dr n. med. Anna Michałowska-Kaczmarczyk

Pewnie moja krytyczna opinia zginie wśród tych wszystkich zachwytów na temat dr Michałowskiej, ale napiszę ją ku przestrodze. Faktycznie kiedy mój tata zaczął chorować był zachwycony opieką dr Michałowskiej, słyszałam na jej temat same superlatywy, oczywiście koszt wizyt miał drugorzędne znaczenie. Tata niestety przegrał walkę z nowotworem; od momentu kiedy przyjęto go na oddział paliatywny, pani Michałowska, jego prowadzący onkolog, przepadła. Tata nie otrzymał od niej żadnej wiadomości, nie mówiąc o wizycie, pomimo iż każdy ruch w leczeniu (a było ich wiele) był konsultowany z nią. Widzieliśmy, ze tacie było bardzo przykro, ze po ponad dwurocznym leczeniu, regularnych wizytach, pani Michałowska przestała sie nim interesować; pewnie dlatego, ze dla niego nie było już nadziei. Tata był niemalże do końca absolutnie świadomy.

W końcu z mamą i bratem umówilismy sie na prywatna konsultacje; chcieliśmy wreszcie zrozumieć, z czym sie mierzymy (na paliatywnym cały czas nas odsyłano po informacje do onkologa).

W gabinecie dr Michalowskiej doznaliśmy szoku. Dr Michałowska przyszła na konsultację zupełnie nieprzygotowana, nie miała czasu zapoznać się z kartą stanu zdrowia taty ze szpitala, bo "przez ostatnie trzy dni przenosili ich ze starego adresu na Kopernika i nawet ona musiała wozić pudełka". Dodam, że umówieni z nią byliśmy z tygodniowym wyprzedzeniem. Potem dodała, ze tata miał szczęście, bo skierowała go na takie lecznie w ramach funduszu zdrowia, ktore prywatnie kosztowałoby kilkadziesiat tysięcy złotych. Wysoki koszt leczenie podkreśliła kilkakrotnie. To, ze nie przyniosło spodziewanych skutków nie miało dla niej znaczenia. Wyraźnie chciała nas onieśmielic wymienianymi kwotami i skończyć wizyte. Kiedy naciskaliśmy na bardziej konkretne informacje powiedziała, ze nie pamięta szczegółów choroby taty (co jest zrozumiałe, ale wystarczyło przejrzec karte pacjenta), ale „ona i tak zadziwiajaco dużo pamięta”. A jesli tata jest przygnębiony, to „jest przecież psycholog na jego oddziale”.

Trudno mi zrozumieć wszystkie zachwyty na temat empatii pani doktor. Ale rozumiem, ze wyrażają je Ci, którzy walkę z nowotworem wygrali.

Pani doktor Anna Michałowska - Kaczmarczyk jest wyjątkową lekarką - wspaniałym fachowcem w swojej dziedzinie, ale co niezwykle istotne, zwłaszcza w chorobach onkologicznych, ciepłą, empatyczną, wrażliwą osobą, słuchającą pacjenta i cierpliwie tłumaczącą wszystko, co wymaga wyjaśnienia. Jestem szczęśliwie wyleczona z nowotworu, a mimo kilku lat od zakończenia leczenia, podczas każdej wizyty kontrolnej pani doktor jest wsłuchana w pacjenta, zaangażowana i pomocna. Nie wyobrażam sobie mojego leczenia u innego lekarza.

Polecam Panią Doktor z całego serca.
Świetny fachowiec z ogromną wiedzą ale również wspaniały człowiek który zawsze wprowadza pozytywną atmosferę podczas wizyty a to dla pacjenta onkologicznego ma niezwykłe znaczenie.
Zawsze można liczyć na Panią Doktor , nigdy się nie zawiodłam .
Oby więcej takich lekarzy w naszym kraju !

Pani Doktor jest autorytetem w dziedzinie leczenia nowotworów. Od lipca ubiegłego roku leczy moją mamę i rezultaty są niesamowite. Mama zgłosiła się na leczenie w późnej fazie choroby. Dzięki leczeniu zaproponowane my przez Panią doktor do momentu zabiegu operacyjnego guz prawie całkiem zniknął. Po operacji i dokładnym badaniu należało zmienić leczenie, ponieważ przerzut nie reagował w 100 % Pani Doktor od razu podjęła kroki. Po dzisiejszej wizycie w gabinecie mam silna mamę gotowa do dalszej walki i Lekarza, który będzie ta walką dowodził. Gorąco polecam Panią doktor nie tylko ze względu na profesjonalizm ale również dlatego, że otacza swoich pacjentów ciepłem, serdecznością i jej dla nich wsparciem.

Pani Doktor Anna Michałowska-Kaczmarczyk jest zdecydowanie jedną z najbardziej pozytywnie nastrajających przedstawicielek (i przedstawicieli…) świata lekarskiego, z jakimi dane mi się było zetknąć przy okazji moich i mych bliskich przypadłości. Jest ogromnie sympatyczna, empatyczna, podnosząca na duchu i przede wszystkim nie ma wątpliwości, że doskonale zna się na swoim fachu i podejmuje pełną odpowiedzialność za przecież tak trudne decyzje w dziedzinie onkologicznych terapii. Daje poczucie bezpieczeństwa oraz przekonanie, że zrobione zostanie wszystko co możliwe, by leczenie było skuteczne. Szczerze rekomenduję.

Rak jest trudnym i często niespodziewanym doświadczeniem. Jestem wdzięczny, że leczenie u Pani Doktory nie uczyniło go jeszcze trudniejszym. Doktora Michałowska poświęciła mi czas i uwagę, w skupieniu przenalizowała wyniki badań. Omówiła dokładnie całą procedurę chemioterapii - rozrysowała na kartce co, kiedy i jak, następnie oprowadziła mnie po oddziale, objaśniając wszystko od A do Z. Dzięki temu czułem się przygotowany i zaopiekowany. Empatia, serdeczność, wiedza i doświadczenie czynią z dr Michałowskiej wspaniałą specjalistkę. Dziękuję!

Miałam okazję być u Pani doktor z bratem.Nie wiem jak słowami opisać zaangażowanie,uprzejmość,ciepło i empatie,która aż bije od Pani doktor.Wszystko dokładnie zostało nam wyjaśnione krok po kroku.Od samego progu gabinetu uśmiech i rozładowanie stresu. Cudowna osoba. Lekarz z powołania.Polecam.

Z całym sercem polecam Panią doktor. Pełen profesjonalizm i szeroka wiedza medyczna połączona z empatią i wspaniałym podejściem do pacjenta. To dzięki tej cudownej osobie cofnął mi się nowotwór, dziękuję :)

Pani Doktor wykazuje bardzo życzliwe i przyjazne podejście do pacjenta. Dokładnie i wyczerpująco odpowiada na pytania i wyjaśnia dalszy plan leczenia. Profesjonalne i indywidualne podejście oraz empatia którymi się cechuje powodują, że jestem bardzo zadowolony z leczenia i opieki Pani Doktor. Bardzo serdecznie polecam. Pacjent Janusz z Olkusza.

Pani doktor Anna Michałowska-Kaczmarczyk to lekarz godny polecenia.Jest bardzo dobrym specjalistą z ogromną wiedzą, dużą cierpliwością i zaangażowaniem odpowiada na pytania pacjenta. Pani Doktor to lekarz z powołania któremu w 100% można zaufać.