Bożena Sikorska-Broż

Miałam wycinane znamię na pośladku, pani doktor zdjęła szwy po tygodniu. W ciągu 20 godzin od zdjęcia szwów rana rozeszła się całkowicie. Szukałam pomocy w przychodni, gdzie pani doktor przyjmuje, jednak nie odbierano telefonu. Musiałam pójść prywatnie do innego chirurga, który musiał oczyścić ranę (cięcie na długości ok. 3 cm i po rozejściu się - szerokości ok. 2cm) i założyć szwy, które nosiłam jeszcze przez kolejne 10 dni. Jak się później dowiedziałam szwy w miejscu, w którym nie da się uniknąć ruchu (wstawanie, siadanie, chodzenie) powinny być zdejmowane po dłuższym czasie, bo tydzień to zdecydowanie za mało, żeby skóra się zrosła. Niestety mam teraz całkiem sporą i bolesną bliznę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Polecam Panią doktor. Usuwałam znamię na brodzie. Blizna po usunięciu praktycznie niewidoczna. Sympatyczna, ciepła i profesjonalna.

Pani Doktor może i stawia trafne diagnozy, jednak nic nie tłumaczy ani nie wyjaśnia. Musiałam o wszystko dopytywać, "wyciągać" z niej każdą informację na temat samego schorzenia, rokowań oraz zaleceń. Jedyne co Pani Doktor powiedziała sama z siebie to " może się zagoi może nie zobaczymy". W rezultacie 2 dni później musiałam udać się na ponowną wizytę do innego już lekarza który przynajmniej wyjaśnił mi co mam zrobić aby uniknąć operacji i jak ogólnie mam postępować i przepisał mi jakikolwiek lek. Ogólnie nie polecam. Dodam że zapłaciłam sporo pieniędzy za ta wizytę a trwała całe 5 minut.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo dobry rzeczowy specjalista. Badanie proktologiczne wykonane w dobrej atmosferze nie dającej cienia skrępowania.Z czystym sumieniem polecam!!!

Szczerze odradzam wizyty u tej lekarki. Doznałem urazu kolana, było to skręcenie, lekarz w szpitalu nakazał założenie gipsu i wizytę kontrolna u chirurga tydzień później. Pojawiłem się u Pani Doktor która sama nie wiedziała czy gips trzymać dłużej czy może go ściągnąć, ostatecznie nakazała ściągnięcie, założenie stabilizatora uprzednio w ogóle nie oglądając uszkodzonego kolana. Po paru dniach wykonałem USG, które było niepełne ze względu na niemożność zgięcia kolana co od razu wskazywałona uraz więzadeł bądź łąkotek. Pani Doktor ledwo rzucając okiem na wyniki badania MIMO IŻ BYŁO ONO NIEPEŁNE kolejny raz nie obejrzawszy nawet kolana mimo ze występował znaczący blok oraz obrzęk i było ono wyraźnie zniekształcone stwierdziła że uraz nie jest ostry i muszę próbować sam się rehabilitować. Po tym ból był jeszcze większy więc udałem się do 2 prywatnych specjalistów i obu jednoznacznie stwierdziło że kolano pretenduje do operacji i mogło być to stwierdzone już po bloku kolana. Możliwe więc że poprzez tą niepełną a w zasadzie niewłaściwą diagnozę sam bardziej uszkodziłem kolano. Dwie wizyty u Pani doktor wraz z usg i wizytą u 2 prywatnych lekarzy trwały łącznie ponad miesiąc, 3 tyg musiałem czekać na zabieg artroskopii (operacja). Na artoskopii lekarz stwierdził całkowite zerwanie więzadła krzyżowego przedniego. Uprawiam sport od urodzenia, mam liczne osiągnięcia więc bym mógł wrócić do sportów zespołowych jedynym rozwiązaniem jest rekonstrukcja operacyjna wiązadła. Czekam na termin, rehabilitacja i pełny bądź tez nie powrót do zdrowia w takim przypadku trwa około jednego ROKU. Możliwe, iz gdyby Pani Doktor od razu stwierdziła uraz łąkotki który był oczywisty wszystko potoczyło by się znacznie inaczej. Nie polecam wizyt u tej lekarki gdyż zupełnie nie przywiązuje wagi do urazu i ucieka się do najprostszych metod leczenia, jak widać nawet w przypadku tak poważnej kontuzji.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Potrafi obronić swój punkt widzenia, jest rzeczowa,pamięta historię choroby pacjenta. Wydaje się jednak,że nie przywiązuje większej wagi do profilaktyki.