lek. Barbara Haberko

Trafiłam do Pani " Doktor" kiedy synek miał niespełna 2,5 miesiąca, wcześniej podczas wizyty u pediatry stwierdzono u synka wzmożone napięcie mięśniowe i zalecono zabiegi rehabilitacyjne. Pani " Doktor" spóźniła sie niemal 1h( wizyta odbywała sie w przyszpitalnej poradni), była opryskliwa, żeby nie powiedzieć dosadniej.Wywiad u tej Pani wygląda nastepująco: No dobrze, to co dziecko potrafi?, moja odpowiedź:to moje pierwsze dziecko, byłoby mi łatwiej odpowiedziecC, gdyby Pani "doktor" zadawała pytania, bo szczerze mówiąc nie do końca wiem co jest normą...Prosze rozebrać dziecko...badanie trwało niespełna 2 min. po czym Pani " Doktor" wysmarowała, że synek nie ciągnie główki i ogólnie jest opóźniony w rozwoju , zaleciła zabiegi, nie pokusiła sie o dalsza diagnostyke np usg przezciemiaczkowe. To było 3 miesiace temu synek rozwija sie wspaniale...zdecydowanie odradzam!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo niemiła, ocenia stan pacjenta bez przyjrzenia się. Nie nadaje się do bycia lekarzem, a tym bardziej do bycia lekarzem dziecięcym. 0 podejścia, niczego! Odradzam!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Trafiliśmy do Pani Doktor jak mój synek miał pół roczku, przed wizyta chodziliśmy z nim na 3 miesięczną rehabilitacje a ta Pani stwierdziła ze dziecko ma wzmożone napięcie mięśniowe, poleciła inna rehabilitantke bo stwierdziła ze nasza źle to robiła..i wyjęła wizytówke, przypuszczamy ze to znajoma.Na dodatek w papierach do Rodzinnej napisała że dziecko jest UPOŚLEDZONE!! miesiąc później byłam u innego neurologa i ta nie stwierdziła żadnych wad w rozwoju psychicznym jak i fizycznym.Także Dr Haberko odradzamy!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor postawila diagnoze na podstawie zgloszenia z przedszkola sugerujac sie opisem przedszkolanki. Dziecko trafiło do szpitala z przedszkola, bo Pani przedszkolanka stwierdzila, ze mój syn dostał nagle ataku -padaczki, bo zesztywniał, zacisnął zęby i stracił przytomność!!!. Na pogotowiu okazało się ze na plecach na wysokości płuc ma cytuję lekarza" otarcie naskórka z podbiegnięciem krwawym" zasinione plecy, ewidentnie zwijało się z bólu, a Pani przedszkolanka nie widziała momentu zdarzenia tylko skutek, ale Pani Haberko na konsultacji w szpitalu powiedzała, ze dla niej ważne jest to co na zgłoszeniu i bez badania, tylko na podstawie informacji z przedszkola powiedziała, ze wg niej miał napad TONICZNY, i będzie musiał mieć wdrożone leczenie!!!! - NIE POLECAM!!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani dr badała moją 3 miesięczną córcie pół minuty po czym zdiagnozowała wzmożone napięcie mięśniowe, asymetryczność, słabe unoszenie główki itp (wizyta u neurologa wskazana przez zamartwicę). Zaleciła rehabilitację metodą vojty. Nie zgadzałam się z diagnozą i udałam się do cenionego wrocławskiego neurologa. Diagnoza zupełnie inna- trochę za słabe napięcie mięśniowe i ogólny rozwój bardzo dobry,w granicach normy. Ćwiczenia jeśli chcemy a nie musimy metodą NDT. Rehabilitantki do których się udałam również nie widziały anomalii w rozwoju małej. Przestrzegam rodziców przed wizytą u tej Pani. Zaoszczędzicie czas i nerwy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz tragiczny. Wcale nie zna sie na neurologii dzieciecej. U mojego dziecka nie widzi skrzywienia kręgosłupa, wszystko wg. niej jest z nim dobrze a opinie innych neurologów sa zupełnie inne.Przejechalismy z synem pól Polski ale tak niekompetentnego lekarza nie spotkaliśmy. W ogole nie wie co z czym się łaczy.Po prostu masakra. Lepiej do taiego lekarza wcale nie trafic a już w ogóle na praywatnie bo to tylko zdzierstwo pieniędzy.Bardzo mocno ODRADZAM tego lekarza w stosunku do dzieci.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz