Barbara Bieniecka

Anioł nie lekarz! Pani Doktor bardzo miła, profesjonalna i pełna zrozumienia. Przeprowadziła ze mną wywiad bardzo dokładnie i wieloaspektowo.
Szybko wzbudziła moje zaufanie. Nie czułam się skrępowana opowiadając o swoim problemie, o którym nie łatwo było mi mówić.
Postawiła diagnozę, wszystko wyjaśniła bez pośpiechu i z pełnym poszanowaniem pacjenta.
Jestem bardzo ale to bardzo zadowolona z wizyty.
Polecam Panią doktor każdemu kto chce o siebie zawalczyć i o swoje lepsze jutro!
Ps. Pani doktor jeszcze raz dziękuję. Ściskam mocno!

Kilka lat temu przyszedłem z silną nerwicą, załamany. Pani doktor chyba się gdzieś spieszyła, ale zdążyła mnie skasować za 15 minutową wizytę z diagnozą : "proszę czytać, książki uspakajają"

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo dobry fachowiec. Cierpliwa i ciepła osoba. 7 lat temu miałem wylądować w szpitalu psychiatrycznym, próby samobójcze, samookaleczanie się. Żona była bezsilna bo nie chciałem się zgłosić do szpitala, skierował mnie do niego inny psychiatra. Do szpitala nie poszedłem ale trafiłem pod opiekę Pani Bienieckiej. Wyciągnęła mnie z głębokiej depresji, zdiagnozowała CHAD, cierpliwie dobierała leki. Najważniejsze jest jednak to że uświadomiła mi że jestem chory, że moje destrukcyjne i wyniszczające zachowania nie są powiązane z moim charakterem czy osobowością, że to choroba (ot wadliwe funkcjonowanie hormonów) którą można zrozumieć i można okiełznać z drobną pomocą farmakologii. Wyciszyła mnie i rozwiała niepokoje mojej wspaniałej i cierpliwej żony. Leki podtrzymujące zapewne będę brał do końca życia ale CHAD-owy potwór okiełznany, pozawala mi normalnie funkcjonować i cieszyć się życiem. O jakości Pani Bienieckiej jako człowieka świadczą choćby takie gesty jak rezygnacja z opłaty za wizytę kiedy byłem w kiepskim stanie finansowym. Mogłem spokojnie uregulować zaległości finansowe przy okazji kolejnej wizyty. Bardzo gorąco polecam.

Bardzo dobry lekarz z duza empatia.Bardzo mi pomogla.Dba o pacjenta i nie jest materialistka.Franciszek M.

Leczyłam się u tej pani doktor dwa razy, ponieważ miałam nawroty depresji. Uważałam ją za przeciętną, m.in. dlatego, że zaczęła wyprowadzać mnie z leków, kiedy zaczynała się jesień, czego chyba żaden rozsądny człowiek by nie zrobił, bo to jesienią i zimą samopoczucie jest naturalnie obniżone. Poleciła mi nie brać już nic, gdy tylko skończę ostatnie opakowanie Axyven 75 mg, zamiast przepisać jeszcze 37,5 mg i zapewnić tym samym łagodne odejście od leków. Mój organizm oszalał! Myślałam, że umrę, czułam się fatalnie, zawroty głowy, osłabienie, samopoczucie jak przy wysokiej gorączce, przy czym temperaturę miałam normalną. Nie odbierała telefonów, po moim sms-ie z opisem sytuacji kazała mi przyjść następnego dnia po receptę między pacjentami. Gdy to zrobiłam, nie pamiętała już, o co chodziło i głupio zapytała "przyszła pani po poradę czy po co?". Była obcesowa. Jeśli nastąpi kolejny nawrót choroby, na pewno już do niej nie pójdę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Serdecznie polecam Panią Doktor,naprawde potrafi rozmawiać z pacjentem,potrafi profesjonalnie leczyć cierpiącego człowieka nie tylko lekami ale także słowami,bardzo się ciesze że akurat trafiłem do Dr Bienieckiej-Pozdrawiam:)

Poszłam do Pani doktor z polecenia i nie żałuję. Nie przepisuje leków od tak, pyta, diagnozuje. Na pierwszej wizycie stwierdziła u mnie sporą depresję i dobrze dobrała leki po których po kilku miesiącach depresja minęła i jak do tej pory nie wróciła a minęły juz dwa lata.

Kiedyś pomogła wyleczyć mojego Tatę. Ale później jak zaczęło mu się pogarszać i poszłam do niej poinformować o pogarszającym się stanie Ojca to dosłownie mnie zbyła mówiąc, że ona nie będzie o tym rozmawiać i ja działam przeciwko Ojcu bo ja mam w tym prywatny interes. Mało tego Ojciec cały czas odbywał u Pani Bienieckiej wizyty, a ich finałem było w końcu wywiezienie go karetką do szpitala. Lekarze wprowadzili mu nowe leki poprawiło mu się, wrócił do domu, jednak dalej chodził na wizyty do Pani Barbary. Zaczął jej się żalić, że po tych nowych lekach gorzej śpi i tamte stare były lepsze. A Pani Doktor ot tak mu zmieniła. Samopoczucie tak mu się pogorszyło, że sam poprosił, żeby go odstawić do szpitala. Po czterotygodniowej kuracji i zmianie leków wrócił do domu i wszystko przez dwa lata było dobrze aż do teraz. Pani Barbara Bieniecka zaczęła stopniowe odstawianie leków, bo stwierdziła, że już choroba jest w trakcie remisji. A stan Taty już teraz wrócił do tego z przed lat. I co ja mam teraz zrobić ? Jak Pani doktor z nikim z rodziny poza Ojcem nie chce rozmawiać. Tata choruje na chorobę dwubiegunową.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo kompetentny lekarz, a przy okazji miła i ciepła osoba. Ma bardzo dobre, ludzkie podejście do pacjenta. Życzyłabym sobie, żeby wszyscy lekarze jakich spotkam, byli tak wspaniałymi osobami i dobrymi fachowcami.Leczę się u Pani dr około 2 lat (mam dystonię)- jest duża poprawa. Nie chciało mi się żyć, a teraz z m-ca na m-c jest coraz lepiej. Minęła depresja, być może przyczyna mojej choroby. Nareszcie wiem co to znaczy zdrowie. Bardzo polecam, moim znajomym też bardzo pomogła.

Pani doktor Bieniecka... Cóż, długo by opowiadać. Po prostu człowiek dusza. Znam kilku jej pacjentów i wiem, że nie jest to tylko moje zdanie. Niejeden psycholog spuściłby Cię "na drzewo" z Twoimi problemami, a co dopiero psychiatra. Pani Bieniecka nie jest uodporniona na pacjenta. Interesuje się każdym aspektem Twojego życia, szczerze cieszy się z Twoich drobnych sukcesów i współczuje, gdy doznajesz porażki. Spokój i bardzo wyraźnie odczuwalne ciepło bijące od tej osoby powodują, że nie wyobrażam sobie, iżbym co jakiś czas, nawet uporawszy się wreszcie ze swoją chorobą, nie wstąpił do Niej na krótką wizytę i nie porozmawiał o czymkolwiek. TEN LEKARZ POMAGA! Nie mnie oceniać fachowość Pani doktor. Należałoby mieć profesurę z psychiatrii, by to robić. Mogę jednak przedstawić jeden przykład. Po dłuższym czasie farmakoterapii zgodziłem się na oddział. Zastosowano identyczne leki, jakie zapisywała Pani Bieniecka. Wniosek - tak należało leczyć. Ale prochy, to tylko część drogi do zdrowia. Przyjazne nastawienie, serdeczny uśmiech lekarza pomaga w równym stopniu (przynajmniej w niektórych problemach). Z początku nie zauważałem tego wszystkiego, o czym tu piszę. Teraz, gdy już jestem w stanie "odbierać" drugiego człowieka, piszę ten komentarz. Z całego serca polecam wizytę w gabinecie Pani doktor Bienieckiej. Jeśli prócz leków potrzebujesz rozmowy z przyjacielem, nie zastanawiaj się dłużej nad wyborem lekarza. TO NAJLEPSZY ADRES, JAKI ZNASZ!