dr n. med. Ewa Starostecka

Nie polecam.

Wizyta z dzieckiem w poradni metabolicznej Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Ogromne nadzieje związane z konsultacją.
Wynik? Małe zainteresowanie pacjentem i objawami. Zdawkowy wywiad. Diagnoza: brak choroby metabolicznej. Zlecone badania, które można wykonać za kilkadziesiąt złotych od ręki w każdym laboratorium. Na uwagę, że badania te wykonujemy raz do roku, a wyniki są OK, odparła: "to nic - trzeba wykonać". Pani doktor odmówiła wydania podsumowania konsultacji w formie papierowej: "nie wystawiam takich informacji".

Zszokowani wróciliśmy do domu. Przejechane 800 km, 8 godzin w trasie. Zmarnowany cały dzień, wydane kilkaset złotych na paliwo i opłaty autostradowe.
Pani doktor tytułuje się "konsultantem wojewódzkim pediatrii metabolicznej", ale niestety ze specjalistą oddanym pacjentowi nie ma nic wspólnego. Konsultacja nic nie wniosła do diagnozy, spowodowała jedynie frustrację po wizycie i coraz większy brak zaufania do zawodu lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Naprawdę NIE polecam wizyty u pani doktor. Wizyta nic nie wyjaśniła. Badania, których naprawdę potrzebowałam, musiałam zrobić prywatnie. Pani doktor stwierdziła zaburzenia metaboliczne, ale powiedziała, że wszystko się samo unormuje, ponieważ wszystkie zaburzenia są urodą człowieka.
Negowała również zalecenia innych lekarzy.
Na koniec dodam tylko, że uszczypliwe komentarze dotyczące wyglądu nie są potrzebne. Szczególnie w stosunku do dziecka...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Moja 8-miesięczna córeczka ma problemy żołądkowe. Od piątego miesiąca jest na mieszance elementarnej - od tamtej pory zaczęła wreszcie ładnie przybierać na wadze. Niestety nie możemy o nic rozszerzyć jej diety. Po podaniu choćby kleiku ryżowego, ziemniaka, dyni, czy marchewki zaczyna ulewać, zwłaszcza 2h po jedzeniu przeźroczystym płynem, w nocy budzi ją co godzinę kaszel, policzki jej się zaczerwieniają a kupy stają się zielone, śluzowate i bardzo intensywnie pachnące. Pediatra skierowała nas do poradni zaburzeń metabolicznych. Pani dr Starostecka tak jak to ma w zwyczaju (wnioskuję po opisach wyżej) spisała do karty informacje z książeczki zdrowia, wypisu ze szpitala, zważyła i obejrzała córkę wysłuchując w międzyczasie mojej relacji z zachowań i z problemów z dodatkowymi posiłkami. Wreszcie oznajmiła, że nie widzi potrzeby, abyśmy tu ponownie przychodziły, gdyż dziecko ładnie przybiera na wadze i rozwija się prawidłowo. Na moje pytanie, co w takim razie z rozszerzaniem diety, odpowiedziała, żeby rozszerzać. Na co po raz kolejny zapytałam, jak mam to robić, skoro córka tak źle na wszystko reaguje, Pani dr odpowiedziała pytaniem: "skoro nic nie je, to jak to możliwe, że tak ładnie przybiera?" - jakby z niedowierzaniem w to, co mówię o reakcjach córki. I nie przekonało jej to, że jest to zasługa mieszanki Puramino, tym bardziej, że Pani Pediatra nigdy nie słyszała o tej mieszance... Jak to możliwe, że lekarz pracujący w klinice zaburzeń metabolicznych nie zna mieszanki elementarnej dedykowanej między innymi dzieciom z zaburzeniami trawienia? Chciałam wypytać dr Starostecką, czy możemy jakoś wykonać badania, które stwierdzą, czy córka w ogóle produkuje enzymy trawienne. Pani odpowiedziała z irytacją w głosie ( chyba dlatego, że przedłużam wizytę) żebyśmy udali się do naszego gastroenterologa (padło tu konkretne nazwisko, gdyż Panie się znają, obie pracują ICZMP) położyli się na oddział i tamten lekarz niech wykona wszelkie badania... Moja wizyta, to strata czasu i nerwów. Szkoda, że taki lekarz pracuje na opinię całej instytucji ICZMP...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Żałuję straconego czasu na wizycie u Pani Doktor, jako że nic konkretnego do diagnostyki leczenia mojego dziecka nie wniosła. Nie dowiedziałam się od niej żadnych rzetelnych informacji. Pani doktor spisuje tylko informacje z kart wypisu ze szpitala i wyniki z wcześniejszych badań zaleconych przez innych lekarzy, których sama nie potrafi fachowo zinterpretować i wyciągnąć należytych wniosków. Ponadto zaleca wykonanie powtórzeniowych badań, które tylko potwierdzają istniejący już problem zdrowotny malucha. Jak sama przyznała: 'może jest na tyle niedoświadczonym i niekompetentnym lekarzem, że niezbyt dobrze się orientuje w temacie zaburzeń metabolicznych i nie zna przyczyn i następstw złych wyników badań u dzieci. Tłumaczy, że przecież wiele dzieci ma rożne zaburzenia i przecież sobie żyją, - ale jak długo i w jakim są stanie zdrowia oraz jakie mogą być następstwa tych zaburzeń - to już w to pani doktor nie wnika i się zbytnio nie zagłębia w takie błahe szczegóły, bo po co! Ot co! Taka uroda dziecka -wyjaśnia. Wychodzi z założenia, że te zaburzenia same się może kiedyś unormują bo przecież nie zagrażają bezpośrednio życiu dziecka więc po co się tym mamy kłopotać. Pani doktor nie przejmuje się że z danym problemem boryka się na co dzień nie tylko dziecko ale też i jego rodzice.
Pani doktor nie leczy objawów, aby przeciwdziałać dalszym ewentualnym powikłaniom, bo nie widzi takiej potrzeby, jako że wyznaje w swoim życiu zawodowym miała już tysiące takich jak moje dziecko pacjentów, bo przecież pracuje raczej cytując pani doktor słowa -"tak sobie tu siedzi" w instytucie centrum Matki Polki w Łodzi już prawie 30 lat.
Podsumowując wizyta u Pani doktor pozostawia wiele do życzenia -mówiąc krótko strata czasu, a prywatnie -i- pieniędzy). Pani doktor nie zbadała mojego dziecka mimo sugerowanych przez rodzica objawów. Podeszła do sprawy w sposób niekompetentny i bagatelizujący pomimo tego, że wszyscy rodzice których dzieci mają problemy zdrowotne powierzają swoje dziecko specjalistom mając do nich zaufanie, że uda się im rozwiać wszelkie wątpliwości. Niestety jak błędne jest rozumowanie rodziców i naiwne zaufanie wobec lekarzy.
Na koniec dodam tylko że więcej bardziej treściwych i fachowych informacji można dowiedzieć się z Internetu niż od Pani doktor. Nie polecam!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Gorąco polecam - profesjonalistka , swietny kontakt z dzieckiem i ze mną - z rodzicem . Trafne rozpoznanie i leczenie .

wchodzę do \"CENTRUM ALERGOLOGII\" z dzieckiem - 4 miesiące, do pediatry oczywiście...a tam - zero przewijaka!! to raz, dwa, Pani doktor spisała z książeczki co potrzebowała po czym spytała z czym przychodzimy.
Powiedziałam więc, że chcemy potwierdzić czy dziecko ma Atopowe Zapalenie Skóry i czy to możliwe żeby jabłuszko uczulało.
Na co Pani doktor stwierdziła ze zrobimy testy z KRWI na jabłuszko i marchewkę (jakby nie można było na więcej za jednym zamachem - no ale surowice zostawiają na następne ewentualne badania - więc kolejne 80zł to może zbada kolejne dwa alergeny...) osłuchała dziecko, na pytanie o szerszą źreniczkę - jaki może to być powód, stwierdziła, że dziecko ma deformacje nad oczkiem - nie wiem kto ma deformacje i czego ale na pewno nie moje dziecko - 10 w skali apgar - i żaden lekarz nie zauważył nic wcześniej. Podsumowując nic się nie dowiedziałam, wydałam 80 zł za 5 minutową wizytę która nic nie wyjaśniła. NIE POLECAM...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz