Moje doświadczenie

Adres

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Badanie psychologiczne instruktorów, egzaminatorów, instruktorów techniki jazdy • 150 zł

Badanie psychologiczne kierowców pojazdów uprzywilejowanych • 150 zł

Badanie psychologiczne kierowców skierowanych przez policję • 150 zł +4 więcej

Badanie psychologiczne kierowców zawodowych (C, C+E, D, D+E, taksówka) • 150 zł

Badanie psychologiczne na broń • 150 zł

Badanie psychologiczne operatorów maszyn, kierowców samochodów służbowych kat. B • 60 zł

Pokaż więcej usług

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

W jaki sposób ustalane są ceny?

Opinie pojawią się wkrótce

Napisz pierwszą opinię

Jesteś już po wizycie u mgr Artur Kolańczyk? Daj znać, co myślisz. Inni pacjenci będą wdzięczni za pomoc w wyborze najlepszego specjalisty.

Dodaj swoją opinię

Odpowiedzi na pytania

2 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Dzień dobry

Ostatnio mój chłopak zarzuca mi pewne czyny, które nigdy nie miały miejsca (typu że spotykam się z kimś innym i go oszukuje, kłamie, ostatnio nawet zarzucił mi że piłam alkohol i słyszy to po glosie. Moje tłumaczenie do niego nie trafiają że nie ma racji i że kocham wiec nie potrzebuje nikogo innego. Pokazałam nie raz w czynach i słowach że jest dla mnie najważniejszą osobą ale to wszystko nie ma dla niego żadnego znaczenia. Sytuacja wygląda tak że jakby słyszał a nie słuchał bo to co mówię w ogóle nie ma wpływu na jego teorie. Wszędzie doszukuje się czegoś. Muszę zaznaczyć że nie mieszkamy razem i zawsze byłam wobec niego fair. Mimo tego że jestem wobec niego fair przez to co robi stracił do mnie zaufanie bo mi nie wierzy i uważa że ma rację.
Jak mam wpłynąć na jego myślenie i wytłumaczyć mu w końcu że nie ma racji i czym się martwic?

Z góry dziękuję za odpowiedź :)

Dzień dobry,
próba wytłumaczenia swoich racji osobie która nie słucha jest skazana na niepowodzenie. Im bardziej będzie się Pani starała się wykazać (czy też udowodnić) niewinność tym bardziej może on obstawać przy swoim (w myśl porzekadła "że to winny się tłumaczy"). Nie jest łatwo wpłynąć na czyjeś zachowanie w sposób bezpośredni. Dorze gdy związek opiera się na zaufaniu a nie na próbach jego udowadniania. To nie po Pani stronie leży ciężar odpowiedzialności za atmosferę w związku skoro swoje zachowanie określa Pani jako fair. Do budowania relacji potrzeba chęci dwojga ludzi, tak samo jak do otwartej rozmowy. W tej chwili, po Pani opisie, nie widzę chęci po stronie Pani chłopaka. W mojego punktu widzenia on ma wygodną pozycję "ja tu siedzę a Ty się staraj i mi udowodnij" a przy takim podejściu nie można budować satysfakcjonującego związku. Pani się dwoi i troi, żeby go przekonać a tak naprawdę nie wiadomo jakiego dowodu on oczekuje i co będzie dla niego wyznacznikiem pani wierności. Jego zachowanie trąci lekko manipulacją. A jeśli jest to manipulacja to proszę przede wszystkim zająć się sobą i postępować jakby każde Pani zachowanie było odpowiedzią na pytanie "czy to jest dla mnie dobre". Proszę odkryć w sobie perłę i ją pielęgnować, jeśli sama przed sobą nie będzie Pani musiała niczego udowadniać to nie będzie musiała robić tego również przed innymi. Na koniec napiszę Pani coś co kiedyś usłyszałem i chętnie cytuję: "w związku nie chodzi o to aby znaleźć drugą połówkę jabłka i razem stworzyć całe jabłko. W związku chodzi o to by być całym dojrzałym jabłkiem które wiąże się z innym całym i dojrzałym jabłkiem".
Przepraszam, że odpisuję dopiero teraz, ale pytanie w profilu pojawiło mi się dopiero 2 dni temu. Wymiana pisemna myśli odbiera możliwość reagowania na potrzeby rozmówcy i czasem komplikuje prosty przekaz. Na pani pytanie odpowiedź jest o tyle trudna, że nie można zmienić czyjegoś zachowania (jeśli tej drugiej osobie nie zależy) można jedynie skoncentrować się na sobie (poczucie, że jest się wartościowym człowiekiem) i wówczas ta druga strona albo się dostosuje albo zostanie "z tyłu".
Zachęcam do nawiązanie kontaktu bezpośredniego ze specjalistą (psycholog, pedagog czy terapeuta), który panią wysłucha i w sposób o wiele prostszy będzie mógł Pani odpowiedzieć na Pani pytania.
Życzę aby była Pani "całym jabłkiem"
Artur Kolańczyk

mgr Artur Kolańczyk

Pytanie dotyczące narkomania

Podejrzewam, a nawet jestem pewna, że mój 19-letni syn zażywa marihuanę, gdzie mam szukać pomocy?

Dzień dobry,
proponuję skorzystać z oferty poradnictwa profesjonalistów zajmujących się zagadnieniem uzależnień od narkotyków. Na stronie Krajowego Biura Do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii (system nie pozwala wkleić adresu strony dlatego proponuje skorzystać z wyszukiwarki) znajduje się "Baza placówek udzielających pomocy osobom z problemem narkotykowym", można w niej znaleźć ośrodki w zależności od miejsca zamieszkania.
Dodatkowo polecam zapoznać się z informacjami na wspomnianej stronie - znajduje się tam kompendium wiedzy z zakresu narkomani, narkotyków oraz zakładka "profilaktyka w domu" czyli wskazówki postępowania z eksperymentującym z narkotykami nastolatkiem.
Pozdrawiam.

mgr Artur Kolańczyk

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania