Danuta Maria Gidian-Jopa

Pani doktor odnosząca się do mnie bez zainteresowania i troski. Nie mam wysokich wymagań, ale miałem wrażenie, że sama koniecznośc odbycia konsultacji jest dla niej nudną i frustrującą koniecznością. Nigdy nie miałem do czynienia z tak niechętnie nastawionym do pacjenta lekarzem. Co do spraw merytorycznych, to przyszedłem do niej z bardzo konkretnym problemem (nadreaktywność pęcherza). Po wykonaniu jednego badania (tzw. urodynamicznego), Pani Doktor stwierdziła, że wszystko jest w normie, i że nie ma mi nic do poradzenia. Próbowałem z niej różnymi pytaniami wyciągnąć jakiekolwiek refleksje co do mojego problemu lub sugestie co do jego rozwiązania - na marne, w kółko powtarzała, że to jedno badanie nie wykazało nieprawidłowości, więc ona mi nic nie pomoże. Wspomnę jeszcze, że część pytań, dotyczących jednak dość intymnych problemów zadawała mi przy uchylonych drzwiach, tak że było to do usłyszenia z poczekalni. Szanowni Państwo, nie polecam tej lekarki.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Od wejścia zostałam przywitana przez panią doktor: „Młoda!, Młoda!” (jestem dorosłą kobietą). Podczas wywiadu miałam wrażenie, że owa pani ma do mnie o coś pretensje lub jest na mnie zła. W pewnym momencie podała mi karty RODO do podpisu, a nast. chwyciła chcąc wyrwać, gdy jeszcze podpisywałam, dając do zrozumienia, że się guzdrzę. Na koniec wręczyła ulotkę prywatnej kliniki z zaleceniem płatnej fizykoterapii - ok. 3 tys zł – 10 zabiegów biofeedback + elektrostymulacje. Wizyta była w ramach ubezpieczenia zdrowotnego.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zgłosiłam się do Centrum Uro-dyn, żeby zrobić zlecone przez urologa badanie uroflowmetrii. Mój problem dotyczył niemożności pełnego opróżnienia pęcherza. Po urodzeniu dziecka byłam cewnikowana, gdyż nastąpiło zupełne zatrzymanie moczu w pęcherzu. Miałam założony cewnik Foleya przez 10 dni w domu, potem kolejne 10 dni spędziłam w szpitalu, gdzie cewnikowano mnie wielokrotnie, próbując znaleźć sposób aby przywrocić pęcherzowi właściwe funkcje. W końcu udało mi się opróżniać pęcherz, ale ciągle zostawało ok 50-80 ml. Takie poporodowe perypetie były dla mnie prawdziwą traumą, z totalną niepewnością czy z tego wyjdę, plus połóg, noworodek do opieki i tęskniące starsze w domu.

Kolejne badanie, które było właśnie w Uro-dynie stresowało mnie bardzo, mimo tego strałam się spokojnie do tego podejść. Niestety nie udało mi się opróżnić pęcherza podczas uroflowmetrii. Stres wziął górę i totalnie się zablokowałam. Dodatkowo pomieszczenie do badania zapewniało jedynie minimum intymności (było oddzielone materiałową zasłoną od miejsca gdzie czekał lekarz). Wtedy pani Gidian-Jopa dała mi "radę" cytuję: " Pani musi się zrelaksować". Pomijając to, że przymus i relaks to przeciwstawne rzeczy, przyznałam, że trudno mi się zrelaksować w czasie tego badania, wspomniałam też, że warunki mi tego nie ułatwiają. Pani Gidian-Jopa bardzo zirytowała się tą uwagą, uznała to za kaprys, stwierdzając, że bywają gorsze warunki. Od tego momentu traktowała mnie bardzo nieuprzejmie, czułam, że moja uwaga ją ubodła i przez to była bardzo zezłoszczona. Oczywiście nie ułatwiło mi to pozbycia się napięcia (wręcz przeciwnie) i przy kolejnej próbie uroflowmetrii również nie udało mi się opróżnić pęcherza, po usg zostało w nim 250 ml. Przy wypisywaniu zaleceń i podsumowaniu badania spokojnie zadałam kilka pytań, pani Gidian-Jopa odpowiadała w niegrzeczny sposób, w pewnym momencie zaczeła na mnie krzyczeć, na koniec z satysfakcją wręczyła mi zalecenia samocewnikowania. Widząc moją przestraszoną twarz powiedziała kpiąco "No co, przecież dzieci niepełnosprawne muszą się samocewnikować całe życie, to Pani też może"! Gdy zapytałam, dlaczego jest tak dla mnie niemiła i niegrzeczna, uśmiechnęła się tylko kpiąco... Co ważne, gdy wróciłam do domu udało mi się opróżnić 200 ml moczu z pecherza! I w takiej sytuacji pani Gidian-Jopa zaleca (z dziką satysfakcją) samocewnikowanie...

Gdy później konsultowałam wyniki z moim urologiem, to uznał je za nieważne i zalecił kolejną uroflowmetrię i badanie urodynamiczne. Taktowanie pacjenta przez panią Gidian-Jopę odbiega od wszelkich standardów. Zero empatii, brak profesjonalizmu, kontakt z panią Gidian-Jopa wydłużył moją traumę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz według mnie pozbawiony należytej (tym bardziej przecież wymaganej dla lekarzy praktykujących z dziećmi) empatii w kontakcie z pacjentem. Zamiast spokojnej, sprzyjającej prawidłowemu wykonaniu badania atmosfery czułem się jak petent poddany krytycznej ocenie, wręcz egzaminowi, z którego wyniku Pani doktor nie jest zadowolona - nie tędy chyba droga :-( Osobiscie odradzam kontakt z tym lekarzem.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz