Adres
Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?
Pokaż innych pediatrów w pobliżuCennik
Brak informacji o usługach i cenach
Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.
Moje doświadczenie
15 opinii pacjentów
Ogólna ocena
Sortuj opinie według
Maciej
Organizacja diagnostyki i leczenia Pani doktor to jakas parodia. Po pierwszej wizycie Pani doktor umowila nas na druga wizyte w celu pobrania kalu, moczu i krwi do analizy. Pojawilismy sie z polrocznym dzieckiem u Pani doktor w wyznaczonym terminie.Myslelismy ze zostana pobrane probki, a Pani doktor zamiast pobrac od nas krew , kal i mocz wystawila nam na drugiej wizycie skierowania na te badania. Czekalismy miesiac na wizyte tylko po to aby dostac skierowanie. Przeciez to skierowanie moglismy dostac na poprzedniej wizycie bez ryzyka infekcji w placowce Anamed. Pani doktor jest sezon grypowy, prosze okazac troche zdrowego rozsadku.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Aga
Wizyta bardzo szybka 5-10min ,materiał zabrany do badania i to na tyle .Kolejna wizyta skier. na badania z krwi ,z wyników usłyszałam od dr. że są złe , dopytując co oznaczają -brak wyjaśnienia.Inf. aby udać się do pediatry po skir.na dalsze badania! Dla mnie to absurd ,bo jeśli coś wychodzi niepokojąco i wymaga to kontynuacji badań to powinna dać skier. na diagnostykę . Aby mieć wyniki trzeba brać urlop ,bo tylko od rana do południa można odebrać - tz. Nie otrzymałam oryginału ,tylko zrobić foto wyników i to nie wszystkich . Pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją w przychodni,w żadnej innej.
Zabrałam dziecko na badania odpłatnie i wszystkie badania wyszły dobrze, z krwi oraz posiewy ,brak stanu zapalnego i infekcji.
Może ktoś umie wytłumaczyć jakim cudem to się stało ,jeśli nie było podjęte żadne leczenie lekami.
W naszym przypadku to była jedna wielka pomyłka i strata czasu , nie uważam ,że w każdym innym przypadku relacja dziecko -lekarz -rodzic wygląda tak samo .
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Pacjent
Pani doktor na wizycie nie była zainteresowana kompletnie niczym. Nie przeprowadziła wywiadu adekwatnego do powodu wizyty od razu zleciła badanie kału. Nie była zainteresowana dokumentacją medyczną przyniesioną na wizytę. Na bóle brzucha zleciła siemię lniane. Gdyby pani doktor zajrzała do wypisu z innego szpitala z oddziału Intensywnej Terapii to wiedziałaby że dziecko ma helikobakter i należy wdrożyć inne procedury a nie picie siemienia. Podczas teleporady z panią (gastrolog) doktor usłyszałam, że w przypadku dolegliwości brzucha mam się zgłosić do pediatry: lekarz o specjalizacji gastrologicznej, bo tak zostałam zapisana w poradni specjalistycznej odsyła mnie z bólem brzucha do pediatry. Dziecko przewle i nieuleczalnie chore po ostrym zapaleniu trzustki ze stwierdzoną obecnością bakterii helikobakter oraz grzybów jest odsyłane do pediatry.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Kasia
mila, pomocna Pani doktor dotego ma swietne podejscie do dzieci, moja corka ja bardzo lubi. Mamy dosc sporo wizyt u roznych lekarzy w Polsce I naprawde nie czesto sie zdaza Tu lekarz ktory z takim zaangazowaniem stara sie pomoc pacjentowi a Pani doktor jest godna polecenia
AS
Leczenie gastrologiczne u Pani dr było po prostu beznadziejną strata czasu. Przez 3-4 miesiące nie zleciła USG, które wyjasnilo by obecność krwi w kale mojego dziecka oraz bóle brzucha. Guz w jelicie sobie rósł, a Pani dr wiecznie kierowała na badanie krwi, kału i moczu z których nic nie wynikało. Gdyby nie przypadek, to sprawa skończyłaby się operacja na cito. Pani dr zainteresowała się nasza sprawa dopiero w momencie, gdy zabierałam na szybko dokumenty od niej do szpitala i oczywiście była wielce zdziwiona tym, że nie zleciła USG. Zdecydowanie odradzam, bo następne dziecko może nie mieć tyle szczęścia...
