mgr Bogusław Kwitkowski
Drogi Michale,
Dziękuję za Twoje słowa i cieszę się, że nasze rozmowy przynoszą Ci wsparcie. Jako doskonały menadżer, który osiąga sukcesy, wiesz, że nie można pozwolić, aby bliscy – żona i dzieci – wypadli za burtę jachtu pędzącego pod ostrym bajdewindem. Czasem warto zmniejszyć powierzchnię żagli, zwolnić i skupić się na bezpiecznej podróży, aby dowieźć wszystkich do portu, gdzie czeka spokój i poczucie bezpieczeństwa. Cieszę się, że poszukujemy razem sposobów na osiągnięcie tej równowagi, która zapewni Ci stabilność zarówno w życiu zawodowym, jak i rodzinnym.
Prowadzenie jachtu, podobnie jak kierowanie swoim życiem, wymaga pełnego skupienia na „tu i teraz.” Katastroficzne wizje, jak dryfujące tuż pod powierzchnią pogubione kontenery, mogą ciągle czaić się w naszej wyobraźni, gotowe wytrącić nas z równowagi. Dlatego tak ważne jest, aby trzymać ster mocno i nie dać się pochłonąć obawom, które rozmywają klarowność działania.
Cieszę się, że w naszych spotkaniach odnajdujesz przestrzeń do przemyślenia, jak bezpiecznie nawigować, omijając te niewidzialne przeszkody. To trochę jak wspólne wypływanie na nieznane wody, aby znaleźć nowe, spokojniejsze przystanie, które pozwolą Ci poczuć się pewnie i stabilnie zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym.
Pozdrawiam serdecznie,
Bogusław Kwitkowski
atencja.online