Beata Wiśniowska

Brak dokładnego wywiadu, a właściwie całkowity brak wywiadu, Pani doktor miała tylko jedno pytanie - czy przeszłam covid. O nic więcej nie zapytała, przepisała wcierke , a na pytanie czy mogłabym dostać skierowanie na specjalistyczne badania powiedziała żebym poszła do ginekologa. Wizyta prywatna, która trwała 5 minut. Zero zaangażowania. Brak słów. Jest mi przykro, liczyłam na konkretną pomoc.

Po pierwszej wizycie u Pani doktor byłam zadowolona, gdyż przepisana "robiona" maść zadziałała, problem nigdy więcej się nie pojawił a było to jakieś 8 lat temu. Niestety kolejne dwie wizyty wyglądały tak, że Pani doktor jedynie patrzyła na mnie zza biurka nawet nie przyglądając się dokładnie problemowi na mojej twarzy ( a już nie mówię o zdiagnozowaniu). Przepisała maści ze sterydami, które pomogły tymczasowo i jak się potem okazało "uzależniły twarz". Na dzień dzisiejszy po wizytach u dwóch innych dermatologów wiem, co mi dolega i wiem też, że moje schorzenie nie powinno być leczone zaczynając od tak silnych specyfików. Nie jestem zatem zadowolona i tej Pani nie polecam...

Pani doktor to najlepszy dermatolog .Leczy się cała moja rodzina, ja wcześniej leczyłam się gdzie indziej ale nie było efektów leczenia .Pani Doktor dobrała leki już na pierwszej wizycie które okazały się bardzo skuteczne .Pierwszy raz byłam prywatnie ,wizyta 50 zł ,na następną wizytę Pani Doktor zapisała mnie do przychodni ,gdzie nie płaciłam, w jednej i drugiej pracy Pani Doktor była bardzo sympatyczna, kompetentna i komunikatywna , gorąco polecam!!!!!!!!!!!