Zespół ZnanyLekarz
USG tkanek miękkich to badanie pierwszego wyboru m. in. w kontekście niepokojących zgrubień lub po urazach bez złamań. Poznaj kluczowe informacje na jego temat.
Struktury znajdujące się wewnątrz ludzkiego organizmu da się zobaczyć zasadniczo na trzy sposoby: przez rozmaite otwory w ciele (co ma swe dość oczywiste ograniczenia), wskutek naruszenia ciągłości skóry (jak to czyni chociażby chirurg) oraz dzięki tzw. badaniom obrazowym. W zależności od rodzaju struktury, która ma zostać uwidoczniona, dobiera się odpowiednią technikę takiego badania. Np. rezonans magnetyczny pozwala przyjrzeć się połączeniom nerwowym. Kości i chrząstki z kolei najlepiej widać dzięki RTG oraz tomografii komputerowej. W obrazowaniu tkanek miękkich natomiast doskonale sprawdza się ultrasonografia, czyli potocznie: USG.
Temu właśnie badaniu poświęciliśmy niniejszy artykuł. Z tekstu dowiesz się m. in.:
„Tkanki miękkie” to bardzo pojemne pojęcie, z anatomicznego punktu widzenia obejmujące tkankę łączną, mięśniową, nabłonkową i nerwową. Gdy mowa jednak o USG tkanek miękkich, chodzi o badanie przede wszystkim mięśni, więzadeł, ścięgien (wraz z ich przyczepami do kości), powięzi i kaletek maziowych, a także węzłów chłonnych oraz głębszych warstw skóry. Bo już w przypadku np. tkanki tłuszczowej – która doskonale wpisuje się w definicję tkanki miękkiej jako „tkanka, która łączy, wspiera lub otacza narządy organizmu i nie jest tkanką chrzęstną ani tkanką kostną” (źródło: Wikipedia) – sytuacja staje się mniej oczywista. Choć dzięki ultrasonografii da się wykryć i ocenić pewne nieprawidłowości występujące w owej tkance, to z drugiej strony zbyt gruba jej warstwa może utrudnić przenikanie ultradźwięków do badanych elementów.
Cała istota tej metody diagnostycznej opiera się bowiem na tym, że głowica aparatu zwanego ultrasonografem emituje rzeczone ultradźwięki (czyli fale dźwiękowe o tak wysokiej częstotliwości, że człowiek nie jest w stanie ich usłyszeć) i jednocześnie zbiera je, gdy powrócą odbite od obiektów znajdujących się wewnątrz ciała. Różne rodzaje tkanek – w tym tkanki zdrowe i chore – odbijają ultradźwięki w różny sposób. Na podobnej zasadzie, gdy krzykniesz w głąb tunelu wyłożonego drewnem, echo będzie brzmieć inaczej niż wtedy, gdy tunel wyłożony jest np. kafelkami. Drewno i kafelki różnią się wszak od siebie właściwościami fizycznymi, a więc też echogenicznością, czyli zdolnością do odbijania fal dźwiękowych. Ultrasonograf przekłada zaś informacje o echogeniczności poszczególnych struktur organizmu na czarno-biały obraz, wyświetlany na bieżąco na monitorze urządzenia.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule „USG – na czym polega badanie”.
Doświadczony specjalista, wspomagany przez nowoczesne oprogramowanie, na podstawie tego obrazu potrafi nie tylko określić położenie, rozmiar czy kształt owych struktur, ale też dostrzec i ocenić nieprawidłowości takie jak:
Co więcej, ponieważ widok z wnętrza ciała jest odwzorowywany na ekranie w czasie rzeczywistym, w trakcie USG tkanek miękkich lekarz może w kontrolowany sposób uciskać badany element czy zmieniać jego położenie (ewentualnie poprosić pacjenta o samodzielne wykonanie ruchu), obserwując choćby elastyczność podejrzanych zmian, wzajemny ślizg tkanek, napinanie się i rotację mechanizmu mięśniowo-ścięgnistego bądź przeskakiwanie ścięgien lub struktur uwięzionych np. przez blizny. Jest to tzw. badanie dynamiczne. W wariancie USG Doppler natomiast dodatkowo istnieje możliwość zobrazowania głównych naczyń krwionośnych biegnących przez dany obszar, co ułatwia rozpoznanie m. in. stanu zapalnego czy unaczynienia charakterystycznego dla nowotworów.
Czekasz na badanie w ramach NFZ?
Zobacz, gdzie można zrobić je szybciej! Porównaj ceny placówek w Twojej okolicy i poznaj opinie pacjentów. Przekonaj się, ile to tak naprawdę kosztuje.
Sprawdź terminy: USG tkanek miękkich
Nie trać zdrowia na kolejki!
Im szybciej wdrożone leczenie, tym większe szanse na sukces!
Wszystko to sprawia, że ultrasonografia świetnie nadaje się do ustalania przyczyn wielu dolegliwości, z jakimi pacjenci zgłaszają się do lekarza. Zebrawszy wywiad i przeprowadziwszy badanie palpacyjne (inaczej: dotykowe), najczęściej zleca on USG tkanek miękkich w sytuacjach takich jak:
Postawienie diagnozy w toku USG pozwala zaplanować odpowiednie leczenie, a precyzyjne określenie lokalizacji wybranych elementów – lepiej przygotować się do zabiegu chirurgicznego czy przeprowadzić tzw. biopsję celowaną. Standardowo założeniem każdej biopsji jest wprowadzenie igły strzykawki do podejrzanej zmiany, aby pobrać komórki tej ostatniej do analizy pod mikroskopem. W biopsji celowanej drogę owej igły śledzi się na monitorze ultrasonografu, co istotnie ogranicza ryzyko, iż nie trafi ona we właściwe miejsce i wynik badania okaże się fałszywy.
Wróćmy jednak do USG tkanek miękkich, wykorzystywanego ponadto do obserwacji procesów gojenia bądź ewentualnego rozwoju choroby, a także do oceny skuteczności podjętego leczenia. Procedura ta bywa też jednak tylko wstępem do dalszej diagnostyki, polegającej na wykonaniu rezonansu magnetycznego (RM). Ultrasonografia jest bowiem całkiem dokładna i umożliwia np. odróżnienie guzów litych od tworów wypełnionych płynem – ale rezonans ukazuje znacznie więcej szczegółów, a tym samym rozstrzyga wątpliwości, z którymi USG czasem sobie nie radzi. Okazuje się też konieczny, gdy wymagające zobrazowania tkanki miękkie są wyjątkowo trudno dostępne lub gdy ultradźwięki nie docierają doń przez obrzęk pourazowy bądź wspomnianą już zbyt grubą warstwę tkanki tłuszczowej.
Można by spytać, dlaczego więc od razu nie robi się rezonansu, skoro jest tak skuteczny. Powodów jest całkiem sporo. Po pierwsze, sprzęt do tego badania jest bardzo drogi i dysponuje nim stosunkowo mało placówek. Ultrasonografy znaleźć zaś można w bardzo wielu ośrodkach diagnostycznych. Listę tych mających w ofercie USG tkanek miękkich przejrzysz chociażby pod adresem: USG tkanek miękkich. Za pośrednictwem strony umówisz się też na badanie, porównawszy uprzednio ceny. Zaczynają się one w okolicach kilkudziesięciu złotych, sięgają natomiast niecałych 200 zł. To znacznie mniej, niż trzeba zapłacić za rezonans (a na ten opłacany ze środków NFZ z kolei czeka się znacznie dłużej).
Ultrasonografia tkanek miękkich jest bardziej przystępna również z tego względu, że w przeciwieństwie do RM nie wymaga ze strony pacjenta praktycznie żadnego przygotowania. Przydatne bywa tylko przyniesienie do porównania wyników poprzednich badań danej okolicy, jeżeli je wykonano. USG to też procedura na tyle bezpieczna, że realizowana prywatnie nie wymaga skierowania, można ją powtarzać z dowolną częstotliwością, a jedyne do niej przeciwwskazanie to otwarte rany lub oparzenia w miejscu, które ma zostać zbadane. Rezonansowi tymczasem nie należy poddawać chociażby kobiet w I trymestrze ciąży ani osób cierpiących na pewne schorzenia neurologiczne czy tych, które mają umieszczone w ciele na stałe metalowe obiekty (więcej na ten temat dowiesz się z tekstu „Rezonans magnetyczny – na czym polega badanie”).
Badanie w Twojej okolicy już jutro? To możliwe!
Porównaj ceny i opinie. Znajdź najlepszą dla siebie ofertę i zarezerwuj termin.
Pokaż: USG tkanek miękkich
Uzyskaj diagnozę i rozpocznij leczenie jak najszybciej!
Naruszenie ciągłości naskórka jest o tyle problematyczne, że USG tkanek miękkich wymaga przesuwania po skórze głowicą ultrasonografu oraz lekkiego jej dociskania. Aby zmniejszyć tarcie i zarazem poprawić przewodnictwo fal ultradźwiękowych, głowicę smaruje się specjalnym żelem, który mógłby dodatkowo podrażnić skaleczenia. Jeśli takowe nie występują, chłód żelu to zwykle jedyny dyskomfort, jaki ewentualnie towarzyszy badaniu. O ile oczywiście nie jest ono przeprowadzane z powodu dolegliwości bólowych potrafiących się nieznacznie nasilić pod naciskiem głowicy. Z drugiej strony dla lekarza, który nadzoruje przebieg USG tkanek miękkich, takie nasilenie bólu zawsze stanowi pewną istotną informację.
Całą procedurę rozpoczyna on od krótkiego wywiadu na temat stanu zdrowia pacjenta, okoliczności, w jakich mogło np. dojść do urazu, oraz dotychczasowego leczenia, jeśli już miało miejsce. Następnie osoba badana proszona jest o odsłonięcie konkretnego obszaru ciała i przyjęcie określonej pozycji: leżącej, stojącej lub siedzącej. Jak wspomniano wcześniej, specjalista może poprosić także o wykonywanie pewnych ruchów, zależnie od wskazań do badania i własnych przypuszczeń.
O tym, co widać na ekranie ultrasonografu, lekarz informuje z reguły na bieżąco, jeszcze w trakcie USG. Po jego zakończeniu – czyli po kilku, maksymalnie kilkunastu minutach, kiedy pacjent wyciera resztki żelu ręcznikiem papierowym – tworzy zaś opis poczynionych obserwacji. Wzbogaca go zwykle o zalecenia dotyczące dalszej diagnostyki, badań kontrolnych lub konsultacji klinicznych, a najczęściej także o wydrukowane na papierze termoczułym obrazy wygenerowane przez aparaturę. Wyniki badania, gotowe praktycznie od ręki, mogą też przyjąć formę zapisu na płycie DVD lub innym nośniku pamięci.
Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.
Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.