mgr Grażyna Łebecka

Mam problem z swoją uczennicą która teraz będzie się uczyć w 3 klasie technikum i nie wiem co z nją zrobić. Na języku angielskim nie robi kompletnie nic i też od początku pierwszej klasy nic nie umie. Właściwie to się nie wiele nauczyła może raz czy dwa zrobiła zadanie domowe i nauczyła się słówek. Wygląda to w ten sposób że sobie radzi ale liczy na ulgowe traktowanie. Z pozostałych przedmiotów ma słabe oceny ale wystarczające żeby przyechodzić do następnej klasy. Jedynie jeszcze z matematyką ma trudności podobne jak z mojm przedmiotem. Zdarzyło jej się parę razy uciec z lekcji nie wiem jaka była tego przyczyna ponieważ ona i tak jak przyjdzie do na każdej lekcji nic nie umie. Szkoła skierowała ją na badania do ppp i nie wiem co o tym myśleć ponieważ nie rozumie z tego zbyt wiele. Proszę o wyjaśnienie tej opinii. Wygląda ona tak Z opinii dostraczonej ze szkoły wynika że uczennica wywiązuje w się z swoich obowiązków. Osiąga niskie wyniki w nauce. Wykazuje trudności w komunikowaniu się z otoczeniem. W wyniku przeprowadzonego badania psychologicznego stwierdza się rozwój umysłowy w granicach inteligencji niższej niż przeciętna (dolny próg przedziału) rozwój nieharmonijny przewaga myślenia słowno-pojęciowego nad myśleniem praktycznym. Najsłabiej rozwinię są orientacja wyobraźnia i wizylalizacja przestrzenna synteza danych spostrzeżeniowych (ujmownie relacji część całość) oraz antycypacja na materiale obrazkowym zdarzenia początkowego. Wyżej wymienione zdolności przyjmują wyniki bardzo niskie. Nie co lepiej rozwinięte są np. trwałość pamięci werbalnej zdolności językowe (webalizowanie definiowanie) zdolności do spostrzeżenia szczegółów oraz rozumowanie arytmetyczne. Jedynie zdolności do klasyfikowania (abstrahowanie uogólnianie porównywanie) oraz uczenie się wzrokowo - ruchowe przyjmują wynik przeciętny. W porównaniu z wcześniejszym badaniem uczennica lepiej funkcjionuje emocjonalnie chętnie opowiada o sobie swoich odczuciach i potrzebach. W dalszym ciągu ma trudności z odnalezieniem się w grupie rowieśniczej. Dzięki dobremu tempu szybkiego nazywania oraz braku deficytu fonoloficznego uczennica najlepiej opanowała technikę czytania głośnego. Czyta płynie w przeciętnym tempie z właściwą intonacją. W dalszym ciągu ma trudności z zrozumieniem i zapamiętaniem czytanego tekstu. Konstrując samodzielnie wypowiedzi pisemne właściwe odnosi się do tematu. Jednak dominuje w nich potoczny styl wypowiedzi. Występie także podwyższona liczba błędów. Poziom graficzny pisma nie budzi zastrzeń. Największe trudności uczennicy sprawia opanowanie podstawowych technik matematycznych sięgają one zakresu szkoły podstawowej. Dostosowanie wymagań edukacyjnych do inwidyalnuch potrzeb i możliwości psychofizycznych uczennicy oraz udzielenie jej pomocy psychologiczno - pedagogicznej w szkole ze względu na obniżony rozwój umysłowy obniżony rozwój wielu funkcji poznawczych zaburzony rozwój sfery emocjonalnej oraz liczne braki programowe. Czy dla tej uczennicy nie była by lepsza zmiana szkoły np.na branżową dopóki nie ukończyła 18 lat? Inni nauczycielce twierdzą że uczennica jest słaba w nauce ale się stara. Z tym że na angielskim nie robi kompletnie nic nie zna najprostszych słów i podstawowych zasad gramatyki. Mojm zdaniem z angielskiego ona nie potrafi nic. Ona o tym sama wie i zdaje sobie z tego sprawę ponieważ z nją rozmawiałam mówiła mi że myślała nad zmianą szkoły ale rodzice jej na to nie pozwalają bo twierdzą że ona może się uczyć ale nie chce. Jak pomóc tej ucznnicy?Jeśli w tym roku nic się nie zmieni do nie postawie jej oceny pozytywnej ponieważ mam dość tłumaczenia innym dzieciom dlaczego ona ma dopuszczający jak ma same jedynki i inne dzieci które potrafią opanować choć minimum też mają dopuszczajacy. Wychowawczyni rozmawiała z rodzicami tej dziewczynki ale oni nie dają się przekonać żeby uczennica zmieniała szkołę.

Dziewczynka w wieku 5 lat od 2 tygodni wsadza głęboko palce do gardła i przy tym płacze i nazywa to tikami. Byliśmy już u neurologa badania EEG zrobione i wszystko w porządku ale rzeczywiscie problem z tikami się pojawia : po kolei było obgryzanie paznokci albo głowa do przodu bądź do tyłu, wyrzucanie rąk do przodu po czym przeszliśmy do wsadzania ręki do gardła i tu się przerazilam bo wyraz twarzy wówczas jej się zmienia nie można jej uspokoić i robi to nawet jak ja za rece zlapie a ona odppwiada że musi to zrobic z kilka razy. Obecnie jest od 3 tygodni poza domem rzadziej z rodzicami - okres wakacyjny i słyszę że tęskni i chce do domu , czy to może mieć z tym związek..tęsknota . Potrafi nawet biegać dookoła domku nie duzego i nie można jej zatrzymać bo ona tak musi z kilka kółek zrobić nieważne że z płaczem ale musi zrobic bo jej glowa tak karze zrobic. Czy to już nie jest na tle psychologicznym jakieś zaburzenie? Czy już powinnam udać się do psychologa czy odczekać i poobserwować dziecko po powrocie z wakacji w domu.