lek. Andrzej Bielecki

Dr Andrzej to cudowny człowiek z ogromną wiedzą, doświadczeniem i poczuciem humoru.
Jako jedyny z 13 chirurgów podejmie się poprawy mojego wyglądu po nie udanym i trwałym zabiegu medycyny estetycznej.
Po 15 miesiącach walki widzę światełko w tunelu
Polecam z całego serca

Miałam wykonywany lifting twarzy przez dr Bieleckiego , efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania , jestem bardzo szczęśliwa i zadowolona z efektu ! Doktor to wspaniały profesjonalista ze świetnym podejściem do pacjenta , ogromną wiedzą i zaangażowaniem . Z całego serca polecam !!!

Operacje powiększania piersi mialam u doktora rok temu. I szczerze z całego serca polecam Pana doktora . Ma wyczucie estetyki i nie zrobi czegos co by mialo wygladac karykaturalnie albo tandetnie . Na poczatku podchodziłam bardzo sceptycznie do doktora. Chcialam o wiele wieksze ale doktor przekonywał, ze to bedzie wygladac zle. Podał przedział wkładek jakie moze mi wlozyc wybrałam najwieksze, jednak po operacji poinformował, ze włożył ciut mniejsze, poniewaz mialam zbyt malo miesnia i nie dałby rady przykryc implantów w zwiazku z czym byłoby je widac . Pan doktor ze swoim doświadczeniem doskonale wiedzial co robi i w efekcie mam pieknie proporcjonalnie duze piersi do mojej drobnej budowy . Faktycznie wieksze wyglądałby po prostu zle. Nie polecam Pana doktora pacjentkom, ktore chca miec sztuczny efekt barbie . Jezeli komus zalezy na lekarzu z poczuciem estetyki , to wlasnie doktor Bielecki. Oprocz tego atmosfera w klinice i opieka po operacji jest cudowna . Caly personel jest bardzo opiekuńczy i dodający otuchy na kazdym kroku. Nie ma mowy, zeby cokolwiek mialo bolec po operacji . Pozdrawiam Państwa serdecznie i dziekuje jeszcze raz za pełen profesjonalizm !

