Bożena Klucznik

Rodziłam z Bożeną w szpitalu na Brochowie i lepszej opieki nie mogłam sobie wymarzyć. Cud-położna, która wie, kiedy usunąć się w cień i pozwolić akcji porodowej rozkręcać się samoistnie, ale też wie, kiedy wkroczyć do akcji i pomóc rodzącej fachową poradę tj. podpowiedzieć jaka pozycja lub zachowanie ułatwi akcję.

W moim przypadku, uczestnictwu Pani Bożenki zawdzięczam całkowicie naturalny poród, bez jakiejkolwiek interwencji, szybki, w którym położna umiejętnie pomagała mi łagodzić ból oraz wsłuchiwała się w moje potrzeby. Pani Bożenka to położna-anioł z wielkim doświadczeniem i wielkim sercem. Lepszego porodu nie mogłam sobie wymarzyć.

Pani Bożena jest cudowną profesjonalistką! Obdarzenie jej zaufaniem i słuchanie rad zmieniło przebieg porodu, a empatia i rzeczowe tłumaczenie zaleceń ułatwiło mi współpracę. Dodatkowo czułam, że razem z Panią Bożeną próbuje mi pomóc cały zespół położnych. Bardzo dziękuję :)

Polecam całym sercem. Rodziłam z panią Bożeną moją pierwszą córkę w Oleśnicy w pokoju narodzin i wspominam to jako jedno z najpiękniejszych wydarzeń w moim życiu :-) świetnie się dogadywałyśmy, zaufałam jej całkowicie, słuchałam w trakcie porodu i udało mi się urodzić z ochroną krocza. Bardzo chwalę sobie wizyty patronażowe po porodzie, były uspokajające w tych pierwszych trudnych dniach. Wielkim plusem była możliwość zadzwonienia do niej o każdej porze dnia i nocy.

W sierpniu 2017 miałam wątpliwa przyjemność być pod opieką tej pani położnej podczas porodu. Pani położna była wynajęta "od dnia podpisania umowy do dnia porodu". Miałam podawaną oksytocyne i umówiliśmy sie, że jak "dziś nie ruszy to będziemy próbować jutro, a dziś próbujemy do 16". O godzinie 16 polozna wykonała mi ostatnie "badanie rozwarcia", które tak bolało że się wyrywalam i odeszły mi wody, widać położnej się spieszylo załatwić interes w ciągu jednego dnia, więc bez pytania czy uprzedzenia zrobiła mi "masaż szyjki macicy" (oddzielenie bieguna pęcherza płodowego, ten kto wymyślił słowo masaż na to powinien być codziennie tak masowany). Nastepnie pani położona wymusiła nacięcie krocza, pech chciał, że przecięła je nie w czasie skurczu, co wiązało się z okropnym bólem - rozcinanie skóry na żywca. Poród zakończył się wielkim krwotokiem, który mógł być spowodowany "masażem szyjki macicy" - siłowe rozwieranie palcami szyjki macicy, a następnie odlepianie pęcherza płodowego od macicy.

Ponadto położna udzielała informacji medycznych o mnie przez telefon mojej matce, która wydzwaniala do szpitala, bo ani ja ani mój mąż nie odbieralismy od niej telefonu będąc zajęci porodem. Tutaj wykazała się skrajnym nieprofesjonalizmem - udzielanie informacji o stanie i zdrowiu pacjenta bez wyrażonej zgody pacjenta, w dodatku przez telefon.

Pani Bożena to świetna, doświadczona położna. Szybko łapie dobry kontakt z pacjentką, jest osobą wyrozumiałą i empatyczną, a gdy trzeba działa zdecydowanie i szybko. Czułam się bezpiecznie podczas porodu. Zdecydowanie polecam.