Adres

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych dietetyków w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

Moje doświadczenie

Opinie pojawią się wkrótce

Napisz pierwszą opinię

Jesteś już po wizycie u Aneta Ciurzyńska? Daj znać, co myślisz. Inni pacjenci będą wdzięczni za pomoc w wyborze najlepszego specjalisty.

Dodaj swoją opinię

Odpowiedzi na pytania

1 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Witam. mam piętnaście lat, sto pięćdziesiąt pięć wzrostu, waga dobra, niestety nie wiem jaka mniej więcej 50 kg. Może i gruba nie jetem, nie noszę dużych rozmiarów ubrań, nie mam obwisłego brzucha i w ogóle. Od dwóch tygodni nie jadłam nie było planowane, nie planowałam przejść na wegetarianizm, po prostu go nie jadłam gdyż żadne z przygotowanych przez moją matkę mi nie odpowiadało. Czułam się świetnie do przedwczoraj ( 30 września), tego dnia cały dzień bolał mnie brzuch, skręcało mnie w żałądku, miałam dreszcze do łazienki musiałam co 15-30 minut by zrobić pół twardy a pół rzadki kał. Następnego dnia było dobrze, tyko z rana mnie coś pobolewało. Dzisiaj było świetnie, miałam mnóstwo energii, o godzinie szesnastej wybrałam się do toalety, zrobiłam tą rzecz normalną, ale dalej mi się coś chciało, ale nie mogłam nic zrobić, cały czas mnie coś uciskało tam gdzie znajduje się koniec jelita grubego. Przez resztę dnia co pół godziny chodziłam do łazienki, nie miałam biegunki tylko zaparcia, przy każdej próbie szybko się odwadniałam, dlatego po każdej piłam, jednak nie czułam bólu i nie jeździło mi po brzuchu do godziny dwudziestej, teraz kiedy to piszę doznaję ucisków i jeździ mi w brzuchu. Co mam zrobić? Powinnam zacząć jeść mięso czy lepiej żebym została na stałe wegetarianką? Czy po tym okresie jeśli na przykład jutro zjem mięso to mi to zaszkodzi? Cóż, może coś nie tak w moich posiłkach? Oto wszystko co jadłam: Dodam tylko na wstępie że nie jem kolacji od siódmego roku życia i nigdy nie miałam takiej potrzeby. Czwartek:: Na śniadanie sucha bułka pełnoziarnista a na obiad łosoś z brokułami i ryżem. Jadłam taki skład wiele razy i nic mi nigdy nie było. Piątek: Bułka pełno ziarnista na śniadanie a na obiad zupa-krem ze szpinaka i innych warzyw, nie wiem jakich, ale głównie szpinak, była zielona. Sobota: Na śniadanie zwykła bułka i pół drożdżówki z budyniem a na obiad ryż i krewetki,. Niedziela: Na śniadanie bułka pełnoziarnista a na obiad ta sama zupa co poprzednie tyko że dodatkowo z trzema małymi ciasteczkami francuskimi ze szpinakiem kupionych w sklepie w zamrożonej paczce do upieczenia w piekarniku bez rozmrażania. Przez wszystkie dni jadłam dużo owoców: Nektarynki, jabłka, brzoskwinie a w sobotę borówki. Dostarczałam sobie dostateczną ilość płynów. Dodam jeszcze, że miesiąc temu zauważyłam że po spożyciu mleka nawet zagotowanego źle się czułam, strasznie bolał mnie brzuch i miałam biegunki. I od tego czasu nie jem mleka. To chyba wszystko. Uprzejmie proszę o szybką pomoc.?

Dzień dobry, Łosoś czy krewetki to przecież też mięso. opis przyswajanych posiłków jest zbyt lakoniczny. Potrzebne byłyby dokładne godziny - o której śniadanie czy obiad, o której owoce (to przecież też posiłek lub część posiłku. Jaki jest ogólny stan organizmu?

 Aneta Ciurzyńska

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.