lek. Bożena Kroc

Przed wizyta u pani dr przeczytalam opinie ze strony znanylekarz.pl. Szlam ze swoim synkiem niemowlakiem z raczej negatywnym nastawieniem. Milo zostalam zaskoczona juz w rejestracji. Podeszlam bez kolejki, pod gabinetem nie czekalam dlugo. Pani doktor uprzejma,grzeczna. Zbadala synka, przed badaniem odkazila/umyla rece. Odpowiadala ma moje pytania,nie zbywala. Dala mi wszystkie potrzebne skierowania. Polecam wizyte u p.doktor.

Chodzę z synkiem do Pani doktor od dłuższego czasu. Jest konkretna miła, przepisuje leki które od razu pomagają.
Pani doktor u mojego syna stwierdziła chorobę zakaźna , gdzie inni lekarze specjaliści wmawiali mi że to atopowe zapalenie skóry i nic się nie da zrobić z tym. Pani doktor przepisała maści robione i leki które po niecałym tygodniu zginęły. Po wyleczeniu choroby zakaźnej pani doktor dała skierowanie do alergologa na badania :)
Obecnie ja sama się lecze u Pani doktor i jestem zadowolona.
Polecam

Stanowczo nie polecam. Pani doktor przez ułamek sekundy rzuciła tylko okiem na stan skóry dziecka, przepisała maści (które jak się okazało jeszcze stan skóry pogorszyły)oraz bardzo silny steryd i.... wręczyła nam wydrukowaną kartkę z "instrukcją" jak należy pielęgnować skórę przy takim schorzeniu- z której wynikało, że powinniśmy zamknąć dziecko w szklanej kuli żeby nie miało kontaktu ze światem zewnętrznym. Praktycznie zero kontaktu słownego. Dodatkowo nie kryła pretensji , że 3 miesięczne dziecko podczas wizyty w jej gabinecie się rozpłakało (płacz trwał tylko chwilę, podczas wpinania do fotelika). Nie miła, nie zainteresowana spostrzeżeniami rodziców, w naszym przypadku nieskuteczna.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Witam! Byłam u pani doktor 4 dni temu z synkiem, który miał wysypkę na rączkach, ale nie swędzącą. Dodam, że wcześniej byłam u dwóch innych dermatologów i żadem z nich nie wiedział co to jest i jak leczyć. Pani doktor po obejrzeniu rączek od razu powiedział, że na tle alergii / syn jest alergikiem na pyłki drzew i trawy/ plus słońce. Dostaliśmy maść i tabletki i skierowanie na dodatkowe badania. Zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie. Dodam ,że po dwóch dniach jest poprawa, a chyba rzeczywiście trzeba będzie uważać na słońce, bo dostaje po nim uczulenie. Nie wiem, czemu osoby, które wystawiły negatywną opinię, podpierały ją tylko tym ,że pani doktor się nie uśmiecha i jest na dystans.

Panie Kamilu, tu nie chodzi o słodzenie tylko jak by pan dobrze czytał, to by się pan doczytał, że głównie chodzi o błędne, ksiażkowe i nieprzemyślane diagnozy tej pani doktor. Nigdy bym do niej więcej nie poszła, bo moim zdaniem ta pani nie powinna być lekarzem.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie rozumiem niechęci tych ludzi.
Pani Doktor Kroc jest naprawdę dobrym dermatologiem.
Pierwszy raz miałem styczność z Panią Kroc w 2004 roku.
Fakt ,że do wygadanych osób nie należy ,ale to nie znaczy,że jest zła w swoim fachu.
Już przy pierwszej wizycie zdiagnozowała poprawnie moją chorobę (przyłuszczycę) i podała odpowiednie leki. Pani Kroc zaproponowała leki robione,które były około połowę tańsze od normalnych do kupienia i były równie skuteczne. Jedyną różnicą od normalnych dostępnych w aptekach leków było opakowanie i CENA. Wyleczyła mnie dzięki odpowiednim lekom w krótkim czasie. Tydzień temu miałem ponowną styczność z tym dermatologiem i nic się nie zmieniła od ostatniej wizyty. Znowu trafione rozpoznanie choroby i odpowiednie leki tańsze i równie skuteczne. Opóźnienia nie było wielkiego ,ale było. Nie było to z winy Pani Kroc ,ale z powodu pacjentów gdyż spóźniają się. Podsumowując:
Jest to specyficzny ,ale skuteczny dermatolog.
Nie rozumiem tych rodziców ,bo mi zależy na odpowiednim rozpoznaniu choroby i jej leczeniu a nie na słodzeniu i zagadywaniu.

Nie polecam, a wręcz odradzam. Pani doktor po pierwsze nie umyła rąk do badania dziecka, obejrzała pobieżnie zmiany na skórze, a po drugie kontakt z nią był dość trudny. Nie wykazywała żadnego zaangażowania podczas rozmowy. Musiałam wręcz wymuszać od niej informacje ze względu zdawkowe odpowiedzi. Kontakt z dzieckiem i rodzicem niemal zerowy - myślę, że taki człowiek w ogóle nie powinien zajmować się dziećmi. Na koniec, pani doktor wypisała dziecku receptę na lek, który jak się okazało po przeczytaniu ulotki, nie nadaje się dla dzieci.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie polecam!!!! Byłam u niej z córeczką raptem dwa razy, ale już po pierwszym miałam zastrzeżenia. Nie wyczułam żadnego zainteresowania z jej strony, nie patrzyła w mi w oczy, nie uśmiechnęła się, żadnej reakcji w stosunku do dziecka(wiadomo dziecko wymaga kontaktu od strony innych), zważając na to że jest w końcu lekarzem DZIECIĘCYM! Kazała dziecko rozebrać, spojrzała w jej kierunku i tyle .Córka ma już stwierdzone AZS(byłyśmy nawet w szpitalu), pani dr. Kroc zaleciła odstawienie od piersi, przepisała mleko, maści i tyle. Mam wrażenie, że to ja się do niej nagadałam, a żadnej informacji zwrotnej nie było. Żałuję, że już po pierwszej wizycie nie zmieniłam lekarza, szkoda tylko czasu by jeździć do tej Doktórki. Zarozumiała, oschła, mało komunikatywna. Nie polecam....

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

a ja mam zupełnie odmienne zdanie. Bardzo konkretna lekarka, która jako pierwsza zdiagnozowała u mojej 3-letniej córeczki co jej dolega. Rzeczywiście najpierw patrzyła się w monitor, ale musiała najwidoczniej uzupełnić dokumentacje komputerową poprzedniego pacjenta. Dla mnie nie było najważniejsze ile razy się uśmiechnie czy jak będzie słodzić mnie i mojemu dziecku, tylko czy będzie wiedziała co jej jest i jak to leczyć. Polecam!

Ja mam bardzo podobna opinie co pani Katarzyna M. Po wejściu do gabinetu pani doktor z moim rocznym synkiem, zostałam przywitana po paru minutach siedzenia na przeciwko pani doktor, ktora przez te kilka minut nie odezwała się słowem, tylko patrzyła w monitor i coś tam pisała z ustami w tzw. "ciup" . Po chwili bez patrzenia na nas BARDZO oschłym tonem, szybko zapytała "co sie dzieje". Kiedy pokazałam dwie nikłe plamki na brzuszku synka (które tak na marginesie powoli znikaja) spojrzała na to w dosłownie pół sekundy i orzekła AZS (skaza)
ZALECENIA MASAKRA: Natychmiast odstawić od piersi, bo mleko matki uczula, nie dawać żadnego innego mleka. Dostałam ulotki do czytania (bo po co tej pani doktor taka wiedza, skoro ma ulotki) a tam napisane, że moje dziecko nie może właściwie nic jeść, jajek, owoców, żadnego mięsa, nabiału i wielu wielu innych rzeczy. Ponadto Pani WYJATKOWO NIEMIŁA.
Oczywiście trzeba było iść prywatnie. Prywatny lekarz poleca pani Kroc zmianę fachu. Mój synek jak się okazuję jeść może wszystkie te rzeczy poza truskawkami, co odkryłam zreszta sama.
NIE WARTO MARNOWAĆ SWOJEGO CZASU. NIE POLECAM.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz