Moje doświadczenie

Anna Radosiewicz-Kalińska specjalista pediatra, internista.

Adres

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych pediatrów w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

14 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
K

Kasia

myślę, ze był to najgorszy lekarz, z jakim miałam dotychczas do czynienia. pani doktor potraktowała mnie - delikatnie mówiąc - niegrzecznie, oceniała mnie, nie wysłuchawszy z czym przyszłam. zbagatelizowała z góry mój problem, wyszłam z niczym. to było w zozie na mokotowie, zgłosiłam to pani kierownik przychodni i na szczęście tym razem zostałam wysłuchana i potraktowana poważnie. pani kierownik powiedziała, że pani doktor pracuje u nich od dwóch dni, a już były na nią skargi, zarówno od pacjentów, jak i personelu...

M

Monika

Byłam wczoraj w placówce LuxMed - prywatna służby zdrowia o jeszcze z takim potraktowaniem pacjenta się nie spotkałam . Pani doktor podczas roozmowy obraziła mnie 2 razy i kiedy podziękowałam jej i poinformowałam ,że składam na nią skargę do DyrektoraPlacówki postanowiła odmówić mi udzielenia porady medycznej....Skandaliczne zachowanie lekarza i nie wiem jakie ta Pani Doktor ma kompetencje ponieważ nie chciała odpowiadać na pytania ani postawić diagnozy.... Na szczęście to nie jest standard pracowników Grupu Lux Med więc na moją skargę był natychmiastowy odzew dyrekcji , Pani doktor została pouczona , upomniana a mnie przeproszno i natychmiast udzielono mi pomocy medycznej,ale Lekarz koszmarny !!!!

A

anna w.

W dniu dzisiejszym korzystałam z watpliwych usług tej pani.Wizyta znacznie opóźniona a sama pani doktor mało komunikatywna.Bada bez przekonania ..."jakie to pani zbadałam cisnienie...?" i oporna na jakiekolwiek pytania.malo profesjonalna,wyrzuca z siebie krotkie zdawkowe slowa zupelnie nie zwiazane w tematem wizyty,nie potrafi korzystac w sposób sprawny z komputera-pisze po klawiaturze w sposób mozolny,jednym palcem co zajęło jej 90% ogolnego czasu wizyty.nie jest to zdecydowanie lekarz,z ktorego uslug zamierzam korzystać w przyszłosci.

R

Rozczarowany pacjent

Do tego lekarza trafiłam z dość długo trwającym przeziębieniem, z powodu karmienia piersią nie wiedziałam jakie leki można stosować. Pani doktor była raczej zainteresowana innymi faktami które wyczytała z karty nie mającymi nic wspólnego z tematem z którym się zgłosiłam. Na koniec uznała, że mam się leczyć objawowo, tzn zapytalam jak jakie leki i dawki. Dostałam odpowiedz że Gripex, a pamiętałam z ulotni że nie wolno go brać w czasie karmienia piersią. W rezultacie nie otrzymałam wskazówek ani do leku ani do dawki pani doktor odesłała mnie do farmaceuty, powiedziała że oni mi coś doradzą, albo żebym przeczytała sobie ulotkę.

W

Wincentyna K.

Dramat! Po raz pierwszy w życiu spotkałam się z tak szalenie aroganckim, ignoranckim podejściem do zdrowia i życia pacjenta. Ze swoim podejściem nie nadaje się nawet do leczenia zwierząt nie wspominając już o dzieciach. Niestety przez dłuższy czas pełniła zastępstwo w naszej przychodni narażając małe dzieci nie tylko na dalszy rozwój choroby ale i na poważne powikłania. Po zbadaniu mojej siedmioletniej córki i nie postawieniu żadnej diagnozy, rzuciła obcesowo "może Pani leczyć jak przeziębienie, rutinoscorbin i paracetamol" po trzech dniach i znacznym pogorszeniu stanu zdrowia i niestety z braku możliwości zbadania przez innego lekarza ponownie zbadała moją córkę ignorując zupełnie ciężkie objawy; nasilony duszący kaszel, wysoka utrzymująca się przez ostatnie dni temperatura gdzie poinformowałam Panią doktor o tym, że moja córka dwa razy w życiu dostała drgawek przy gorączkowych i w ich wyniku była hospitalizowana, beztrosko oznajmiła że wszystko jest w porządku i że "jak bardzo mi zależy, to proszę podać syrop prawoślazowy" nie poskutkowała żadna forma rozmowy.. Jeszcze w tym samym dniu wymusiłam na przychodni badanie przez innego lekarza, diagnoza, bakteryjne zapalenie, antybiotyk na 10 dni, dodatkowo siatka syropów na receptę...Nie mam pojęcia jaką frustracją kieruje się Pani doktor Anna Radosiewicz-Kalińska ale myślę, że izba lekarska powinna poważniej zainteresować się osobą ww lekarza.

