Elżbieta Pastuszak

Do dr Pastuszka trafiłam lata temu, myślę, że ok roku 2003 i przyznaje, że była bardzo zaangażowanym lekarzem pierwsza wizyta trwała ok 40 min- wszystko sprawdzała, badała i przeprowadzała dokładny wywiad. Biorąc pod uwagę, że u mnie nie było jakiś komplikacji to z każdej wizyty wychodziłam zadowolona, ale lżejsza o jakieś 100...150zl. Na szczęście moje wizyty były jakoś co 3 mc ale kolejka w jakiej czekalam- dramat (przychodnia na Komorowskiego). Niestety czara goryczy się przelała i przestałam chodzić do pani doktor jak za wizytę chyba w roku 2010...lub 2011 zainkasowała 300zl....co sprawdziła tylko wyniki...nawet nie zmieniła dawki bo było ok i wypisała receptę...szok. I zmieniłam lekarza!

Świetny lekarz, profesjonalistka!
Znakomite podejście do pacjenta, ludzkie. Znakomicie diagnozuje, nie ogranicza się tylko do swojej specjalizacji, ale traktuje pacjenta "całościowo". Lecząc się u Pani Doktor zostałam wyleczona z przykrej przypadłości na którą leczyłam się od lat u wielu lekarzy, nikt nie skojarzył złozoności schorzenia.
Gorąco polecam w przypadkach skomplikowanych , trudnych chorób.
Jestem bardzo wdzięczna Pani Doktor za okazaną mi pomoc i empatię w czasie choroby. Poleciłam jej usługi moim znajomym i potwierdzili oni moją opinię.
Gorąco i z czystym sumieniem polecam wszystkim skorzystanie z porad Pani Doktor Pastuszak.
Daje wiarę ,że są jeszcze Lekarze z prawdziwego powołania.

Jestem bardzo zawiedziona tą panią doktor. Dr Pastuszak na pierwszy rzut oka wygląda na bardzo miłą i zainteresowaną pacjentem, ale nie dajcie się zwieść pozorom. Tak jest tylko na wizycie prywatnej, za którą inkasuje co najmniej 200 zł. Chodziłam przez cały rok prywatnie do tej pani doktor, która co chwilę zlecała mi drogie badania hormonalne. Można łatwo policzyć, ile pieniędzy straciłam, dodając płacenie jej za owe wizyty + badania hormonów... Na każdej wizycie pani doktor była bardzo małomówna, kiedy miała jakieś podejrzenia to nawet nic mi na ten temat nie mówiła, prowadzi bardzo skąpy dialog z pacjentem. Nawet jak zrobi usg, to też nic nie skomentuje, nie mówiąc o wydaniu opisu do niego. Praktycznie po każdej wizycie u niej wchodziłam i wychodziłam z tą samą wiedzą na temat stanu swojego zdrowia, czyli praktycznie zerową. W końcu po roku czasu pani doktor zadecydowała o wysłaniu mnie na badania hormonalne do szpitala, w którym pracuje, ale do tej pory się tam nie dostałam. Na wizycie zapewniała, że łóżko będzie już dla mnie zaraz na drugi dzień, a jak dzwoniłam do niej to za każdym razem zwodziła mnie, że jest pełen korytarz i mam co chwilę dzwonić. Po pewnym czasie poczułam się jakby robiła ze mnie idiotkę. Co więcej, jakoś inni jej pacjenci byli ciągle na bieżąco przyjmowani i jakoś im nie robiła problemu ze znalezieniem łóżka na 2 dni. Ta pani doktor robi selekcję, przyjmuje kogo jej się podoba, a innych pacjentów, którzy pomimo, że też chodzą do niej prywatnie lekceważy. To dzwonienie do niej tak trwało 2-3 miesiące, w końcu, cóż miałam zrobić, musiałam zmienić lekarza, bo do tej pory bym się do szpitala nie dostała, na bardzo ważne dla mnie badania, które przeprowadza się tylko w warunkach ambulatoryjnych. Także nie polecam tej pani doktor. Jest przede wszystkim niesłowna i stanowczo za droga jak na pomoc lekarską którą udziela, a której ja do tej pory nie doświadczyłam.

Pani doktor jest miła i empatyczna i ma wiedzę. Proszę się jednak nie dać zwieść pozorami... Pani doktor mnożyła przede mną ilość badań do wykonania, które jak później się okazało są taktyką znana przez jej kolegów w szpitalu przy ul. Narutowicza (jeden lekarz powiedział, że zna wszystko na pamieć nawet bez przeglądania zeszytu, który założyła mi podczas konsultacji Pani Pastuszak). Za każdą wizytę inkasowała, 300 zł (lata 2012/2013). Przez samą operacją kazała przyjść jeszcze na jedno spotkanie - na które nie poszłam bo czułam, że to kolejna próba wyciągnięcia pieniędzy (notabene odbyło się bez niego i żyję). W trakcie wizyt mówiła, że w szpitalu w którym pracuje znajdzie mi "anioła stróża", który miałby czuwać nad operacją. Jak przyszło co do czego to w szpitalu, podczas ustalania terminu operacji ,spotykając Panią dr miałam wrażenie, że udawała strasznie czymś zajętą i zdawała się być niechętna by cokolwiek załatwić.

Panią doktor mogę szczerze polecić! Jest bardzo dokładnym lekarzem (wnikliwe badania na każdej wizycie), cierpliwym, przede wszystkim nie ogranicza się jedynie do wypisania recepty i na naciąga niepotrzebne koszty. Jest bardzo sympatyczną, miłą osobą, potrafi dodać pacjentowi otuchy.

Nie jest ważne, czy ktoś pisze na maszynie, komputerze czy długopisem - ważne jest co napisał! Pani dr Elżbieta Pastuszak ma na swoim koncie setki zdiagnozowanych raków tarczycy, a pacjentów tych kontroluje od wielu lat. Nie ogranicza się tylko do jednego aspektu choroby - leczy pacjenta całościowo. W zasadzie jest ikoną całego Podhala, które endemicznie ma problemy z tarczycą - do jej gabinetu przylatują Górale-emigranci z USA, emigranci z Wielkiej Brytanii i z Niemiec. Jest ordynatorem Oddziału Endokrynologii Szpitala im. G. Narutowicza w Krakowie - współpracuje z najlepszym ośrodkiem Chirurgii Endokrynologicznej w Polsce (III Kliniką Chirurgii Szpitala im. G. Narutowicza w Krakowie), gdzie kieruje na operacje swoich pacjentów. Posiada wszystkie uprawnienia do wykonywania badania USG. Myślę że wizyta u Pani doktor warta jest swojej ceny, bo życie i zdrowie jest bezcenne. Dlaczego ludzi oburza fakt, że za tę wypracowaną wiedzę i umiejętności trzeba zapłacić? Tak samo jak trzeba zapłacić fryzjerowi, mechanikowi czy fliziarzowi. Z tego miejsca chciałbym serdecznie podziękować Pani Doktor za zdiagnozowanie i wyleczenie mojej mamy z nadczynności przytarczyc (wielu lekarzy banalnie zwalało winę na szeroko pojętą menopauzę).

Tragedia, byłam u niej w Nowym Targu. Nie dość że pisze na maszynie opis usg, sam sprzęt do usg ma tez wiele do życzenia to na dodatek koszt wizyty z usg kosztował mnie 250 zł!!! Na prawdę nie spotkałam się z taką kwotą do tej pory a leczę się endokrynologicznie długi czas. Koszmar i tyle. To samo badanie z wnikliwą analizą mojego stanu zdrowia w Krakowie kosztował mnie 150 zł. To chyba zasadnicza różnica ...

Pani Doktor uratowała mi życie, nikt mi nie chciał pomóc, zdiagnozowała mi raka i pomogła zorganizowac operację. Dzis jestm zdrowa, ciesze sie dziećmi i każdą chwilą życia. Dziekuje bardzo Pani Doktor!

Osoba bardzo kompetentna i opanowana, dociekliwa, wyrównała moje wieloletnie problemy z tarczycą, które były u innych lekarzy podstawą podejrzenia o zaburzenia psychiczne. Jej spokój udziela sie pacjentowi, pozdrawiam

Bardzo dobry endokrynolog, leczę się u pani dr od kilku miesięcy, szybko diagnozuje,na każdej wizycie przeprowadza dokładne badanie nie ogranicza się tylko do przepisywania recept.