dr n. med. Ewa Agata Boczkowska-Gaik

Nikomu nie polecam Pani doktor. Skrajnie nieprzyjemna i agresywna wobec pacjenta i rodziny. Pani doktor wykazała się całkowitym brakiem empatii. Zostałem zaatakowany zupełnie bez powodu przy spokojnej próbie zadania jakiegokolwiek pytania, a nie zamierzałem zawracać głowy dłużej niż 3 minuty. Tak nie powinien zachowywać się lekarz.

Leczę się u Pani doktor od lat. Doktor pełna empatii, zawsze miła i uśmiechnięta. Poświęca wiele uwagi pacjentowi, wszelkie dolegliwości są rzetelnie omawiane. Zawodowy profesjonalizm, a przy tym bardzo wysoka kultura osobista połączona z życzliwością i podejściem do pacjenta. Lekarz godny polecenia. Serdecznie polecam.

Nie polecam, nie oceniam kwalifikacji ponieważ byłam raz natomiast podejście do pacjenta było fatalne czułam się atakowana od samego wejścia przy każdej mojej wypowiedzi, opryskliwość i zero jakiekogolwiek zrozumienia i szacunku do drugiego człowieka, przez całą wizytę nie usłyszałam ani jednej normalnej i spokojnej wypowiedzi w moim kierunku pomijając fakt że jestem w ciąży i P. doprowadziła mnie do sporego zdenerwowania mając nawet o to do mnie pretensje podczas badania ze mam takie wysokie tętno, nie wie za nic w świecie jak obchodzić się z pacjentem i ma z tym ewidentny problem, nie poszłabym tam nawet gdyby mi zapłacili. Wyszłam zszokowana i zażenowana zachowaniem tejże P Doktor

Bardzo miła i pogodna osoba, wykonałem u Pani doktor badanie profilaktyczne serca, po badaniu krwi i wykonaniu UKG na odczuwane przeze mnie kłucie poradziła zażywanie suplementów z magnezem, co wyeliminowało kłucie. Jestem bardzo zadowolony z wizyty.

pani dr Ewa Gaik jest jednym z najlepszych specjalistów z jaką miałem do czynienia, rzeczowe podejście do pacjenta, wiedza i zaangażowanie, polecam wszystkim

w gabinecie pani dr poczułam się jak intruz kiedy na zadane pytanie powiedziałam jej że ostatni raz badałam się ok 10 lat temu to mi powiedziała ze śmiechem "to co to za wada chyba niezbyt poważna" dając mi do zrozumienia że co ja tu w ogóle robię i po co zawracam głowę, no pewnie że niezbyt poważna ale chyba mam prawo się zbadać (zresztą nie na własne życzenie dostałam skierowanie i warunek że mam się skontrolować) po za tym tyle się mówi o profilaktyce że trzeba się badać że lepiej wcześniej niż później a jak już człowiek idzie do lekarza to czuje się jak natręt, pracuje płace podatki i mam prawo się zbadać raz na 10 lat. Po za tym w kompetencje pani dr nie wchodzę bo pewnie jest dobrym lekarzem ale dla mnie nie była zbyt uprzejma.