Pacjenci, którzy zgłaszają się do mojego gabinetu, często swoje dolegliwości opisują w następujący sposób:
„Nie wiem co się ze mną dzieje. Dostaję jakiś ataków. Ściska mnie w klatce piersiowej, robi mi się słabo, ciemno przed oczami, mam wrażenie, że za chwilę zemdleję. Latam od lekarza do lekarza, robię badania. Martwię się. Może to zawał? A może rak? A może jeszcze jakieś inne świństwo? Wizyty u różnych specjalistów wskazują, że nic mi nie jest. Ale przecież jednak coś mi jest!”
Często zdesperowani, wylęknieni, trafiają na psychoterapię skierowani przez któregoś z lekarzy. O co tak naprawdę chodzi? Zwykle są to zaburzenia lękowe, zwane potocznie nerwicą.
Głównym powodem utrzymywania się i pogłębiania zaburzeń lękowych jest silne skoncentrowanie pacjenta na objawach i jednocześnie brak wiary, że może sobie z tymi objawami poradzić.
Zwykle impulsem do pojawienia się objawów jest jakiś „wyzwalacz” (sytuacja, miejsce, wydarzenie, stan emocjonalny, wrażenie z ciała) a następnie myśli pacjenta koncentrują się na pojawiającym się objawie i powodują jego nasilenie.
„Jechałam samochodem przez autostradę. Nagle przypomniałam sobie, że prowadzę samochód w szpilkach, czego robić nie powinnam, bo może to prowadzić do drętwienia stóp. Niespokojnie poruszyłam palcami prawej stopy i poczułam, że są mocno napięte. Zaczęłam więc poruszać nimi coraz częściej. Napinałam całą nogę. Wreszcie poczułam, że drętwieje mi prawa stopa. Pomyślałam, że nie będę w stanie nacisnąć hamulca, jeśli zdrętwieje całkiem. Zaczęły drżeć mi ręce. Moje myśli wciąż skupiały się na stopie. Drętwiała coraz bardziej. Krople potu wystąpiły na czole. Czułam, jak serce zaczyna bić coraz szybciej. Oddychałam płytko, szybko. Nagle zaczęły mi drętwieć ręce. Przed oczami pojawiły się mroczki. Pomyślałam, że zaraz zemdleję. Nie mogłam znaleźć hamulca. Straciłam czucie w nogach. Resztkami sił pociągnęłam „ręczny”. Nie wiem co było dalej. Samochód wykonał kilka piruetów, wjechałam w drzewo”.
Silne negatywne myśli, które pojawiają się w sytuacji odbieranej przez pacjenta jako zagrożenie powodują mnóstwo skojarzeń, wyobrażeń, emocji, które pacjent odczuwa jako pogłębienie się objawów. To z kolei powoduje kolejne negatywne myśli, które pobudzają kolejne skojarzenia. Tworzy się „błędne koło”, którego nie sposób zatrzymać.
Jakie są najczęstsze rodzaje zaburzeń lękowych?
Na czym polega leczenie?
W leczeniu nerwic zazwyczaj pomocna jest praca na dwóch płaszczyznach: poznawczo- behawioralna- pozwalająca, na podstawie analizy myśli i zachowań, opanować występowanie objawów. Taka praca pomaga pacjentowi znaleźć środki zaradcze służące zaopiekowaniu się sobą w sytuacjach budzących lęk. Kiedy chory zaczyna radzić sobie z objawami, można rozpocząć pracę na płaszczyźnie emocjonalnej. Taka praca służy odnalezieniu i przepracowaniu konfliktów wewnętrznych, które są przyczyną powstawania zaburzeń lękowych.
Doświadczenie pokazuje, że umiejętność radzenia sobie ze skutkami choroby (którymi w nerwicy są objawy)pozwala na obniżenie lęku związanego z dociekaniem przyczyn i skutecznym ich leczeniem.
Renata Marcińska – terapeuta, psycholog, Kraków
The post Jak pokonać nerwice? appeared first on Blog dla pacjentów.
Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.
Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.