Beata Chudeusz

To najgorsza wizyta jaką kiedykolwiek odbyłam ja i moje dziecko. Pojechaliśmy na profilaktyczne USG jamy brzusznej, specjalnie do szpitala na Koszarową z nadzieją, że zostanie dobrze przebadane. Synek płakał podczas całego badania USG, dobrze, że był ze mną mąż, trzymaliśmy go oboje. Lekarka nawet nie spojrzała na synka, zero empatii! wykryła mu wgłobienie jelita, mimo, że dziecko nie miało żadnych objawów. Pojechaliśmy pilnie do szpitala...żadnego wgłobienia nie było po przebadaniu przez kolejne 2 lekarki! Zmarnowany dzień, kupa nerwów i stresu! eh szkoda gadać...nie polecam z całego serca.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo nie polecam, niby specjalista dziecięcy, ale żadnego podejścia do dziecka. Byliśmy z 20 Msc dzieckiem na USG nerek, dziecko nie rozumiało co się będzie działo. Ogromnie płakało i się wierciło i nie mogliśmy uspokoić dziecka i zacząć od nowa bo Pani strasznie się to nie podobało...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Najgorszy lekarz u którego byliśmy z naszą córeczką. Już od początku wizyty Pani doktor była bardzo nieprzyjemna, podnosząc głos oznajmiała swoje niezadowolenie że na skierowaniu od neurologa było zrobienie dwóch badań (usg przezciemiaczkowego oraz usg szwów czaszkowych). Oznajmiła nam ze ona nie ma czasu wykonywać dwóch badań bo miała zaplanowane tylko jedno. Pomimo że skierowanie było wystawione w tej samej placówce i zapisywaliśmy się miesiąc wcześniej, więc nie wiem dlaczego nie była zapoznana z informacjami w nim zawartymi. Ostatecznie wykonała dwa badania bo jeden pacjent nie zgłosił się na wizytę. Badanie było bardzo krótkie i pobieżne. Zero podejścia do małych dzieci (córka 8 miesięcy), kazała nam przytrzymywać na siłę główkę dziecka, które strasznie płakało i się wyrywało. Nie chciała żebyśmy próbowali jakoś ją uspokoić bo czas leciał. Po krótkim badaniu stwierdziła ze córka ma zrośnięte wszystkie szwy czaszkowe, żaden nie jest prawidłowy i tak tez napisała w rozpoznaniu. Z mężem przeżyliśmy szok i nie mogliśmy uwierzyć ze córka będzie musiała przechodzić operacje i wszystko co jest związane z kraniosynostozą. Na drugi dzień poszliśmy do innej placówki potwierdzić/ obalić diagnozę. Lekarka, która badała córeczkę to prawdziwy anioł. Wszystko nam wyjaśniła, cudowne podejście do dzieci. Oczywiście na badaniu wyszło ze wszystko jest w porzadku, a szwy nie są zrośnięte, ale co przeżyliśmy przez te 24 h przez błędna diagnozę Pani Beaty to nie życzę nikomu. Odradzam wizytę u tego lekarza. Nikomu nie życzę kontaktu z tą Panią.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Przeszkodzilam doktor w trakcie prywatnej rozmowy, zostaliśmy zaproszeni do gabinetu z opóźnieniem.
Po rozebraniu maluszka na kozetce do usg okazało się ze zrobił spora kupe, a przez pozycje w foteliku samochodowym niestety wszystko wypłynęło z pieluszki górą na brzuszek i plecki, oczywiście uniemożliwiając przeprowadzenie usg. Chcąc szybko wytrzeć dziecko i zalozyc czysta pieluszkę, zabrudzilam papier leżący na kozetce. Wtedy pani doktor zaczęła się wydzierać, ze co ja robię, ze to nie jest miejsce na przebieranie dzieci, ze powinnam była to zrobić na zewnątrz, ze przewijak jest na korytarzu, a ona teraz będzie musiała zdezynfekować całe pomieszczenie. Niech pierwszy rzuci kamieniem kto nie zaliczył takiej niespodzianki u lekarza. Pani doktor krzyczała tez ze mogłam podłożyć podkład, bo teraz cały papierowy ręcznik jest zabrudzony. Nie wiem czego oczekiwała lekarka: żebym chwyciła brudne dziecko i leciała z nim na korytarz, czy żebym przewidziała, ze mały zrobi kupe podczas oczekiwania na wizytę? To niemowlę i takie rzeczy się zdarzają, a już lekarz pediatra powinien być z takimi wpadkami zaznajomiony.
Reszta wizyty przebiegła w bardzo niemiłej atmosferze, doktor nie ma zupełnie podejścia do dzieci, zero empatii. Maly się uśmiechał i gaworzył do pani, a ta pozostała bez wyrazu. Wizyta mogła przebiec bardzo przyjemnie, bo usg jest bezbolesne, ale brak jakiejkolwiek interakcji ze strony pani doktor oraz jej podejście sprawiło, ze zakończyła się płaczem.
Nie polecam, brak podejścia, brak empatii i szacunku i zrozumienia dla młodej mamy, która mie zawsze umie wszystko przewidzieć

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor zdiagnozowała u naszej córki ogromną asymetrię komór bocznych mózgu. Na szczęście, po wizycie kontrolnej usg w prywatnej klinice oraz po spotkaniu z neurologiem wszyscy wykluczyli jakąkolwiek asymetrię. Dziecko jest zdrowe. Sposób w jaki Pani doktor podaje diagnozę sprawił, że byliśmy kłębkiem nerwów przez kilka tygodni do następnej kontroli u innego radiologa.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani Doktor uratowała życie i zdrowie mojego kilkudniowego syna, gdy trafił na ostry dyżur do szpitala na ul. Koszarowej. Kilka dni później podczas obchodu inna lekarka powiedziała,że 'gdyby taki przypadek zdarzył sie podczas jej dyżuru,dostałaby zawalu'. Doktor Beata zachowała zimna krew, celnie diagnozowała,celnie dobrała leczenie,dzięki jej wiedzy i doświadczeniu Syn przezyl. I za to będę Pani Doktor dozgonnie wdzięczna!