Metody utrzymania zredukowanej masy ciała, czyli jak nie zaprzepaścić utraconych kilogramów w okresie poświątecznym.
Utrata „nadprogramowych” kilogramów w okresie przedświątecznym wprowadza nas w odpowiedni nastrój, a zbliżający się bal sylwestrowy jest dla nas ogromnym wyzwaniem i motywacją w jednym. Każdy z nas chce włożyć piękną sukienkę czy stylową koszulę ze spinkami, a tym samym wyróżniać się doskonałą sylwetką wśród znajomych obecnych na przyjęciu. Co więc możemy zrobić, aby nie zaprzepaścić wysiłku związanego z odchudzaniem się w okresie przedświątecznym, kiedy świąteczne stoły uginają się od pysznych potraw? Oto kilka rad. Pierwszą, a zarazem najważniejsza brzmi: jedzenie kilku mniejszych posiłków, a częściej nie jest dla nas dobre. Dotychczas, zapewne spotkaliście się z odmiennym stwierdzeniem, natomiast istnieją wyniki badań, które obalają ten mit. Małe i częste posiłki nie zwiększają naszego metabolizmu, wręcz przeciwnie. Zjedzenie trzech sytych posiłków wiąże się z większym i długotrwałym skokiem przemiany materii. Będzie on stopniowo spadał do następnego posiłku. Nie będziemy odczuwali głodu, chęci podjadania, ani nie zadowolenia z objętości porcji na talerzu. Natomiast zjedzenie 6 – 9 mniejszych posiłków daje dużo mniejszy wzrost przemiany materii, zaobserwować możemy wręcz brak oscylacji między poziomami. Nie będziemy dopuszczali do uczucia głodu (nie będziemy ani najedzeni, ani głodni), chęć ciągłego podjadania siedząc przy stole będzie silniejsza, a wszystko z uwagi na nie zaspokojenie ośrodka sytości. Jedzenie będzie skupiało wszystkie nasze myśli. Przecież nie o to nam chodzi, prawda? Nie wspominając już o wywoływaniu większej ilości wyrzutów insuliny do krwi, z każdym posiłkiem oraz utrzymującym się ogólnie wysokim poziomie insuliny co nie korzystnie wpływa na nasz układ krwionośny. Ponadto, wbrew pozorom spożywanie częściej, ale mniejszych porcji powoduje, że w konsekwencji dostarczamy więcej kalorii w ciągu całego dnia. Trudniej też jest skomponować zbilansowany posiłek o bardzo ograniczonej kaloryczności.
Nie bójmy się zapełniać swojego talerza tłustymi potrawami, ograniczając tym samym te węglowodanowe. Kaloryczność tłuszczu jest wyższa, przez co uczucie sytości utrzymuje się w nas na dłużej. Sięgajmy po tłuste mięsa, śledzie w śmietanie, czy ogólnie ryby pod każdą postacią. Jedzmy sałatki jako, że warzywa są doskonałym źródłem witamin i minerałów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Dozwolone jest jedzenie ciasta, czy słodkich deserów, lecz niech tego typu posiłki nie stanowią podstawy naszego wyżywienia nawet podczas świąt. Pojawiająca się po wysoko wysokowęglowodanowym posiłku senność może zakończyć naszą aktywność w rozmowie przy świątecznym stole.
Aby nie rozrzedzać soków żołądkowych, a tym samym zapobiec uczuciu ciężkości po posiłku nie spożywajmy napojów do 30 min przed i po posiłku. Rozrzedzone soki trawienne maja problem z trawieniem pokarmu, przez co zalega on dłużej w naszym układzie pokarmowym. Pojawia się uczucie ciężkości, czasem wzdęcia, czy gazy i odbijanie po posiłku. Zarówno w zwykły dzień jak i święta, czy bezpośrednio po nich, organizm domaga się zdrowego pożywienia, dobrego snu, relaksu oraz wysiłku fizycznego. Jeśli zatem pogoda sprzyja spacerom, korzystajmy z tego odłączając się od stołu. Wszelka aktywność jest wskazana i absolutnie nie mam tutaj na myśli biegania, czy treningu siłowego. Spacerowanie na świeżym powietrzu daje również pozytywne efekty. Nie martwmy się zatem liczeniem kalorii, zastanawianiem się nad ich odpowiednimi porami, a nawet częstotliwością posiłków. Cieszmy się świętami, ponieważ to okres, rodzinnych spotkań, wielogodzinnych rozmów, a przede wszystkim kosztowania potraw, których na co dzień nie mamy możliwości przygotować.
Poświąteczny detoks jako niezbędny element oczyszczania organizmu
Kompleksowe podejście do detoksu poświątecznego to nie wypicie świeżo wyciśniętego soku owocowego, szklanki ziółek, czy jednodniowe zmaganie się z dietą opartą na jedno bądź dwu elementowymi składnikami. To swego rodzaju terapia, która łączy dietę, detoks wątroby naszego głównego organu oczyszczającego oraz krwi, a tym samym jej odbudowę. Wszystko w połączeniu z przeciwzapalnymi i przeciwwirusowymi roślinami. Ważne jest zatem w okresie oczyszczania unikanie produktów zawierających w swoim składzie gluten, nabiał, a prozapalne kwasy Omega6 zastąpić Omega3 i MCT. Wykluczyć należy produkty zawierające w swoim składzie cukier w tym syrop glukozowo – fruktozowy.
W okresie detoksu zalecam spożywanie dużej ilości warzyw w tym krzyżowych (kapusta, kalafior, brokuły, brukselka czy jarmuż), które zwiększają enzymy. Jednak należy zachować ostrożność przy chorobach tarczycy. Marchew i buraki będą dobrym źródłem beta karotenu, a czosnek i cebula aktywują nam enzymy odpowiedzialne za pozbywanie się toksyn. Rukola świetnie stymuluje przepływ krwi, a awokado oraz pomidory, szpinak i brokuł są źródłami glutationu, doskonałym antyoksydantem, który ochrania komórki przed uszkodzeniem ze strony toksyn. Pektyny obecne w jabłkach wspomagają usuwanie nagromadzonych toksyn, a jednocześnie chronią wątrobę. Jako ciekawostkę dodam, że gorzka czekolada zawierająca minimum 85% kakao dostarcza antyoksydantów chroniących przed marskością wątroby.
Detoks wątroby i krwi wspomaga się antyzapalnymi i antywirusowymi suplementami. Podczas detoksu unikaj przetworzonych produktów zawierających w swoim składzie tłuszcze trans, rafinowane oleje roślinne. Ponadto wszelkich substancji chemicznych typu: słodziki, barwniki, konserwanty, czy wzmacniaczy smaku jak glutaminian sodu zawartych w produktach. Zaleca się w tym okresie rezygnacje z kofeiny, tytoniu oraz alkoholu, a wsparcie detoksu cynkiem ułatwi zamianę toksyn rozpuszczalnych w tłuszczu na te rozpuszczalne w wodzie, co w konsekwencji ułatwi ich usuniecie z organizmu. Suplementacja sylimarolem – preparatem wspomagającym regeneracje wątroby mile widziana. Nie należy zapomnieć o dostarczeniu odpowiednich aminokwasów, czyli cysteiny i metioniny, które możemy znaleźć w mięsie, rybach oraz jajach. Zdrowe tłuszcze w czasie detoksu ochronią pęcherzyk przed kamieniami. Sięgaj po olej kokosowy, masło oraz oliwę z oliwek. Nieodłącznym elementem oczyszczania jest napój, który każdy z nas może samodzielnie przygotować w domu. Wystarczy szklanka ciepłej (nie wrzącej) wody i sok z cytryny wypijany na czczo. Cytryna oczyszcza i alkalizuje krew. W zależności od możliwości, sok z połowy, czy nawet całej cytryny. Cytrynę można zastąpić octem jabłkowym. Ważne jest to, aby był to ocet bez konserwantów oraz barwników. Najlepiej, aby był niefiltrowany, ekologiczny.
W czasie detoksu poświątecznego stosujemy: ostropest, korzeń łopianu, zieloną herbatę, mniszek lekarski, kurkumę, cynamon, aloes, ALA, węgiel aktywny, wyciąg z karczocha, koper włoski, NAC (glicyna). Pragnę zaznaczyć, że podstawą detoksu jest odpowiednio dobrana, odżywcza dieta. Bogata w aminokwasy, minerały i antyoksydanty. Magiczne herbatki, które możemy znaleźć na sklepowych półkach, czy kapsułki zawierające środki przeczyszczające i odwadniające organizm to nie to samo co właściwy detoks.
Stymulacja metabolizmu za pomocą diety
Nie zapominajmy o piciu wody ok. 2–3 litrów dziennie. Woda wypłukuje z organizmu toksyny oraz produkty przemiany materii tym samym poprawia metabolizm oraz ułatwia wypróżnianie. Wbrew pozorom mniej się też zjada, pijąc regularnie wodę. Z jednej strony spowodowane jest to wypełnianiem żołądka, a z drugiej strony organizm, który nie dostaje wody w postaci płynnej, dąży do uzupełnienia jej z produktów spożywczych. Mniejsza podaż wody w ciągu dnia może zatem skutkować większym popytem na posiłek.
Aby podkręcić nasz metabolizm, można obniżyć zawartość białka w diecie na korzyść węglowodanów. Taki zabieg skutecznie pobudzi metabolizm. Jeśli chodzi o aktywność fizyczną zalecaną przy zwolnionym metabolizmie to zdecydowanie polecam trening HIIT. Przynosi on większe korzyści niż popularny trening cardio. W diecie nie powinno zabraknąć pełnowartościowego białka pochodzącego z mięsa pod każda postacią, włącznie z dziczyzną oraz podrobami i jajami. Ryby, również można spożywać, jednak należy zwrócić uwagę by nie były to takie, które pochodzą z hodowli. Staramy się wybierać te dziko żyjące. Należy jeść warzywa i jeszcze raz warzywa, które są dobrym źródłem węglowodanów oraz witamin i minerałów. Można włączyć do diety również owoce, pseudozboża, takie jak komosa ryżowa, czy amarantus, a także niektóre orzechy jak włoskie, migdały czy nerkowca. Ponadto nie zapominajmy o kaszy jaglanej która, jako jedyna wśród kasz, działa zasadotwórczo, a więc odkwasza organizm, co istotnie przyśpiesza proces oczyszczania, a także kaszy gryczanej, która na dzień dzisiejszy jest inspiracją w wielu kuchniach.
Przyprawami, których powinniśmy używać aby pobudzić nasz metabolizm to przede wszystkim: pieprz cayen, chilli, imbir, cynamon, kardamon, czosnek, cebula oraz kurkuma. Pozytywy wpływ będzie miało włączenie do diety sfermentowanych produktów takich jak: kiszone ogórki i kapusta oraz kefir naturalny. Produkty te będą miały korzystny wpływ na naszą florę jelitową, a to bardzo ważne. Pragnę zwrócić jednak uwagę na to by były to kiszonki, a nie kwaszonki z dodatkiem octu, bo takie możemy znaleźć na sklepowych półkach. Kefir powinien być naturalny, bez dodatku mleka w proszku.
Niezastąpione koktajle oczyszczające
Koktajle w ostatnim czasie cieszą się ogromną popularnością, zarówno wśród osób odchudzających się, jak i tych którzy chcą zdrowo się odżywiać. Są dosyć łatwe w przygotowaniu, wiec może je robić każdy, bez większego problemu. Możliwość zabrania „na wynos” i zjedzenia w dowolnym miejscu, bez konieczności odgrzewania sprzyja trendowi na ich przygotowywanie.
Do koktajlu warto dodać żółtko jaja, mięso czy inne źródło białka oraz zdrowe tłuszcze takie jak: olej kokosowy, awokado lub orzechy. W przeciwnym wypadku sporo witamin nie będzie mogła zostać przyswojona. Brak białka i tłuszczu w posiłku bezpośrednio wpływa na nasze hormony, dlatego też nie długo po jego spożyciu pojawia się uczucie głodu.
Oto kilka przepisów na oczyszczające koktajle (wszystkie składniki dokładnie miksujemy):
Taki koktajl jest świetnym zamiennikiem posiłku. Działa doskonale jako czasowy detoks. Pamiętajmy jednak, aby pod żadnym pozorem nie dosładzać przygotowanego koktajlu cukrem. Do „słodzenia” koktajlu wybieramy słodsze owoce.
The post Jak utrzymać sylwetkę po świętach? appeared first on Blog dla pacjentów.
Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.
Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.