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
magda
Jestem tak zniesmaczona zachowaniem tej pani, że po raz pierwszy decyduję się na napisanie negatywnej opinii o lekarzu. Naszemu 6-miesięcznemu dziecku wyszły kiepskie badania krwi i moczu wskazujące na znaczny stan zapalny w układzie moczowym. Pani doktor dała nam skierowanie na posiew moczu i poleciła zadzwonić za tydzień. Niestety za tydzień okazało się, że posiew był wykonany, ale bez antybiogramu, więc nie wiadomo czym dziecko leczyć i mamy sobie iść z tym do internisty, bo sytuacja jest poważna. Powiedziałam co o tym myślę i poprosiłam o wyjaśnienie sytuacji, ale pani doktor się rozłączyła. Oczywiście skontaktowałam się z laboratorium, żeby się dowiedzieć jak to możliwe, że nie był zrobiony antybiogram i okazało się, że jest on standardem przy posiewie, chyba że na skierowaniu jest wyraźnie napisane, że lekarz kierujący sobie tego nie życzy, a my taką adnotację mieliśmy. Czemu sobie nie życzy? Bo to kosztuje. Gdybyśmy chociaż zostali poinformowani, że możemy zrobić antybiogram wyłącznie na własny koszt, po prostu byśmy za niego zapłacili, a tak czekaliśmy tydzień z płaczącym od rana do wieczora maluchem na wynik, który niczego nie wniósł do leczenia. Nie wyobrażam sobie nic gorszego niż zaniedbywanie przez lekarza zdrowia niemowlaka ze względów finansowych. Dodam, że gdybyśmy z wynikami dziecka od razu nie poszli do innego lekarza w najlepszym razie skończyłoby się to dla nas szpitalem i nie wiadomo jakie byłyby konsekwencje, nie wspominając już o cierpieniu malutkiego dziecka. Co więcej, na jednej z wcześniejszych wizyt dowiedzieliśmy się, że konieczne jest wykonanie usg brzucha, ale to już musimy sobie zrobić prywatnie albo iść po skierowanie do pediatry. Przy tym wszystkim kompletny brak empatii i przyjaznego podejścia do dziecka to naprawdę niewielkie minusy.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Ewa
Byłam również na wizycie u pani doktor-gastrologa dziecięcego. U mnie również nie miała czasu na rozmowę o chorobie dziecka. Pani doktor jest bardzo niemiła.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
mama
Zgadza się ta Pani Doktor w ogóle nie wysłucha opiekuna co dziecku dolega, robi problemy z wypisaniem na jednej wizycie badań na kał i krew tłumacząc na odczepnego,że niby wyszło takie rozporządzenie.., co chwila słychać z gabinetu proszę poczekać a rodziców szlag trafia,aż Pani doktor łaskawie znów poprosi następnego pacjenta do gabinetu.Empatia to coś z czym ta kobieta nie ma nic wspólnego.Liczą się dla niej tylko papiery- na rozmowę o chorobie dziecka nie ma już czasu.Bezczelnie z usmiechem na twarzy mówi :"do widzenia"jak opiekun próbuje choć na koniec wizyty porozmawiac na temat choroby dziecka.I jeszcze jedno,przepisując dziecku antybiotyki nie chce wypisać zwolnienia na opieke nad dzieckiem odsyłając do pediatry.Szczerze odradzam.Szkoda czasu a przede wszystkim dziecka.Ja swoje też powinnam przeprosić-tak jak to pisała poniżej jedna z mam.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
J.
Pani doktor przede wszystkim to osoba wyjątkowo mało empatyczna. Mnie jako mamy 4 mies. dziewczynki nie chciała nawet wysłuchać a przecież ja z dzieckiem jestem 24 h stwierdził że zbada dziecko a potem porozmawiamy. do rozmowy juz nie doszło. Zleciła serię badań nic nie tłumacząc co i po co jest zlecone. O wynikach po moich prośbach miałam dowiedzieć się dopiero 2 tyg później. Oczywiście sama z lab dowiedziałam się jakie są wyniki badań i odebrałam odpisy. Skonsultowałam się z naszą pediatrą do której zaufanie mam ogromne i powiedziała że jest lekko obniżona mofrologia ale to w tym wieku dziecka normalne bo kończą się rezerwy z zycia płodowego. Natomiast telefonicznie od Pani doktor Sierakowskiej dowiedziałam się jedynie że wyniki są zle. A to była tylko lekka anemia. Ciekawe co by powiedziała matce pacjenta z białaczką?? że ma dziecku kupić M1 na cmentarzu??? Powinna być chyba jakaś gradacja a nie tak po prostu złe i już bez słowa wyjaśnienia. Dobrze że wyniki były wczesniej konsultowane bo inaczej do nast wizyty żyłabym w permanentnym strachu o córcię. Trochę trzeba pomyśleć co się mówi i brać odpowiedzialnosć za słowa.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Anna Z.
Dobry lekarz powinien być zarówno empatyczny i w miarę swoich mozliwości wspierać swoich pacjentów. Niestety ta Pani traktuje swoich pacjentów jako przypadki medyczne i podchodzi do nich globalnie. Niestety każde dziecko jest inne, te same choroby przebiegają u danego dziecka inaczej, każde dziecko ma inną odporność, naprawdę wystarczy dobry wywiad o dotychczasowym zdrowiu dziecka, aby wiedzieć czy móc przypuszczać, iż jedno dziecko poradzi sobie szybciej z chorobą a u drugiego dziecka będzie to przebiegało dłużej. A co pani doktor robi w takich przypadkach? Po prostu zrzeka się leczenia bo nie widać efektów. Przykro mi, przykro mi, że moje dziecko trafiło niefortunnie ale trafiło na leczenie do tej pani. Już je za to przeprosiłam ! ! !
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Jesteś tym lekarzem?
Edytuj lub przejmij profilNajczęściej zadawane pytania
-
Jaki jest zakres porad oferowanych przez Anna Sierakowska-Fijałek?Anna Sierakowska-Fijałek to pediatra.
-
Gdzie Anna Sierakowska-Fijałek ma swój gabinet?Anna Sierakowska-Fijałek przyjmuje pod adresem:
- Gimnastyczna 125 Łódź
-
Czy Anna Sierakowska-Fijałek przyjmuje online, bez konieczności pojawiania się w placówce?Nie, w tym momencie Anna Sierakowska-Fijałek nie oferuje konsultacji online.
-
Jak Anna Sierakowska-Fijałek umawia wizyty?Pod tym adresem Anna Sierakowska-Fijałek nie podaje swojej dostępności. Zachęcamy do bezpośredniego kontaktu, aby poznać dostępne terminy.
-
W jakich godzinach przyjmuje Anna Sierakowska-Fijałek?Anna Sierakowska-Fijałek udziela informacji o dostępności przy bezpośrednim kontakcie.
-
Anna Sierakowska-Fijałek: co mówią pacjenci?15 osób dodało swoją opinię. Anna Sierakowska-Fijałek ma średnią ocen 1.5 (na 5 gwiazdek).
-
Jakie ubezpieczenia akceptuje Anna Sierakowska-Fijałek?Anna Sierakowska-Fijałek nie przyjmuje w ramach ubezpieczenia, tylko w ramach płatnych wizyt prywatnych. W razie wątpliwości zalecamy kontakt ze specjalistą.