Grażyna Śmidecka-Miler

Ginekolog więcej

Białogard 1 adres

Nr PWZ: 8952157

10 opinii

Moje doświadczenie

Adres

Gabinet Lekarski
ul. Grunwaldzka 20, Białogard

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych ginekologów w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

10 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
K
Lokalizacja: W innym miejscu Inny


Szczerze pierwsze wrażenie jest super. Jednak jestem niezadowolona z prowadzenia ciazy przez Panią doktor na nfz. Na szczęście ciąża bez komplikacji ale ani razu nie zostałam zbadana na fotelu a pod koniec ciazy w 36 tyg jak poprosiłam o badanie na jakim etapie jest szyjka czy mam rozwarcie i wogole stan łożyska powiedziała że teraz już mogę rodzic i nie potrzeba badań.

P
Lokalizacja: Gabinet Lekarski

Pani doktor jest miłą,sympatyczną kobietą gdy nie może odebrać to zawsze szybko oddzwoni. Jestem bardzo zadowolona i jak najbardziej polecam!!

A

Pani doktor podeszła do mojego problemu lekceważąco. Bagatelizowała moje rozregulowane i męczące cykle, wszelkie moje dolegliwości o których dawałam jej znać. Jedyne co zrobiła to zapisywała mega silne leki przeciwbólowe, nie wdrożyła leczenia hormonalnego, które później u innego lekarza okazało się koniecznością...

K

Pani doktor jest nie tylko miła, rzeczowa i bardzo skrupulatna. Leczę się od wielu lat i byłam pod opieką lekarzy ginekologów z Koszalina i Kołobrzegu i żaden nie umywa się do Pani Śmideckiej wiedzą, fachowością i rzetelnością. Pani doktor prowadziła moją ciąże, odbierała poród i teraz leczę się u niej ja i moja córka. Na pewno nie lekceważy żadnych objawów, tylko czasami sami chorzy są winni temu, że wiedzą, co im dolega i odwlekają leczenie w czasie. Krystyna

M

To bardzo dobry lekarz.Pani doktor prowadzila moje dwie ciaze.Naprawde jestem zachwycona podejsciem pani doktor do pacjentek. To przemila,ciepla kobieta a do tego bardzo kompetentna.Polecam z calego serca.Majka.

A ja z pani Doktor jestem zadowolona! Wizyty (zawsze na nfz) są przyjemne, niekrępujące. Przychodzę do gabinetu od lat i nie mam żadnych zastrzeżeń. Niestety, na darmową wizytę na fundusz do każdego specjalisty się dzisiaj czeka, ale nie każdy potrafi to zrozumieć.

Plus ładnie urządzona przychodnia :)

A

Odradzam!!! Bardzo słaby lekarz...... 7 lat temu zbagatelizowała mój wynik cytologii, nie wdrożyła leczenia!!! a po 2 latach okazało się, że nie wiadomo skąd mam raka przedinwazyjnego!!!! Chcąc zmienić lekarza prowadzącego i zacząć się leczyć u niego odmówiła wydania mi mojego własnego, zapłaconego wyniku badań!!!! Po wielkich bojach, szarpaninach i nerwach odzyskałam swoje wyniki i dzięki Bogu i innemu lekarzowi - specjaliście żyje.......Niestety teraz w dorosłym już życiu mam problemy z zajściem w ciąże i jej donoszeniem.....może gdyby nie ta cała historia i wcześniejsze leczenie było by dzisiaj dobrze.......Szczerze odradza!!!

G

odradzam, powód jest jeden, ale ogomnie znaczący- pani doktor bagatelizuje obawy i objawy zgłaszane przez pacjentki, leczyła moją mamę i prowadziła moją ciążę, zbagatelizowała nadżerkę, która rozwinęła się jeszcze bardziej w ciąży, po porodzie znów odprawiła mnie z kwitkiem- miałam przyjść dopiero po nowym roku- czyli po pół roku......ginekolog, który wykonywał zabieg usuwania nadżerki, martwił się o wynik histopatologiczny- bo była ona bardzo rozległa, a ja miałam zaledwie 30 lat......

S

Lekarka u której od lat się badam i leczę, tak jak i reszta kobiet w mojej rodzinie. Pani doktor jest miła, rzeczowa i wiem że jestem pod fachową opieką. Badania nie są nieprzyjemne, a w gabinecie zawsze odczuwam komfort i brak skrępowania. Polecam wszystkim, młodym i nie tylko, kobietom!

S

Byłam zdrową, radosną dziewczyną, przez wiele lat chodziłam do tej pani na wizyty. Zgłaszałam jej swoje dolegliwosci, jednak ona je bagatelizowała mowiąc, ze "niektore kobiety po prostu tak mają" i że nic mi nie jest. Nigdy nie robiła mi wewnetrznego usg, co jak sie okazało pozniej powinno byc normą. Zawsze powtarzała, ze jestem zdrowa i ona u mnie nic nie widzi. Aż pewnej wizyty, gdy znow zgłosiłam jej swoje niepokojące objawy, podczas badania ginekologicznego wykryła guza wielkosci brzoskwini! wtedy dopiero zrobiła mi usg. Widząc moje zdziwienie i zaniepokojenie powiedziała mi, młodej jeszcze nie rodzącej dziewczynie, ktora za dwa tygodnie wychodziła za mąż, ze "z jednym jajnikiem też mozna życ"! Byłam załamana, bo bardzo pragnęłam mieć dziecko! Dodała jeszcze, ze ten guz musiał mi rosnąć przez ok cztery lata!! Wtedy jej powiedziałam, ze przeciez przez te wszystkie lata chodziłam do niej!! po kilka razy w roku, częsciej niz to było konieczne. Wynik tego jest taki, ze do dzis nie mogę zajsc w ciąze, byłam juz trzykrotnie operowana, ciagle biore leki i musze stale byc pod opieką lekarza - tym razem juz specjalisty! A tej pani przez male "p" juz podziękujemy i radzimy się uczyć, bo na to nigdy nie jest za poźno!!!

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania