Co sprawia, że przeciętny Polak po 65 roku życia posiada tylko 6 zębów? Na to pytanie większość respondentów odpowie prawidłowo: próchnica i paradontoza. Próchnicę nawet laik rozpozna w swojej jamie ustnej, ale paradontoza wymaga już specjalistycznej diagnostyki.
Choroby przyzębia zwane paradontozą od wieków są jedną z głównych przyczyn utraty zębów po 35 roku życia. Początek choroby następuje w czwartej dekadzie życia i często pozostaje niezauważony przez pacjenta. Objawy w początkowym stadium nie są dokuczliwe. Minimalnego krwawienie z dziąseł przy szczotkowaniu zębów lub gryzieniu twardych pokarmów doświadcza okresowo prawie każdy. Ból dziąsła – brodawki międzyzębowej – trwający kilka dni i przechodzący samoistnie nie zmuszają pacjenta do konsultacji i podjęcia leczenia u dentysty. Inny objaw – nieprzyjemny, gnilny zapach z ust(faetor ex ore) spowodowany przez produkty metabolizmu bakterii, nie jest przez samego pacjenta rozpoznawany. Nawet najbliższe otoczenie rzadko potrafi otwarcie zasygnalizować, że ta dolegliwość jest przykra i dokuczliwa w bliższym kontakcie.
Żniwo paradontozy to nie tylko zęby. Bakterie odpowiedzialne za rozwój tej choroby przyczyniają się pośrednio do dużo poważniejszych schorzeń zagrażających życiu człowieka. Badania naukowe wykazały, że u osób z zaawansowaną paradontozą występuje dużo większe ryzyko chorób cywilizacyjnych takich jak miażdżyca naczyń tętniczych, choroby niedokrwiennej serca. Wzrasta ryzyko zawału serca, udaru mózgu i nadciśnienia tętniczego. Stwierdzono natomiast, że intensywna terapia periodontologiczna (czyli leczenie paradontozy) prowadzić może do cofnięcia się wspomnianych chorób w ich wczesnym stadium.
Istnieją doniesienia z różnych ośrodków naukowych, że choroby przyzębia mogą powodować wzrost ryzyka zachorowania na niektóre nowotwory. Zaobserwowano także, że u kobiet z paradontozą częściej występował poród przedwczesny z niską masą urodzeniową dziecka. Czy przyszłe matki mają tego świadomość? Kto powinien informować o tym-lekarz ginekolog, lekarz dentysta, lekarz pierwszego kontaktu? Wszyscy!
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że chore przyzębie (dziąsła, kość, ozębna) to „żywa rana”, której wielkość u pacjenta posiadającego wszystkie można przyrównać do wielkości jego dłoni . Nasz system immunologiczny musi nieustannie walczyć z zakażeniem bakteryjnym w jamie ustnej. Jeżeli dołączy się do tego palenie tytoniu zdrowie pacjenta i jego zęby będą w opłakanym stanie, nieustannie pogarszającym się wraz z wiekiem.
Niezwykle ważna jest współpraca lekarza ogólnego lub specjalisty z lekarzem dentystą. Leczenie i zbiegi wykonane w gabinecie stomatologicznym mogą znacząco poprawić stan zdrowia pacjenta, przyczynić się do lepszej jakości jego zdrowia, a co za tym idzie, do bardziej satysfakcjonującego życia.
Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.
Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.