lek. Anna Mańkowska-Woźniak

Pani doktor zrobiła dokładny wywiad, pytała o apetyt, zachowanie dziecka. Zbadała córkę: gardło, uszy, osłuchała, sprawdziła brzuch i zajrzała pod pieluchę - dziecko 8 miesięczne. Zapisała zalecenia. Dziwią mnie poprzednie negatywne opinie. Lekarka była rozmowna i mawiązywała dobry kontakt z dzieckiem.

Pani doktor dokładnie bada dziecko: osłuchuje, sprawdza gardło i uszy, maca brzuszek. Nie przepisuje antybiotyku na wszelki wypadek. Wszystko dokładnie wyjaśnia. Byliśmy u niej parę razy (wiek dzieci 6m-4 lat)i miała trafne diagnozy.

Pani padiatra, byla zainteresowana danymi o zdrowiu dziecka. Rozmawiala na pierw ze mna (tata) i potem zapytala sie czy moja zona zna hiszpanski i kontynuowala rozmowe z moja Kubanska zona po hiszpansku :)

Na podstawie naszych informacji o stanie zdrowia coreczki Pani Anna polecila dalsze leczenie.

Dziekujemy.

Zdecydowanie nie polecam. Trafiłam przypadkowo - pierwsza dostępna wizyta w Luxmedzie i będę omijać szerokim łukiem. Pani doktor obejrzała synka, nie była wogóle zainteresowana tym co mówię o początku zachorowania i jego dotychczasowym przebiegu. Szybko przypisała leczenie i nawet słowem nie wspomniała co synkowi dolega, na co zachorował. Mam dawać steryd i się nie interesować co to :(. Niegrzecznie zbyła moje pytania o jednostkę chorobową. Nie wiem czy nie była w stanie określić co to może być, czy dała steryd, bo może pomoże, czy poprostu uważa, że rodzic nie musi wiedzieć na co jego dziecko choruje...? Dodatkowo jej zachowanie było wyjątkowo antypatyczne.

Poziom wiedzy medycznej Pani Doktor poniżej poziomu. Na szkarlatynę u ośmiolatka zaordynowała Alantan+, kwalifikując wysypkę jako potówki, a wysoka gorączkę (ok 39,5) i powiększone migdałki jako wirus, pomimo informacji, że w klasie u synka jest kilka przypadków szkarlatyny.Na wyraźną sugestię wymazu z gardła odpowiedziała (cyt): 'to ja jestem lekarzem, tu nie ma mowy o szkarlatynie, wymaz nie jest potrzebny'. Unikać tej Pani.

Witam. Jestem matką 2 dzieci. Niedawno się przeprowadziliśmy w związku z czym nasz 4-ero miesięczny syn jest prowadzony przez lekarzy w obecnym miejscu zamieszkania. Niestety byliśmy już u 3 rożnych specjalistów w tutejszej przychodni i porównanie jest zaskakująco olbrzymie. U dr Woźniak zawsze wszystko było przebadane i wypytuje. Tu- zwrócona uwaga tylko na to z czym przyszłam (jeśli wogole- bo i tak się zdarzyło). Skończyło się na tym,ze z młodszym synem te pojechaliśmy do dr Woźniak i jednak jest całkowicie zdrowy

Pani dr jest lekarka prowadzaca moich dzieci. Nie mam nic do zarzucenia. Dzieci są zawsze szczegółowo przebadane, w razie dodatkowych pytan nie ma problemu, zawsze mamy wszystko wyjaśnione. Przede wszystkim Pani dr stara sie zawsze wyleczyć dzieci łagodnie, bez antybiotyku co dla mnie jest bardzo ważne.
Dzieci zawsze wychodzi z gabinetu usmiechniete, a ja jestem po wizycie spokojniejsza, bo wiem, ze są w dobrych rękach.
Zawsze stara sie byc uprzejma dla rodziców, a przede wszystkim dla maluchów.
Polecilabym dr Wozniak bez wahania.

Przeczytałam wcześniejsze negatywne komentarze pod adresem doktor Mańkowskiej-Woźniak, ale myślałam początkowo, że są wyolbrzymione. Nie są. Jeszcze nigdy nie spotkałam tak niekompetentnej, nieprofesjonalnej i antypatycznej doktor. Przyjmowała moje dziecko kilka razy i nie było dla mnie istotne, że się nie uśmiecha i jest niemiła. Nie to jest najważniejsze. Jest wielu specjalistów, którzy też budzą negatywne odczucia a są świetnymi diagnostami. Pani doktor kilka razy zlekceważyła objawy choroby u mojego dziecka. Dla niej wszystko jest „normalne”, „ przejdzie” albo „tak powinno być”. Na wizytach mówiła co innego niż chociażby tydzień wcześniej. Bada dziecko bardzo pobieżnie, albo w ogóle tak jak to miało miejsce na mojej ostatniej wizycie. Nie zerknęła nawet na wszystkie wyniki badań, żeby wydać diagnozę. Musiałam podać jej pod nos, żeby zauważyła. Jest wręcz niezadowolona, gdy rodzic zadaje pytania i chce się czegokolwiek dowiedzieć. Stanowczo odradzam.

Nie polecam! Na wizycie nie oglada dziecko, nie pyta o jego zachowanie, nie zaglada pod pampersa, zeby spradwic jaka ma skore - zamiast tego ciagle cos wypisuje w swoich papierkach.
Widac, ze jej zawod jej strasznie przeszkadza. Pani doktor-proponuje zmiane zawodu!
Jest nieuprzejma i nigdy sie nie usmiecha.
NIGDY do niej!

kiedyś była lekarzem prowadzącym u mojej córki. Córka jak miała roczek dostała wysokiej gorączki prawie 40 stopini, numerków w przychodni już nie było, więc poszłam do niej z zapytaniem czy nas przyjmie nadprogramowo. Zaczęła krzyczen na mnie że ona ma już tylu pacjętów a ja do niej porzychodzę jeszcze. Po czym po chwili powiedziała że jak chce to ona za godzine konczy to może mnie prywatnie u siebie w domu przyjąć. Dziękuję za takiego lekarza. Jak jestem w przychodni to patrzeć na nią nie mogę.Odradzam Wszystkim takiego lekarza