dr n. med. Andrzej Abucewicz

Dr Abucewicz jest profesjonalistą w swoich fachu, jedynym z najbardziej kompetentnych lekarzy, jakich znam. Faktycznie, ma specyficzny sposób bycia. Jednak Jego doświadczenie, wiedza medyczna są na najwyższym poziomie i świadczą o wysokiej klasie tego Specjalisty.

zachowanie pana Abucewicza w stosunku do mojej mamy , starszej kobiety,będącej pacjętką oddziału ginekologji było wybitnie obrażliwe i niestosowne.Nic nie usprawiedliwia arogancji w stosunku do chorego.Noszę się z zamiarem złożenia skargi do Okręgowej Rady Lekarskiej z nadzieją,że powstrzyma to tego pana przed takim zachowaniem w stosunku do innych pacjentek.Nie podaję nazwiska tylko na wyrażną prośbę mojej mamy.

Trzy razy leżałam na oddziale. Dr. Andrzej Abucewicz jest człowiekiem o wysokiej kulturze osobistej z ogromną wiedzą, dobry fachowiec. Przed operacją wszystko dokładnie wytłumaczył, żadne pytanie nie pozostało bez odpowiedzi. Zwracanie się na "ty" osobiście mi nie przeszkadza, pomaga raczej w rozładowaniu napięcia relacji szpital-pacjent, samo przybycie do szpitala to stres. Odkąd kilka razy leżałam w szpitalu na Jagiellońskiej zawsze taki był, taką ma osobowość szanuję go za to, jest dobrym i wrażliwym człowiekiem. Szanuje godność pacjenta oraz decyzje w operowaniu bez krwi, rzetelny, konkretny bardzo dobry specjalista. Gdyby było dziesięć gwiazdek też bym zakreśliła. Dziesiątka dla personelu pielęgniarek i położnych. Polecam pozdrawiam.

Miałam nieprzyjemność leżeć u doktora na oddziale ginekologii w szpitalu MSWiA w Szczecinie, gdzie jest ordynatorem. Zostałam tam przekierowana na obserwację, ponieważ w szpitalu do którego się zgłosiłam nie było miejsc. Podczas obchodu z udziałem pana doktora Abucewicza nie byłam w stanie dowiedzieć się czegokolwiek na temat swojej sytuacji zdrowotnej, był niekomunikatywny, miał bardzo przedmiotowe podejście do pacjenta, nie udzielał informacji kompetentnie, nie odpowiadał na pytania, był bezczelny w swoim zachowaniu. Kiedy zapytałam: "Co mi dolega i jaka jest diagnoza oraz rokowania?" usłyszałam: "Nie wiem co ci jest i nie wiem ile poleżysz, może do soboty, może do niedzieli, może do poniedziałku itd.... (mówił mi na TY- mam 30 lat i nie jestem jakąś gówniarą tylko poważną kobietą). Oburzył się, że śmiem w ogóle o coś pytać, bo on już powiedział, co miał do powiedzenia i rozmawiać ze mną nie będzie.... a jak nic mnie nie boli, to po co "jeżdżę po szpitalach i zawracam głowę". Wypisałam się na własne żądanie po dwóch dniach pobytu. Na oddział trafiłam z pękniętą krwotoczną torbielą ciałka żółtego na obserwację, a wykonano mi tylko jedno USG przez dwie doby pobytu. Szkoda mi tylko zespołu pielęgniarek i położnych pracujących przy takim "szefie" ponieważ ich opiekę, podejście i troskę do kobiet leżących na oddziale oceniam na piątkę z plusem ;)

Dwa razy leżałam na oddziale u Pana Ordynatora Abucewicza. Ma specyficzne i wyrafinowane poczucie humoru, kładzie nacisk na konkrety i jest bezwzględny dla wszelkich przejawów głupoty (co było trudne dla pojęcia dla niektórych Pań na oddziale). Zalecił mi wiele badań, by dokładnie zdiagnozować przyczynę moich bóli, nie zbagatelizował moich dolegliwosci (inny lekarz zapewne wypisałby mnie do domu, skoro "nie umieram" i właściwie "nic nie widać", więc może tylko udaję). Do końca moich dni będę darzyła Go szacunkiem i pełnią wdzięcznosci tego wspaniałego lekarza!

Najgorszy lekarz na jakiego trafiłam. Bezczelny, złośliwy, arogancki nie potrafi diagnozować.