Alina Kępka

Wizyta onkologiczna po raz drugi odwołana przez panią doktor. I w konsekwencji pacjent, który ma mieć kontrolne wizyty co trzy miesiące od lutego jest bez konsultacji z lekarzem. Lekceważenie zdrowia i życia pacjentów onkologicznych! Karygodne!

Pani doktor Alina Kępka ratuje mi życie już od wielu lat. Miałam do czynienia z różnymi lekarzami tej specjalizacji z Płocka i Warszawy nikt nie był tak zaangażowany. Nie żałuję skierowań na różne badania , jest bardzo dokładna i bardzo profesjonalna w tym co robi. Nie zdażyło mi się słyszeć jej krzyku A lecze się tylko na NFZ żeby nie było. Leczenie przynosi efekty tylko dlatego ,że pani doktor o to się stara ,A głos pani doktor jest taki silny żeby dotarł do pacjentów . Jestem bardzo szczęśliwa, że trafiłam właśnie pod opiekę pani doktor Aliny Kępki. Dziękuję pani za wszystko.

Zgadzam się z poprzednimi opiniami. Moje wizyty miały miejsce w poradni onkologicznej w szpitalu na Winiarach. Kiedy czekałam na wizytę zdziwiło mnie, że inni pacjenci rozmawiają "żeby tylko pani doktor nie była zdenerwowana". Szybko przekonałam się o czym mówili, gdy weszłam do gabinetu. Pani doktor nie mówi do pacjenta, ale krzyczy na pacjenta tak, że osoby oczekujące wszystko słyszą, co jest bardzo krępujące. Poza tym taka postawa pani doktor, ton rozmowy to dodatkowy stres dla pacjenta. Pani doktor powinna pamiętać, że zajmuje się leczeniem szczególną grupą pacjentów, dla których sama diagnoza to ogromny szok, strach i niepewność. A wizyta ma pomóc a nie bardziej dołować. Przed każdą kolejną wizytą bardzo się denerwowałam, jak zachowa się pani doktor. Niestety kolejne wizyty były podobne, zawsze podniesiony głos, wręcz krzyk. Po takiej wizycie od razu człowiek ma ochotę uciekać ze szpitala. Pani doktor nie ma cierpliwości, nie ma szacunku do pacjenta, nie zwraca nawet uwagi na wiek osób, które do niej przychodzą. Zauważyłam to czekając na wizytę. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się spotkać z takim zachowaniem lekarza wobec pacjenta. Mam nadzieję, że pani doktor w końcu przemyśli swoje zachowanie i zrozumie swoje błędy. Czy sama chciałaby być tak traktowana. Nie wypowiadam się na temat skuteczności leczenia, gdyż jest za wcześnie. Nie wiem także czy pani doktor jest dobrym specjalistą, ale na pewno nie jest profesjonalistą. Nawet jeśli byłaby najlepszym specjalistą w kraju to nie usprawiedliwia to jej zachowania wobec pacjentów. Pani doktor proszę pamiętać o szacunku i empatii. Nie polecam wizyty u tej pani doktor.

gburowata, stosuje leczenie schematyczne, nie można o nic się dopytać bo nie raczy odpowiadać a wiadomo, że pacjent zwłaszcza onkologiczny potrzebuje zrozumienia i wyjaśniania tego co się z nim dzieje, nie polecam tego lekarza, zastosowała leczenie które nie przyniosło żadnych efektów, po trzech miesiącach od zakończonego cyklu chemoterapii są przerzuty i to dużo!!! jak się dowiadujemy od innych lekarzy zastosowana chemia była za słaba

Witam,miałam "zaszczyt" mieć wizytę u lekarza Aliny Kępki.Jestem pacjentką onkologiczną, leczę się od 4 lat w Warszawie na raka piersi W ostatniej mamografii którą zrobiłam w Warszawie wyszła torbiel w jednej z piersi zostałam poinformowana przez swojego lekarza, że powinnam potwierdzić to usg. Ponieważ mieszkam koło płocka zgłosiłam się do poradni onkologicznej na winiarach, gdzie zostałam przyjęta przez lekarza A.Kepkę. Lekarka od początku wizyty była bardzo nieuprzejma wręcz bezczelna mówiła podniesionym głosem dając do zrozumienia, że skoro się leczę w Warszawie to tam tez powinnam się zgłosić.Cala wizyta to koszmar a najlepsze z tego wszystkiego że lekarka stwierdziła, że nie na mnie jest zła tylko na kolegów jak ich nazwała z Warszawy. Tylko dlaczego to ja jako pacjentka zostałam przez nią zgnojona i upokorzona.
Nie polecam tego lekarza nikomu, który nie wie jak się zachować w stosunku do pacjenta.