G

Gość

Pani dr.Anna Radosiewicz-Kalińska absolutnie nie zasługuje na miano lekarza.
Nie próbuje diagnozować pacjenta, tylko prowokuje "nerwówkę" w czasie wizyty, zadając pytania i wyrażając swoją opinię na tematy odległe od tych z którymi przyszedł pacjent. Swoimi zaczepnymi uwagami doprowadziła moją dorosłą córkę, która była z synkiem na pierwszej i ostatniej wizycie u Tej Pani do absolutnego wzburzenia i łez bezsilności.Traktuje pacjentów jak zło konieczne i ich poniża.
Po co więc zatrudnia się jako lekarz, przecież można się przekwalifikować, jeśli
ma się wstręt do tej pracy. Na szczęście po dość krótkim okresie pracy w mojej przychodni, ze względu na skargi pacjentów została zwolniona. Szkoda mi tylko
osób, które mogą trafić na leczenie do Pani dr.w innych ośrodkach zdrowia.

P

pacjentka z przypadku

Miałam dziś wątpliwą przyjemność obcowania z ww Panią. Niestety potwierdzam wszystkie negatywne opinie. Jakakolwiek chęć nawiązania dialogu z p. dr kończy się jej stwierdzeniem, że nie jestem dla niej partnerem do rozmowy, bo nie jestem lekarzem. Na moje pytanie czy w swojej praktyce często spotyka się z takim rozwojem choroby jak u mnie (dla mnie był on nietypowy)- odparła, że nie będzie ze mną dyskutować na temat swojej praktyki. Podobnie było na temat zasadności przepisanego leku. Odparła,że jestem w wolnym kraju, i mogę sobie wybrać lekarza. Na moje stwierdzenie, że to co mówi jest niemiłe, odparła "A kto powiedział, że mam być miła?" Były jeszcze uwagi o niskich zarobkach lekarzy itp.Śmiem twierdzić, że poprzez swój stosunek do pacjenta p. dr jest nie tylko mało pomocna ale wręcz szkodliwa a na 100% wizyta u niej podnosi ciśnienie. Po mnie to spłynęło ale na pewno niejedna starsza osoba wyszła z gabinetu wzburzona. Moja opinię o lekarce potwierdzono w przychodni. Na szczęście p dr kończy współpracę, bo są na nią skargi. Tyle dobrego. Przykro tylko, że pewnie znajdzie pracę gdzie indziej a według mnie ze swoim podejściem do pacjenta powinna mieć zakaz wykonywania zawodu.

G

Gość

Zgadzam się w pełni z negatywnymi opiniami. Pani dr brak umiejętności komunikacyjnych, nie słucha i zadaje pytania graniczace z dobrym smakiem. Jestem poruszona, to moja pierwsza i ostatnia wizyta u niej.

G

Gość

Niniejszym składam skargę na lekarza- Panią Annę Radosiewicz-Kalińską.

Skarga spowodowana jest skandalicznym zachowaniem Pani Radosiewicz i nie udzieleniem pomocy lekarskiej dziecku.

W dniu dzisiejszym mój dwuletni syn miał umówioną wizytę lekarska u ww lekarza. Wizyta była opóźniona ponad pół godziny.
Podczas wizyty chciałam przedstawić niepokojące mnie objawy, jakie zaobserwowałam u dziecka. Po przedstawieniu pierwszego objawu chciałam omówić kolejny, (t.j. miejscowe silne zaczerwienie skóry dziecka) użyłam zdania „ chciałabym, żebyśmy zobaczyły..” tu miała paść nazwa części ciała która jest zaczerwieniona. Niestety nie mogłam dokończyć, ponieważ Pani Radosiewicz-Kalińka zaatakowała mnie informując że to ona decyduje co i kiedy będzie oglądać, że jestem Tylko opiekunką dziecka, nie mogę się z nią równać bo ona jest lekarzem, następnie Pani Radosiewicz zapytała mnie czy jestem lekarzem po mojej odpowiedzi, że nie ponownie dowiedziałam się że, cyt „nie jesteśmy sobie równe”.

Zachowanie tej Pani było niemiłe i agresywne. Nie wiem jakiego rodzaju kompleks niższości pielęgnuje w sobie Pani Radosiewicz i czemu postanowiła wyżyć się właśnie na mnie, ale w efekcie jej zachowania nie miałam możliwości opisać problemów zdrowotnych mojego dziecka, a tym samym nie została mu udzielona pomoc lekarska. O ile niemiłe zachowanie mogę sobie wytłumaczyć to nieudzielania pomocy dziecku nie.

Podkreślam, że w wyniku zachowania ww Pani nie mogłam z korzystać z przysługującej dziecku wizyty lekarskiej.

Zdecydowanie odradzam lekarza.

Anna Maciąg

G

Gość

Wg mnie Pani doktor sprawia wrażenie szorstkiej(choć o miłej powierzchowności) mimo to sprawnie pokierowała moje dalsze leczenie. Pomimo dużego dystansu pacjent-lekarz to dobry specjalista. Dla Tych którzy potrzebują się WYLECZYĆ a nie zdobyć współczucie czy pocieszenie.

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania