lek. Ewa Świtacz

Lekceważąca Pani doktor. Omijać szerokim łukiem. Chcę odbębnić kilka godzin w pracy, pacjenci to dla niej zło konieczne. Bardzo nieprofesjonalna, traktująca innych z góry.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani Doktor jest osobą lekceważącą pacjenta. Niestety traf chciał że mój syn rozchorował się na weekend i byliśmy zmuszeni skorzystać z przychodni przyszpitalnej w Chełmie.Od wejścia zaatakowały nas zwroty bezosobowe "posadzić go na leżance".Opisałam Pani Doktor objawy choroby i cały opis sytuacji , czyli między innymi to że miał w nocy napady kaszlu.Pani jak to usłyszała mało nie rzuciła w nas maseczką kazała 3 latkowi nałożyć ją na buzię.Dziecko się wystraszyło i zaczęło histeryzować.Powiedziałam synowi że nie musi jej zakładać to Pani oznajmiła że ona nam nie kazała tylko poprosiła o nałożenie.Wcale tak nie było.Syn był wystraszony i niechcial już się dać zbadać gdzie ogólnie nie jest dzieckiem które ciężko jest zagadać i zbadać bezproblemowo.To usłyszalam że ona nie będzie go badać bo on nie współpracuje. Przypominam że to jest małe dziecko.nie wytrzymałam i powiedziałam że nie musi badać i pojade na prywatną wizytę ale poproszę o jej imię i nazwisko.odrazu ton rozmowy się zmienił.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor przypisała dziecku antybiotyk nie na tą chorobę co trzeba! Pytała o uczulenia, mówiłam że nie ma żadnych uczuleń.
Przez błąd na recepcie musiałam zgłosić się do innego leekza, dzięki temu dowiedziałam się, że zastosowany antybiotyk nie działa kompletnie na tą chorobę ! Przed leczeniem u tej Pani lepiej sprawdzić ######

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Trafiłam do P. Świtacz po wigilii z anginą.
Już po wejściu do gabinetu było widać, że była nie w humorze. Była oburzona, że nie zmierzyłam temperatury w domu. Zirytowana zapytała czy termometru nie mam w domu. Wzruszyłam ramionami, bo na święta nie byłam u siebie, więc nie wiedziałam. Po drugie, czułam się źle i bardzo bolało mnie gardło. P. Świtacz zaczęła w nieprzyjemny i sarkastyczny sposób wyśmiewać mnie, że nie umiem odpowiedzieć. Dlaczego było to takim problemem? Ponieważ w nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej w Chełmie, zlokalizowanej w SZPITALU, nie miała działającego termometru!!!
Po zwróceniu uwagi, że jest niemiła, odparła, że niemiłe jest wzruszanie ramionami.
Na pytanie czy antybiotyki mogę zażywać z innymi lekami, odburknęła, że tak bez żadnego sprawdzenia. Dopiero od innego lek. dowiedziałam się, że należy zażywać je z ok. 2h odstępem.
Do tego P. Świtacz chyba zatrzymała się w czasach PRL i zwracała się do mnie bezosobowo "Ubierze się, siądzie...".

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz