale ortodonci nie lubia przejmować cudzych pacjentów gdyż nie chcą odpowiadać za ewentualne błędny poprzedników). Pani Alicja bez żadnej walki o klienta wzięła ode mnie pieniądze i pozwoliła wyjść bez retajnera.
Za wizytę zapłaciłam 100 złoty mimo ze byłam tam 15 minut, pani Staszkiewicz wyczyściła mi zęby z resztek kleju a resztę czasu spędziłyśmy na kłótni. Pozostaje po tym tylko duży niesmak a przede mną ciężkie poszukiwania lekarza który zgodzi się przejąć pracę Pani Alicji.
Nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Widzę, że komentarze piszą osoby, które albo są w trakcie leczenia albo dopiero co ściągnęły aparaty. Z przebiegu samych wizyt już niewiele pamiętam, ale aparat miałam zdejmowany mniej więcej w 2007 roku. Stosowałam się do wszystkich zaleceń i nosiłam skrupulatnie retainery. Po zdjęciu aparatu zęby były proste, problemy zaczęły się jednak po kilku latach po zakończeniu leczenia. Zęby zaczęły wracać na swoje miejsce, a po fakcie dowiedziałam się, że po skończonym leczeniu zazwyczaj podczepia się drucik z tyłu zębów. Niestety mnie nikt takiego rozwiązania nie zaproponował. Wyszła mi w tym czasie jedna ósemka, a zęby wykrzywiły się na dwóch łukach, ale ortodonci jasno mówili mi, że nie ma to znaczenia. Teraz założyłam drugi aparat stały, a wszyscy ortodonci u których byłam dziwili się, że kiedykolwiek nosiłam aparat. Lekarza ortodontę można dopiero ocenić po kilku latach od skończonego leczenia, ja zaraz po zdjęciu pewnie wystawiłabym pozytywną opinię.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem bardzo zadowolona z efektów leczenia u Pani Staszkiewicz. Niebawem zdejmuję aparat i widzę, że spełniają się moje marzenia o ładnym uśmiechu. Trochę to kosztowało bólu i pieniędzy ale w miłej atmosferze i z zamierzonym efektem :) Polecam!

a ja sobie chwalę, co prawda 2 lata bez gumy do żucia i szczotkowanie po każdym posiłku, ale teraz mam uśmiech jak Clooney, efekt wprost rewelacyjny uwzględniając co było na początku, gorąco polecam

Czytam to i jestem załamana:( Trafiłam do niej 3 lata temu, na początku mówiła że 2 lata to max z aparatem...w sierpniu minęły 3 lata a oczekiwanych efektów nadal nie ma:( Zostawiam co miesiąc 150 zł bo jeżdżę z córką która ma aparat ruchomy...u niej efekty są. Zgadzam sie z opiniami innych że jest mało kontaktowa, nie informuje o leczeniu, zbywa...jestem chora jak mam jechać na wizytę , tym bardziej że nie jestem z Poznania. Żałuje bo przed założeniem aparatu byłam też u Kurzawskiego, i w końcu zdecydowałam sie na nią...u niego na pewno byłoby po wszystkim. Teraz muszę nosić jakieś głupie wyciągi które przeszkadzają mi w mówieniu dlatego zakładam je tylko w nocy. Na początku też wmusiła mi timbloka za 600zł, i kazała nosić w dzień i w nocy gdzie ja wczesniej mówiłam jej że mam odruch wymiotny i nie mogę tego nosić to wyzywała mnie że wymyślam, po czym okazało sie że po pół roku zrezygnowała z niego na rzecz wyciągów., wszyscy pytają mnie kiedy zdejmę aparat..to paranoja! Wyciąga kasę to ewidentnie widać:(..naprawdę nie polecam:( ani Wojciechowskiej!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

a ja jestem bardzo zadowolona i szczerze polecam. właśnie miałam demontaż, wszystko szło bez problemów, leczenie trwało 1,5 roku więc chyba standardowo. a pani doktor jest bardzo miła i moje wizyty były przyjemne. ale może też od nastawienia pacjenta coś zależy. naprawdę serdecznie polecam

Tylko kasuje pieniądze. Jest niesłowna i wprowadza pacjenta w błąd. Noszę niecały rok aparat i za każdym razem 100 zł. Już wiem, że na pewno będę nosił dłużej.. Została mi polecona. Przenigdy jej nikomu nie polecę

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz