lek. Anna Borowiecka-Elwertowska

Pani Doktor jest niezwykle kompetentną osobą i zaangażowaną. Przy pierwszej wizycie Pani Doktor poprosiła mnie o zebranie całej dokumentacji medycznej, zrobiła szereg badań i podczas każdej wizyty czuję jej zaangażowanie, kompetencję i to, że nawiązuje ze mną autentyczny i empatyczny kontakt. Chodzę na wizyty w ramach NFZ, co oczywiście wiąże się z różnymi trudnościami i ograniczeniami, ale nie jest to wina Pani Doktor, lecz systemu zdrowia.

Doktor odmówiła mi skierowania na USG piersi i na mammografię, mimo że jestem w wieku 40+. Stwierdziła, że "jak będzie tak wszystkich kierować na badania, to system tego nie wytrzyma". Bardzo niechętnie pobrała cytologię, którą wg niej "robi się najczęściej co 3 lata". O mammografii mogłam co najwyżej pomarzyć. Stanowczo odradzam wizytę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor jest wspaniałym, empatycznym lekarzem z ogromnym doświadczeniem i wiedzą. Serdecznie polecam.

Pani doktor uratowała mi życie i nie ma tu ani odrobiny przesady. Była jedynym ginekologiem, która podjeła ryzyko trudnego zabiegu i się udało! Będę dłużniczką do końca życia. Dziękuję z całego serca.
Ewa

U Pani Doktor prowadziłam ciąże 8 lat temu w Szpitalu Dzieciątka Jezus przy Pl. Starynkiewicza. Wspominam Panią Doktor bardzo dobrze. Miła, rzeczowa kompetentna, konkretna. Zawsze udzielała cennych informacji oraz rad.

Absolutnie nie polecam tej lekarki!!!
Wybrałam ją na lekarkę prowadzącą z polecenia innej ginekolog - w szpitalu na Lindleya. Pierwsze zdziwienie to, że stwierdziła że do 12 tygodnia to nie ma sensu żebym do niej przychodziła. Na szczęście udało mi się zapisać na 10 tydzień. Niestety kilka dni przed wizytą miałam krwawienie. Trafiłam do innej lekarki, niestety bez możliwości zrobienia USG. Dostałam jednak leki na podtrzymanie, a skoro za 3 dni miałam wizytę u "swojej" gin, więc nie panikowałam strasznie.
W gabinecie usłyszałam jednak, że pani doktor nie widzi powodu do zrobienia USG!!!!!!!!!!!!!! Zrobiła mi badanie ginekologiczne, przy którym aż krzyknęłam z bólu i stwierdziła, że zapisze mnie na USG na 15 tydzień!!!!!!!
Na drugi dzień znalazłam innego lekarza - niestety prywatnie - który był zszokowany taką postawą lekarki. Jedną z ważniejszych rzeczy po krwawieniu jest właśnie zrobienie USG, aby zdiagnozować problem. Natomiast badanie ginekologiczne w pierwszych tygodniach ciąży powinno się przeprowadzać jak najrzadziej i w uzasadnionych przypadkach. Tę opinię potwierdził mój późniejszy nowy lekarz prowadzący.
Nie wspomnę już o USG do 14 tyg aby sprawdzić przezierność karkową. Wtedy chyba był problem z finansowaniem tego z NFZ (jako badanie prenatalne) ale wszystkie moje koleżanki korzystające z NFZ były o tym informowane przez swoich lekarzy i miały możliwość zrobić to prywatnie.
Poza tym nie podobało mi się ogólne podejście lekarki do pacjentek. W czasie oczekiwania na wizytę obserwowałam niepokojącą sytuację. Jako druga w kolejce była dziewczyna zwijająca się z bólu. Towarzysząca jej matka rozmawiała z lekarką na korytarzu gdy przyszła i dziewczyna miała wejść od razu. Niestety przyszła inna kobieta i poprosiła o chwilę, bo musi "tylko zapytać" . Chwila trwała ok 20 min. i sądząc z odgłosów spod drzwi była raczej towarzyską rozmową. Kiedy wreszcie dziewczyna z bólem wyszła po wizycie, płakała i usłyszałam tylko, że od razu ma się zgłosić na oddział i modlić...
Jak widać towarzyskie pogaduszki są dla pani doktor ważniejsze niż dobro jej pacjentek.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Przemiła, rzeczowa i kompetentna. Na pierwszej wizycie się dowiedziałam, że kiedy skończy się plamienie i wszystko będzie w porządku, mam wracać do pracy - ale kiedy się okazało, że ciąża jest bliźniacza, natychmiast zmieniła zdanie.
Dba o regularność badań, jest bardzo ostrożna i zapobiegawcza.
Jest jednym z niewielu znanych mi lekarzy, u których czuję autentyczną troskę o pacjenta.

Super lekarz, polecam każdemu. Prowadziła moją ciążę, wszystko tłumaczyła,wyjaśniała. Zawsze miła i uśmiechnięta.Bardzo delikatna i dokładna. Naprawdę polecam:)

Fajna babka wszystko tłumaczyła poświęciła duzo czasu uśmiechnięta miła i delikatna spokojnie mogę ją polecić

Beznadziejna, w moim przypadku nie tłumaczyła i o niczym nie mówiła. W 7 miesiącu dowiedziałam się, że mam lekką nadżerkę i to dopiero po tym jak zgłosiłam sie do niej z małym plamieniem. Zawsze był problem z przyjęciem poza planowaną wizytą, nawet jeśli chodziło tylko o wypisanie recepty. Za każdym razem, kiedy czekałam na swoją kolej przychodziło kilka pacjentek "po znajomości" w związku z powyższym, kiedy byłam przed 8.00 wychodziłam grubo po 13.00, będąc np. 3 w kolejce :(((. Żenada !!!! Można zapomnieć o zwolnieniu jeśli ciąża jest bez komplikacji !!!!! Nawet przy przeziębieniu. W zmęczeniu z opuchniętymi kończynami można pracować do 8 miesiąca !!!!! Opuchlizna kończyn jest normalką do momentu zrównania się obwodu kostek z obwodem UD !!!! Parę razy usłyszałam nawe komentarz, kiedy przytyłam o 0,5 kg więcej niż książkowo: TRZEBA MNIEJ ŻREĆ. Nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz