lek. Bogumiła Jaromin

A ja tam nie narzekam Pani dr bardzo rzeczowa jak trzeba zlecila badania mozna porozmawiac bez pospiechu i patrzenia na zegarek dostalem sie dzieki niej do SCO na leczenie i szybko poszlo Pani dr znana w tamtejszym kregu profesorow i lekarzy polecam

Dr, Bogumiła Jaromin to wspaniały lekarz , poświęca pacjętowi maximum czasu i uwagi. Leczę się u pani doktor od ponad roku, z rewelacyjnym wynikami, jest bardzo rzeczowa, wnikliwie mnie wysłuchała, dobierając odpowiednie badania i zastosowała trafne leczenie, szuka przyczyny dolegliwości , a nie leczy tylko ja objawy, ma super kontakt z pacjentami, do każdego podchodzi indywidualnie poświęcając mu wiele czasu i uwagi a nie "przewija" i następny proszę. Jest bardzo wnikliwa i profesjonalna, a efekty leczenia zaskakująco dobre! Jest super lekarzem i wspaniałą osobą, polecam - Paweł Łuckiewicz

Leczę się u Pani doktor ponad 10 lat,miałam tragiczne wyniki TSH,chorobę Hoszimoto,tyłam i czułam się okropnie.Pani doktor bardzo mi pomogła,dobrała odpowiednie leki i dziś czuję się dobrze.Pani Bogumiła to bardzo dobry lekarz i wspaniały człowiek.

Chcesz znać opinię o lekarzu to idź i posłuchaj co ludzie mówią pod gabinetem i ile ich tam jest.Zadowoleni się leczą a nawiedzeni mają pretensje do całego świata.Na poczatku byłam spanikowana jak zaczynałam od pompy insulinowej, ale dzisiaj jest spoko i mało kto wie o moich problemach. Kontrolne wizyty nie są problemem a wdzięczność i przywiązanie zostaje.

Mając wiele objawów niedoczynności tarczycy /Hashimoto(moja mama na to choruje) zapisałam się do pani dr we wrześniu zeszłego roku. Tragedia...nic ZERO wywiadu!!! Pani dr zapytała tylko: jak się czuję? Odp.-różnie. Nic nie drążyła dalej...nic!! Sama jej powiedziałam, że moja mama miała wyciętą tarczycę i ma zdiagnozowane Hashimoto. Owszem zrobiła USG na moje życzenie. Tarczyca wyszła mi mniejsza niż norma. I co dalej? Nic. A ja się dalej męczę z objawami niedoczynności. Przyjść miałam teraz w marcu, Z kolejnymi wynikami: antygeny TSH FT4 FT3. Nie przyjdę, szkoda na nią czasu, nerwów i pieniędzy. A mojej mamie jakie zapisała leki...dawki.. to już mi szkoda słów na to. Omijać szerokim łukiem! Nie ma do kogo iść, żadnego fachowca...