Ewa Sosnowska-Raczkowiak

Moje doswiadczenie jest bardzo pozytywne i mam nadzieje, ze negatywne komentarze nie zniecheca pacjentow. Pani doktor wykonala pelne badanie ginekologiczne plus usg. Wytlumaczyla krok po kroku jak badanie bedzie wygladalo i czemu ma sluzyc. Chciala rozniez przeprowadzic badanie piersi, z ktorego nie skorzystalam. Byla bardzo uprzejma, taktowna i profesjonalna. Zaproponowala mi kilka metod leczenia. Na pewno skorzystam z uslug pani doktor!

Z uwagą i wielką starannością szukałam lekarza, który poprowadzi moją pierwszą ciążę. Miałam 22 lata, pracę fizyczną, która polegała też na dźwiganiu ciężkich przedmiotów. Z polecenia wybrałam Panią dr i zaczął się dramat. Na pierwszej wizycie zapytała, czy mam wannę, czy prysznic. Odparłam że wannę, chcąc dodać że nie napełniam jej wodą a polewam się nią korzystając z prysznica, ale przerwano mi pytaniem, jak w tych czasach można nie mieć prysznica i że jak żyję w biedzie, to nie powinnam zachodzić w ciążę. Podczas każdej kolejnej wizyty dr wulgarnie kpiła że za bardzo tyję i nie powinnam tyle żreć. Do samego końca ciąży odmówiła L4. Skończyło się pobytem na patologii ciąży po jednym z cięższych dni w pracy i wspólnej decyzji mojej i pracodawcy, żebym się zwolniła z możliwością powrotu. Przepadł mi macierzyński i dwa miesiące po urodzeniu dziecka musiałam zacząć wspomagać męża w utrzymaniu rodziny. Do dnia dzisiejszego pierwszą ciążę wspominam z lękiem, pomimo, że dziecko jest już dorosłe. Drugą ciążę poprowadził inny lekarz, dzięki któremu przekonałam się, że czas oczekiwania na dziecko może być piękny, pełen radości i spokoju.

Polecam Panią Doktor. Udzieliła mi pomocy w nagłej sytuacji. Postawiła trafną diagnozę i przepisała leki, które pomogły. Pani doktor zbadała mnie dokładnie i wszystko wyjaśniła szczegółowo.

Pani Doktor, bardzo profesjonalna. Wszystko wyjaśnia bardzo rzetelnie. Badanie jest łagodne i przeprowadzone w przyjemnej atmosferze.

Miałam kolejną wizytę u pani doktor Ewy 19.07.2021. Ja jestem bardzo zadowolona z wizyty w gabinecie pani doktor przed badaniem wszystko mi wytłumaczyła co i jak badanie przeprowadziła delikatnie jak i usg dopochwowe ja będę nadal korzystała z wizyt u pani doktor. Na wizyty chodzę na NFZ.

Po poszukiwaniu lekarza ginekologa, który swój zawód wykonuje zgodnie z przysięgom Hipokratesa, ze szczerego serca polecam Panią Doktor, po długim poszukiwaniu uważam że Pani Doktor za precyzję i fachową wiedzą otacza troską swoje pacjentki. Przeprowadza dokładny wywiad - skrupulatnie analizuje i tłumaczy badanie USG - objaśni i odpowiada rzeczowo i konkretnie o schorzeniu, jestem ogromnie wdzięczna Pani Doktor i dla mnie jest autorytetem w swoim zawodzie, jest lekarzem i osobą, która wykazuje empatię w stosunku do pacjentki. Bardzo serdecznie polecam Panią Doktor. Wdzięczna pacjentka.

Byłam na wizycie u pani doktor po raz pierwszy i była to też moja pierwsza wizyta u ginekologa w życiu (mam 19 lat), do przyjemnych czy choćby znośnych na pewno nie należała. Pani wydawała się na pierwszy rzut oka sympatyczna i to właściwie tyle z pozytywów. Oprócz tego, że nie wykonała mi podstawowego badania jakim jest cytologia, to została mi wytknięta moja lekka nadwagą w mało komfortowym momencie (usg dopochwowe) i w późniejszych etapach wizyty. Nie raz, a parę razy. Cytując: "Jak tak Pani będzie dalej tyła..." czy "A to problem nie jeść słodyczy do świąt?", "To, że ma pani chorą tarczycę nie znaczy, że nie może pani schudnąć.", "To co, od dzisiaj brzuszki w domu?". Nie to chciałam usłyszeć na swojej pierwszej wizycie u ginekologa, zwłaszcza przy dopiero odbudowującej się niskiej samoocenie. Dodatkowo nie uszły mojej uwadze plastikowe wzierniki, wszystko byłoby ok, gdyby nie leżały masowo w kartonowym odsłonięty pudełku,gdzie zbiera się kurz, a pani później wsadza to do naszych pochw, wcześniej tego nie myjąc. Wizyta nie była miła i nie życzę nikomu, żeby został tak potraktowany w takim momencie, dlatego warto się zastanowić nad wyborem lekarza.

Z Panią doktor nie ma dyskusji. Ona jest lekarzem i wie lepiej. Nie ma mowy o dostaniu skierowania na jakiekolwiek badania. 3 stopień czystości pochwy może dawać wkładka anty. Może, ale nie musi. Pani doktor to już nie interesuje. Pierwszy i ostatni raz. Odradzam. W ogóle, dlaczego pacjentka ma sobie podscielac podkład na fotel???

Profesjonalna opieka, niezwykle miła osoba, zero stresu na wizytach, badanie delikatne. Pani doktor jest tak cierpliwa, że to aż niespotykane. Ale najważniejsze - stawia poprawne diagnozy, dokładnie bada! Jeśli mówi, że wszystko w porządku to na pewno tak jest. Wróciłam do Pani doktor po dłuższym czasie nieobecności i w końcu jestem pewna co do mojego stanu zdrowia :)

Zgadzam się z każdą negatywną opinią. Najpierw planowanie macierzyństwa, starałam się o dziecko przez wiele lat - nie zleciła żadnych badań, stwierdziła, że nie trzeba szukać przyczyny bezpłodności, trzeba tylko "współżyć" (a pierwszej młodości już nie jestem). Niestety okazało się, że jednak miałam niedoczynność tarczycy ale pani NIE wpadła na pomysł, żeby mi zlecić badanie TSH, zresztą żadnych innych badań również nie zleciła. Straciłam mnóstwo czasu, zanim udało mi się zajść w ciążę. Gdy pojawiłam się u niej na wizycie, zarzuciła mi brak odpowiedzialności, że jestem w ciąży a podczas planowania nie zbadałam się np.na różyczkę itp (a przecież prosiłam ją o skierowanie na jakieś badania zanim zaszłam w ciążę). Okazało się niestety, że ciąża obumarła i poprosiłam o skierowanie na morfologię i może jeszcze coś dodatkowego, bo bardzo źle się czułam. Odpowiedziała mi, że skoro nie stwierdziła żywej ciąży, to badania są zbędne i nie widzi podstaw, by dać mi skierowanie na jakiekolwiek badanie. Wyszłam z płaczem. Po poronieniu i zabiegu wybrałam się na kontrolę do lekarza, który wykonywał zabieg. Później po trzech miesiącach wróciłam do dr Raczkowiak. Poprosiłam o receptę na tabletki antykoncepcyjne. Nie przepisała mi, stwierdziła, że nie może mi pomóc. Nawet mnie nie zbadała. Była niesympatyczna i wrogo nastawiona. Nie pomogła w żaden sposób, recepty nie dała a pieniądze za wizytę dostała.