Moje doświadczenie

Profesjonalna pomoc psychologiczna w zakresie:
TRUDNOŚCI PSYCHOLOGICZNYCH W OKRESIE CIĄŻY, PORODU I POŁOGU oraz KRYZYSÓW ROZWOJOWYCH I COACHING
• psychologicznego przygotowania do porodu i rodzicielstwa
• problemów emocjonalnych w okresie ciąży i połogu
• lęku przed porodem
• problemów psychologicznych ciąży powikłanej
• zaburzeń relacji partnerskich (sesje dla par)
• zaburzeń relacji w rodzinie (sesje dla rodzin)
• problemów wychowawczych w wieku dorastania
• potrzeba zmiany I • podejmowanie trudnych życiowo wyzwań
• psychologiczna praca z nadwagą i otyłością - psychodietetyka
• coaching (w życiu, businessie i sporcie)
więcej

Adres

Centrum PUNKT Psychologia Coaching Edukacja
Miętowa 2 Siemianice, Słupsk

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

1 opinia pacjenta

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
M

Marian

Lokalizacja: Centrum PUNKT Psychologia Coaching Edukacja

Znakomita Pani Psycholog bardzo pomogła naszej rodzinie. Polecam wszystkim którzy nie radzą sobie np z problemami w związku. Pozdrawiam

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

17 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Co mogą Państwo poradzić na depresje wywołaną przewlekłą chorobą - zapaleniem prostaty, mam 23 lata. Od 5 miesięcy dzień w dzień zmagam się z bólami i dyskomfortem od prostaty, pęcherza, cewki. Jak wiadomo leczenie zapalenia prostaty jest często bezskuteczne i może ciągnąć sie całymi latami bez przerwy. Ciągłe boleści, niemoc wyjścia gdziekolwiek, nie można siedzieć, bo boli prostata. Zerowe libido, problemy z erekcją, problemy z oddawaniem moczu, oddawanie małych ilości moczu i ciągłe parcia. Tony leków, badań, dużo lekarzy i tysiące złotych wydane, brak efektów. Ani na godzine mi nie odpuściło przez te 5 miesięcy. Nie zaraziłem się drogą płciową, bo kontaktów żadnych nie miałem, jedynie chodziłem co kilka dni za potrzebą do publicznych toalet. Zrezygnowałem z pracy, przyjaciół, spotkań, dziewczyn, jazdy autem, wyjść z domu (zdarzają sie bóle podczas chodzenia, leżenie tylko na boku, zero cukrów, pije tylko wode. Ciągle chodze do toalety. Z dnia na dzień wszystko mi się posypało, do dziś nie moge wyzdrowieć. Trudno powstrzymać łzy na myśl, że trace swoją młodość i liczne szanse. W dodatku teraz panuje wirus i wszystko jest zamknięte, urolodzy przez telefon. Boje sie, że jak sie pogorszy i będę musiał udać się do szpitala, to zaraz zaraże sie jakimś wirusem. Ja i moi rodzice też mamy coraz mniej pieniędzy, ponieważ ta choroba pochłania spore ilości pieniędzy - badania, lekarze, leki, wyjazdy, hotele.
Mój 80 letni dziadek nie miał w życiu nawet części z tych dolegliwości i bóli od prostaty, a ja w wieku 23 lat leże w bólach miesiącami, nie widze perspektyw w leczeniu. W ciągu 5 miesięcy tylko około 15 dni byłem bez antybiotyków. Na forach ludzie piszą, że leczą sie latami na to, czasami 10, 15 lat. Dla mnie to jest jakiś koszmar.
Proszę o poradę jak sobie z tym radzić.

Dzień dobry,
znalazł się Pan w sytuacji,która jest obiektywnie trudna. Pytanie jakie chciałabym Panu zadać to to - na co w tej sytuacji ma Pan wpływ? Zachęcam do rozpisania spraw, które są dla Pana najtrudniejsze (ból?, samotność?, brak nadziei?) a następnie zastanowienie się co ja sam mogę zrobić, aby moja sytuacja była choć trochę lepsza. Jednym w czynników budujących dobrostan psychiczny człowieka jest wsparcie społeczne - zachęcam - NIECH PAN NIE REZYGNUJE Z KONTAKTÓW Z LUDŻMI, ale aktywnie ich poszukuje - proszę napisać list, maila, sms-a do dawnego przyjaciela/znajomego, nawiązać kontakt z jak największą liczbą osób, które mogą potencjalnie mogą Pan wesprzeć (nawet jeśli część z nich Pana nie zrozumie). Ponadto zachęcam do budowania poczucia tożsamości: poszukiwania odpowiedzi na pytanie "kim jestem" - co ciągle mam do zaoferowania światu (może pomoc innym, którzy sa w takiej samej sytuacji?) - życzliwe wspieranie innych to jedna z najsilniejszych broni w radzeniu sobie z własnym cierpieniem. Najważniejsze jest jednak odzyskanie poczucia kontroli: nie ma wpływu na to co będzie, ale ma Pan wpływ na każdy kolejny dzień rozpoczynamy nadzieją: dziś będę się do siebie uśmiechał, i wykorzystam każdy najmniejszy krok w kierunku zdrowienia. Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie z ufnością, że podzieli się Pan kiedyś ze światem historia swojego wyzdrowienia. Anetta Jaworska

dr Anetta Jaworska

Zacznę może od tego, że od dłuższego czasu mam wrażenie, że nic mi nie jest, że przeciez dobrze się czuje. Po namowie chłopaka poszłam do psychiatry. Stwierdził depresje, a ja nadal nie wierze w to, ze tak jest. Mam wrażenie, ze jest wszystko dobrze i ze to tylko złe dni, które przecież miną. Podczas poprzedniego epizodu depresji (2 lata temu) z własnej woli odstawiłam leczenie, myslalam w ten sam sposób, ze przecież nic mi nie jest. Teraz tez leczę się farmakologicznie. Czy to normalne, ze tak myśle? Skąd się to bierze?

Dzień dobry,
zastanawiające jest w tej sytuacji,że Partner zachęcił Panią do odwiedzenia psychiatry. Czy zna Pani jego argumenty: może wystąpiło u Pani rozdrażnienie, agresja? lub izolacja od ludzi? Czasem te symptomy oznaczają tzw. "depresję maskowaną", ale są właśnie jej przejawem. zachęcam do nieprzerywania leczenia i podjęcie terapii, na które mozna będzie rozważyć wszystkie symptomy (zarówno leczenie farmakologiczne, jaki terapia zawsze powinny być doprowadzone do końca). Żcze powrotu do równowagi. Anetta Jaworska

dr Anetta Jaworska
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania