Ewa Pierzchalska-Suwińska

Przemiła i niezwykle kompetentna Pani Doktor. W życzliwy, a przede wszystkim przystępny sposób przedstawia informacje. Troszczy się o komfort oraz stan zdrowia pacjenta.
Pani Doktor ewidentnie jest lekarzem z powołania, oby więcej takich!

Bardzo polecam panią Doktor! Jest sympatyczną, miłą osobą, zainteresowana pacjentkami. Wszystko dokladnie wyjasnia, jest delikatna i kompetentna. Bez problemu wykonuje dodatkowe badania np. Usg czy też cytologię (mimo że program profilaktyczny z nfz obejmjuje kobiety od 25 roku zycia). Wspaniale podejscie do pacjentek, dobra komunikacja, przyjemnoscia idzie sie na wizytę. Polecam panią doktor na pierwszą wizytę np. Dla nastolatki, jsst bardzo rzeczowa i dba o komfort pacjentki.

Pani doktor zawsze bardzo uśmiechnięta i życzliwa chętna odpowiada na każde pytanie,bez problemu zleca dodatkowe badania, bardzo szczegółowa a każde badanie jest wykonane starannie i bezboleśnie. Z całego serca polecam!

Pani doktor jest miła i sympatyczna, ale to wszystko co mogę o niej powiedzieć. Prowadziła moją ciążę do 24 tygodnia na Nfz w Sante potem zrezygnowałam z wizyt u niej. Do 24 tyg nie wykonała mi ani jednego badania usg, całe szczęście że chodziłam prywatnie na usg o czym ona nie wiedziala, a badanie ograniczało się do badania szyjki na fotelu, a także badanie tętna dziecka małym detektorem zawsze wszystko było niby super. To prywatny lekarz wykrył w 24 tygodniu spore wielowodzie Afi 28, to prywatny lekarz stwierdził że szyjka jest mocno skrócona na usg dopochwowym 1,5 cm w 24 tygodniu i w końcu to prywatny lekarz skierował pilnie do szpitala z w/w powodów i z objawami przedwczesnego porodu. Może i dobrze poprowadziłaby ciążę bezproblemową, ale moja na pewno taka nie jest, więc nie rozumiem jak do 24 tygodnia ciąży można ani razu nie wykonać usg, wiem że pacjentki na nfz traktuje się gorzej, chociaż nie wiem czemu bo płacę spore składki od kilkunastu lat. Dodam też że mam ponad 30 lat dlatego chociażby z tego względu uważam że powinnam mieć chociaż gwarantowane przez fundusz 1 usg na trymestr. Pani doktor zawsze mówiła że nie ma takiej potrzeby bo jest wszystko w porządku. Jak widać nie było i o mały wlos nie skończyłoby się przedwczesnym porodem w 24 tygodniu. Tak więc ja nie polecam a nawet szczerze odradzam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Do Pani doktor trafiłam kilka lat temu całkiem przypadkiem na kontrolne badania. Spokojna z poczuciem humoru , miła i bardzo sympatyczna. Słucha pacjenta , nie bagatelizuje problemu. Obecnie jestem blisko 4 miesiące po porodzie. Pani doktor prowadziła całą moją ciąże . Była również w szpitalu ,w którym urodziłam śliczną , zdrową córeczkę ( Ruda Śl. Godula). To wszystko dzięki Pani doktor , która ze względu na położenie miednicowe dziecka zdecydowała się na rozwiązanie poprzez cesarskie cięcie a nie jak sugerował inny lekarz , u którego byłam na USG poród naturalny. Przyznam , że nastawiłam się na poród naturalny.To była moja pierwsza ciąża. Bardzo bałam się cięcia. Pani doktor nastawiła mnie w odpowiedni sposób psychicznie i wszystko odbyło się bez najmniejszych komplikacji. Po cesarce szybko wróciłam do domu i formy W czasie ciąży zlecała wszystkie badania nawet te dodatkowe ( na wszystkie wypisywała skierowania ). Odznaczyła się ogromną kompetencją . Pragnę zaznaczyć , że do Pani doktor chodzę wyłącznie na wizyty z NFZ. Trwają one tyle samo ( minimum 20 min w gabinecie) co wizyty prywatne. Fakt do Pani doktor trudno jest się dostać - terminy odległe ( SANTE BYTOM) ale warto czekać.
Polecam tego ginekologa z czystym sumieniem kobietom w różnym wieku .

kiedyś ktoś mi powiedział, że każdy lekarz jest dobry jak się nic specjalnego nie dzieje, sporo w tym racji. Byłam pacjentka pani doktor w 2000 roku, chodziłam na wizyty prywatnie, ogólnie byłam zadowolona. Do czasu, bowiem kiedy w 28 tygodniu mojej ciąży pojawiły się dziwne bóle brzucha,pani doktor po zbadaniu mnie stwierdziła że musiałam się przejeść i wysłała mnie do domu każąc pic herbatę z lipy.To było w poniedziałek a już w środę wczesnym rankiem wylądowałam w szpitalu z krwotokiem,bez czucia ruchów maleństwa. Na szczęście trafiłam na doktora Ziomka (wtedy nie miałam o nim pojęcia) który nawet nie tracił czasu na cesarkę tylko w ciągu paru minut wydobył ze mnie dziecko. Kubuś urodził się w głębokiej zamartwicy z apgarem 1 a ja mało nie straciłam życia. Na szczęście moje dziecko CUDEM z tego wyszło , nawet ku zdziwieniu niektórych lekarzy i obecnie jest uczniem 3 klasy i prawie wszystko jest ok, ale stresu i nerwów jakie wtedy przeszłam nie polecam najgorszemu wrogowi. Dlatego nie polecam pani doktor:(

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie polecam nikomu!!! Nie dosc ze pani doktor jest wiecznie spuznona lub wychodzi przed czasem, to jest niemila i arogancka. Nie ma czasu udzielic odpowiedzi na pytanie kobiecie w ciazy. Zalatwic z nia wypisanie druczku o becikowe porazka. Nawet na tym sie nie zna i nie wie jak to zrobic, przez co trzeba jezdzic za swoim kilka razy. Mam nadzieje, ze juz nigdy w zyciu nie bede miala stycznosci z ta pania.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Moja coreczka ma juz trzy lata i jest z nami dzieki dr Pierzchalskiej- ta kobieta jest moim aniolem dzieki niej mam zdrowa i madra corcie,ktora kocham nad zycie. Trzy lata temu dostalam skierowanie na porodowke mimo ,ze mialam jeszcze troszke czasu i powiem szczerze ,ze przyjeto mnie tam niechetnie,poniewaz wtedy duzo kobiet rodzilo i ja mozna bylo powiedziec'zajmowalam miejsce' . Na drugi dzien podczas badan okazalo sie ,ze moja corka ma tak wysokie tetno ,ze trzeba niezwlocznie robic cesarke-gdyby nie dr Ewa siedziala bym w domu i nawet nie wiedziala bym ,ze moje dziecko sie dusi ,bo czulam sie dobrze. Dzieki Bogu i dr Pierzchalskiej wszystko dobrze sie skonczylo-w lutym bede miala drugie dziecko i chodze do Dr Pierzchalskiej ,bo jest lekarzem z powolania i ktoremu mozna naprawde zaufac zycze wszystkim ciezarnym takiego aniola stroza jak dr Ewa Pierzchalska

Może i miła i sympatyczna, ale medycyna to sztuka, a ona owej sztuki nie posiada. Jestem nieródką, a chciała robić mi wypalankę przy nadżerce i przy mojej budowie mogłabym się pożegnać z dziecmi....Fakt, wypalanka to najlepsza metoda leczenia nadżerki, ale wszyscy ginekolodzy (prócz pani dr Pierzchalskiej) wiedzą, że można zastosować inne metody, by nie zaszkodzić przyszłemu zajściu w ciążę. Zmieniłam lekarza i jestem zadowolona.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo dobra lekarka.Miła,sympatyczna,życzliwa.Umie bardzo dobrze rozmawiać z pacjentem.Miałam problemy z utrzymaniem ciąży.Wcześniej dwa razy poroniłam.Za trzecim razem poszłam do Pani doktor Pierzchalskiej i udało mi się utrzymać ciążę.W końcu doczekałam się syna.Gdy w ciąży coś działo się złego przyjęła mnie nawet gdy nie miałam terminu na ten dzień.Musze powiedzieć,że dzięki niej mam teraz dziecko.Uważam,że takich lekarzy jak Pani doktor Pierzchalska powinno być wiecej.