dr hab. n. med. Antoni Godlewski

Lekarz uznał, że nie wymagam leczenia. Podając te same informacje u innych neurologów, wzbudziłam spory niepokój i zlecono wiele badań. Jak się okazało, różne choroby, w tym neurologiczne, dają takie objawy, czego nie mogłam wiedzieć, bo nawet nie studiowałam medycyny. Nie zlecił żadnych badań ani nie powiedział, do jakiego innego specjalisty mogę się udać.

Gubi sie w diagnozie ,bardzo nieobiektywny -pomimo iż bylam jego pacentką odebrał mi rente nic nie mowiąc -nie jestem osobą sprawną do pracy -sam mnie doktor skierowal na rente ileś lat temu,ogolny haos ,no i ten dym papierosowy zabija ludzi -sam jego oddech przy badaniu odrzuca -fuj !

Nie wiem, jak leczy. Ale jako biegły zrobił się jest bardzo tendencyjny i niesprawiedliwy. Kilkanaście lat temu uczciwie uznał, że moje dyskopatie kręgosłupa (wtedy były "tylko" niewielkie protruzje 2 krążków) są wynikiem wypadku sprzed 20 laty. Kolejne lata (35 lat od wypadku) przyniosły znaczne pogorszenie stanu zdrowia - teraz przepuklin jest 6 (3 w odcinku lędźwiowym i 3 w szyjnym), uciskających zarówno obustronnie korzenie nerwowe jak i brzuszną powierzchnię rdzenia, liczne osteofity, zwężenie kanału kręgowego itp. itd (nie będę przepisywać wyników rezonansu), co powoduje silne bóle (rwy kulszowe o różnym nasileniu praktycznie stale), porażenie stopy, bolesne drętwienia nóg, zawroty głowy, bóle karku, rwy barkowe i in. Od środków przeciwbólowych mam krwawiące wrzody na żołądku. Praktycznie nie mogę już chodzić, ani jeździć (do pracy? - autem czy pociągiem?). Wszyscy badający lekarze, także on, stwierdzili znaczne pogorszenie stanu zdrowia, a wszyscy inni neurolodzy twierdzą, że to skutek wypadku,tylko Pan Godlewski uznał, że ... nie jest to wynikiem wypadku, a ból jest odczuciem... subiektywnym, objawy są lekkie, więc jestem zdolna do pracy. Gdy przypomniałam, że kiedyś przecież sam przyznał mi rentę wypadkową, więc dlaczego zmienia zdanie, i od 35 lat mam rentę (w czasie "badania" -najniższą grupę, która chce mi zabrać w wieku 64 lat), to w kolejnej opinii napisał, że jakiś tam skutek wypadku może jest, ale nie na tyle, żeby doprowadzić do obecnego stanu i wymyślał, że pewnie cierpię na jakieś inne schorzenie, ale jakie to już nie umiał nazwać (nigdy wcześniej nie chorowałam na żadne schorzenia układu kostno-stawowego).
Wiem, że jest tendencja do zmniejszania liczby osób pobierających renty i być może biegli i orzecznicy są w jakiś sposób gratyfikowani za ich odbieranie (?) , ale od lekarza specjalisty chyba należy oczekiwać uczciwości w ocenie oraz rzetelnej opinii ?
Do tego z gabinetu i od Pana Doktora cuchnie nikotyną - lekarz pali nawet w kantorku Sądu Pracy, na korytarzu zostawia za sobą welon nikotyny, a pacjentom zbiera się na wymioty. Dlaczego sąd to toleruje? Czy dlatego, że "uwala" rencistów?
Opinię napisałam dopiero po kilku latach, jak ochłonęłam i przeminął mój wstyd za taką opinię i za to, że mamy takich lekarzy. Zgroza.

Jako lekarz moze być dobry, poświeca duzo czasu nawet przy badaniu jako biegły, lecz brakmu troszeczke wyobrażni przy protyzji jadra miazdzycowego i zmianami w kregosłupie, otrzymałem zadawalajaca sprawność , mnie to zadawala lecz mam dretwienie nogi przwej, a j jego opini wynika ,ze moge wrócic do zawodu.
jezdze aytem w sprawach firmowych, do zawodu nie wróce pomimo jego pozytywnej opini, poniewaz to jest prawa noga i cvzasami nie mogę jej podnieść ,aby wcisnac pedał hamulca, to zagraza zyciu mojemu i innych osób.
Mała wyobraźnia oraz brak odpowiedzialności

Dlatego bardzo słaby pomimo wmiare trafnej diagnozy

Zajefajny specjalista! Polecam z calych sil. Podszedl do mojej mamy jak do czlowieka. Rzadkosc w polskiej sluzbie zdrowia. Szczery, prawdziwy. Leczenie i diagnoza poprawnie postawione.

Cudotwórca! Osiągnął to czego nie udało się reszcie - wyleczył mnie. Skutecznie na dodatek! Od wielu miesięcy ból juz mi niedokucza.

Bardzo dobry lekarz, godny zaufania i polecenia innym. Najlepszy neurolog jakiego spotkałam.

Najlepszy lekarz z jakim kiedykolwiek zetknęłam się w życiu a nade wszystko wspaniały człowiek, bardzo oddany pacjentom.

Chciał pan byc lepszy od profesorów.... ale cóz, nie wyszło, sory panie doktorze.

Troche wstydu sie pan najadł. Musi pan byc obiektywny i nie skazywac z góry ludzi na przegraną.

bardzo sympatyczny , rzeczowy , z diagnozą i terapią trafia tylko w dziesiątke
polecam