Do doktora trafiłam prawie 7 lat temu, Miałam mieć operację przegrody nosa i usunięcie garbka, który zdaniem doktora był skutkiem złamania nosa w wieku dziecięcym, czego osobiście nie pamiętam. Generalnie zgłosiłam się do doktora, w związku z bardzo ograniczoną możliwością oddychania przez nos. Zdziwiłam się trochę, iż na wizycie nie chciał ode mnie i nie zrobił żadnych zdjęć tomograficznych, twarzy, zatok, nosa. Ostatecznie, prawdopodobnie brak tych zdjęć, a co za tym idzie informacji na temat moich tkanek miękkich, spowodował przerwanie zabiegu. Podobno dostałam krwotoku (inf. od dr. Bieleckiego). Był problem z dobudzeniem, po znieczuleniu ogólnym. Kolejnego dnia, po zabiegu, Pan doktor przyszedł do mnie i oznajmił mi, że nie przewidział, że będę miała "taki nos" (wiele polipów, napęczniałych tkanek) i jestem jego czwartym, tak trudnym przypadkiem, w jego karierze. Zostałam wypisana ze szpitala po dwóch dniach z informacją, że operacja tylko częściowo została zrealizowana, czyli przegroda została wyprostowana, ale nie został zlikwidowany garb. Dostałam pokwitowanie zapłaty za operację, z informacją, że jak mi się wygoi nos, mam wrócić na dokończenie zabiegu (w depozycie została połowa kwoty za operację). Przez cały czas gorączkowałam, jednak powiedziano mi, że to przejdzie. Po tygodniu miałam przyjechać na wizytę kontrolną (300 km.). Cały czas gorączkowałam. Na wizycie okazało się, że nos mi się zapada, więc doktor, bez znieczulenia wepchnął mi do nosa szyny. Bolało tak niesamowicie, że chciałam w tym momencie, aby ucięto mi głowę. Było mi już wszystko jedno, nie mogłam wytrzymać tego bólu... Wróciłam do domu. Gorączka stale się utrzymywała, a nawet zaczęła wzrastać do ponad 39 st. Doszedł przenikliwy ból lewego oka, na które zaczęłam coraz gorzej widzieć. Po wielu próbach udało mi się dodzwonić do doktora, który zalecił, abym sama w domu, wyjęła sobie szyny!!! Zrobiłam to, ból zelżał, gorączka trochę spadła. W kolejnych dniach doktor przestał odbierać telefony. Zapisałam się do Szpitala MSWiA, do dr laryngolog, która jeszcze przez 2 miesiąca leczyła mnie z zakażenia, które się wdało po operacji. Codziennie dostawałam zastrzyki, chyba przez ok. 10 dni, potem antybiotyk ... Puenta tej historii. Ok. 1,5 roku temu napisałam do dr list z prośbą o zwrot pieniędzy za część niezrealizowanego zabiegu (mam dowód). Nie raczył mi odpisać. Dostałam jedynie odpowiedz z firmy (jak się okazało, w między czasie zmienił działalność gospodarczą na sp. z o. o.,). Spółka nie odpowiada za byłe działania lekarza ... Konsekwencje zdrowotne: Okazało się, ze przegroda nie została wyprostowana, za to dr wyciął mi część chrząstki, nos się zamyka, przez co jeszcze gorzej oddycham, nie mówiąc już o estetyce nosa i twarzy ... :(. Dopiero po tylu latach, po tej traumie, miałam siłę wrócić i naprawiam to, co Pan dr Bielecki zepsuł i mam nadzieję wreszcie oddychać przez nos. Wniosek i przestroga. Jeśli szukacie Państwo fachowca zwracajcie uwagę na szczegóły, badania itp. i przede wszystkim korzystajcie z konsultacji kilku lekarzy, aby mieć porównanie. Ja niestety tego nie zrobiłam, czego oczywiście bardzo żałuję ...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

W 2009 roku lekarz wykonał u mnie plastykę nosa. Zdecydowałam się na ten zabieg mimo kilku negatywnych opinii, jakie znalazłam w internecie - skusiła mnie cena. Nos zaraz po operacji wydawał się ok. Niestety po kilku tygodniach zaczął opadać wykrzywiać się. Przez ostatnie lata mój nos z jednej strony był zapadnięty, z drugiej wystawał kawałek chrząstki, jak by ukąsiła mnie tam pszczoła. Nos mnie bolał, a wyglądał makabrycznie, jak bym była po jakimś wypadku. Nigdy nie domagałam się poprawki, gdyż bałam się, że ten lekarz zupełnie zniszczy mi twarz. Wcześniej nie stać mnie było na powtórną operację. Poddałam jej się dopiero teraz.
Lekarz, który mnie operował, powiedział, że musiał dokonać całkowitej rekonstrukcji. Nos w środku był zmasakrowany. Przegroda nosowa została usunięta, a chrząstka była pofragmentowana. Zabieg rekonstrukcji był bardzo skomplikowany. Teraz jest już wszystko dobrze, ale piszę tę opinię, żeby ostrzec innych ludzi przed doktorem Bieleckim. Słyszałam, że dobrze usuwa garbki. Natomiast jeśli ktoś ma do zoperowania część chrzęstną, serdecznie odradzam. Mnie ta decyzja kosztowała kilka lat depresji.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem pacjentką Pana Doktora, ok 5 lat temu miałam korektę nosa i uszu, były to przed zabiegiem najbrzydsze części mego ciała, a teraz?. Jestem dumna jak Paw mam najpiękniejszy nos na świecie i najpiękniejsze uszka. Decyzja o zabiegach plastycznych u Pana doktora to jedna z najlepszych jakie podjęłam w życiu, zresztą wybieram się w najbliższym czasie na zabieg podniesienia powieki. Pan doktor jest niesamowicie ciepłą osobą, otoczył mnie opieką, nie pozwolił, abym nawet przez moment odczuła zdenerwowanie. Atmosfera jaka panuje w klinice przypomina pobyt w raju, a na pewno tak się czułam gdy zobaczyłam dzieło Pana Doktora. To specjalista o niewątpliwie najwyższych kwalifikacjach, zdanie to również podziela mój mąż, który jest lekarzem i na początku miał mieszane uczucia co do mojego pomysłu, a teraz równie jak ja jest dumny z mojego wyglądu. Polecam wszystkim kobietom, które są niezadowolone z tego, iż natura potraktowała je troszkę niesprawiedliwie. Warto zrobić to dla SIEBIE. Aleksandra z Krakowa

Witam Wszystkich! Ja niestety muszę negatywnie wyrazić soją opinie na temat pana Andrzeja Bielickiego. Zapisałam się na zabieg korekty nosa ok 24 miesiące temu. Zapewniał mnie że to zabieg prosty i nie mam się czego obawiać. Po zdjęciu opatrunku po ok 7-10 dniach od zabiegu okazało się że nos ZAPADŁ się. Byłam zrozpaczona!!!!!!! Nie wiedziałam co ze sobą zrobić....oczywiście lekarz zapewniał mnie że to się zdarza i zrobi mi poprawkę jak wszystko się zagoi!!! Ale dopiero za ok 6-7 miesięcy!!!!!!!!! Byłam zrozpaczona...oparcie miałam w rodzinie....znajomi wyszukali mi lekarza w Warszawie dotarli do lekarzy którzy występowali w programie DDTVN. Oczywiście dokonali rekonstrukcji nosa....teraz jest ok. Przestałam się przejmować.... ale strasznie cierpiałam. Z całą pewnością nie poddam się ŻADNEJ operacji. Dziewczyny czasem chęć poprawienia małej niedoskonałości może spowodować duże cierpienie!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pan Dr Andrzej Bielecki jest jednnym z najlepszych chirurgów plastycznych w Polsce.Jestem z "branży" medycznej /chirurg/ i z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim tego specjalistę.Operowła kilka osób którym radziłem wykonanie zabiegu właśnie u niego/ i to z innych miast niż Poznań/.wszystkie były bardzo zadowolone z efektów zabiegu jak i kontaktu z Dr Bieleckim. Odnośnie opinii negatywnych-no cóż niekiedy oczekiwania pacjentów przekraczaja możliwości jakie stwarza chirurgia plastyczna

Prawie 30 lat temu usłyszałam o dr Bieleckim opinię,że jest świetnym plastykiem.Wtedy nie było dostępu internetu.Czekałam 15 lat i spotykałam zadowolone osoby.Gdy dojrzałam do decyzji i do odpowiednich pieniędzy,zrobiłam operację piersi.Lekarz-dr Bielecki b.profesjonalny,miły,rzeczowy.Zaufałam i nie zawiodłam się.Piersi były piękne a ja bardzo dumna.Niestety miałam pecha ,bo po 8 latach zachorowałam na raka piersi.Została jedna...Znowu udałam sie do kliniki dr Bieleckiego.Pokierował mną,dodał otuchy i skierował do NFZ.Dzięki Jego pomocy dość szybko była rekonstrukcja.Obecnie znowu mi pomaga,czego nie mogę powiedzieć o lekarzach onkologach,u których ostatnio byłam.Jestem zbudowana postawą i osobą tego świetnego specjalisty.Dziękuję bardzo panie Doktorze :)

Wprawdzie nie miałam jeszcze operacji u dr.Bieleckiego poniewaz wczoraj dopiero byłam na konsultacji.Powiem szczerze,ze nie zgadzam sie z zadna opinia mowiaca,ze lekarz jest niemily itd.Bardzo rzeczowy człowiek do ktorego udam sie napewno na operacje!!!Odrazdzal mi opracje poniewaz jego zdaniem jej nie potrzebuje( ja oczywiscie uwazam inaczej) ale i tak napewno zrobie cos z tym nosem:)Bardzo konkretny lekarz a znam ich troche i wiem ,ze radko ktory taki jest. Monika Łodz :)