lek. Grażyna Szelągowska

Serdecznie polecam Panią Doktor. Lekarka ma bardzo ogromną wiedzę, z zakresu swojej specjalizacji. Pani Doktor wdrożyła odpowiednie leczenie i wykonała bardzo szczegółowy wywiad. Wskazała mi, co powinnam poprawić w moim stylu życia, aby lepiej funkcjonować. Poświęciła mi wystarczająca ilość czasu, wysłuchała i pocieszyła. Nie jest to lekarz, który odlicza minuty do końca wizyty. Pani Doktor ma oryginalny sposób bycia, jest człowiekiem otwartym i przyjaznym.

Bardzo polecam wizytę u lek. Grażyny Szelągowskiej.
Okazała mi dużo zrozumienia i widać że jest zaangażowana w swoją pracę. Poświęciła mi czas aby wszystko wytłumaczyć oraz upewnić się czy rozumiem. Wychodząc z gabinetu czułam się zaopiekowana i doinformowana w sprawie leków ktore mam brać.

Jestem Pacjentem Pani Doktor od wielu lat. Zawdzięczam Jej zdrowie, ale też spokój wewnętrzny. Bardzo rzetelna, nie pozwoli wyjść pacjentowi z gabinetu, dopóki nie będzie miała pewności, że wszystko jest ok. Szczegółowo zleca badania i opisuje kartę, poświęca pacjentowi tyle czasu ile trzeba. Pani Doktor nie przyjmuje chorych z zegarkiem w ręku jak to robią niestety inni lekarza. Oczywiście jak każdy człowiek i Pani doktor ma swój charakter, ale Jej stanowczość, oryginalność i wiedza nie ma porównania z innymi lekarzami, z którymi miałem styczność. Mam nadzieję, że Pani Doktor jeszcze długo będzie w zawodzie, bo niewątpliwie czuje się bezpieczniej mając świadomość że zawsze mi pomoże. Bardzo Polecam Panią Doktor, to bardzo dobry lekarz, życzliwa, i zawsze otwarta aby pomóc choremu. Dziękuje Pani Doktor za opiekę medyczna.

W ciągu kilku ostatnich lat kilkukrotnie byłam na wizycie u dr Szelągowskiej. Teksty o tym, że "z takimi dolegliwościami bez problemu można pracować" rzeczywiście się zdarzały, natomiast to jest dla mnie do przełknięcia. Czego nie jestem w stanie zrozumieć i przełknąć, to to jak pani dr praktycznie każdorazowo komentowała pacjentów, którzy dopiero co wyszli. Wielokrotnie czyniła rasistowskie komentarze pod adresem jej pacjentów azjatyckiego pochodzenia, a nawet opowiadała o ich życiu prywatnym. Podsumowując - duży niesmak.

Stanowczo odradzam. Byłam u Pani doktor kilkakrotnie (tylko u do niej były wolne terminy). Wizyta zawsze odbywała się z dużym opóźnieniem a to za sprawą ciągłych niepotrzebnych dygresji wtrącanych przez Panią doktor np o inteligencji poprzedniego pacjenta i jego zachowaniu. Pani doktor w trakcie ostatniej wizyty odmówiła mi wpisania recepty twierdząc "czego Pani jeszcze chce? Żebym kolejną godzinę tu siedziała? Już jest dużo po czasie przyjmowania pacjentów. Ja powinnam isc do domu!" Pani doktor stwierdziła, że mam przyjść kiedy indziej po receptę na lek, który mi się kończył. Gdy wytłumaczyłam, że to dla mnie problem bo mam malutkie dzieci i nie mam ich z kim zostawić stwierdziła, że jej koleżanka miała osmioro i dawała sobie radę. Ponadto Pani doktor stwierdziła, że gorączka 38.8 to nie powód żeby nie iść do pracy (do przedszkola). I poczatkowo nie chciała dać mi zwolnienia bo jak stwierdziła ona z taką gorączką do pracy chodzi.

Bardzo polecam. Pani Doktor jest moim lekarzem pierwszego kontaktu od 5 lat. Jestem bardzo zadowolona. Zawsze robi wywiad, zbada, jest pomocna, wyslucha i wytłumaczy. Ma wiedzę. Przepisuje odpowiednio dobrane leki, które nie szkodzą a pomagaja. Jak jest wskazanie to kieruje na badania. Mialam różne doswiadczenia z lekarzami i cieszę że trafiłam na lekarza z powolania. Bardzo polecam.

Na wizyte do pani doktor trafilam przypadkowo, bo moja stała lekarka miala odlegle terminy. Ledwo wstajac z lozka poszlam na wizyte.
Brak organizacji co spowodowało ponad godzinnym opóźnienie.. Pani doktor zapytala mnie co mi jest. Po opisaniu dolegliwosci (bol glowy, temperatura, bol gardla bol kosci) spytala czy to przeziebienie. Od kiedy to lekarz pyta pacjenta czy przychodzi z jakas choroba. Gdybym wiedziala nie prosila bym o porade. Zapytalam o badania krwi w celu sprawdzenia czy to wirus czy bakteria. Chyba podwazylam jej kompetencje bo sie oburzyla i stwierdzila ze nie moze mi pomoc i ze mam isc na SOR. Nie polecam.

Jestem bardzo zadowolona z każdej wizyty u pani doktor - jest moim lekarzem pierwszego kontaktu. Zawsze miła, konkretna, poswięca pacjentowi tyle czasu ile potrzeba, a nie z zegarkiem w ręku. Tłumaczy co z czego wynika, jesli trzeba, zleca badania. Chętnie odpowiada na pytania. Zna się na tym co robi.

Do Pani doktor udałem się ze zlamanym żebrem, aby poprosić o wystawienie zwolnienia lekarskiego i przepisanie leków przeciwbólowych. Na wizyte udalem sie z kompletem wynikow badań RTG, USG oraz z postawiona diagnozą - zlamane zebro. Po opisaniu przeze mnie sytuacji, pani doktor stwierdziła, że nie może wystawić mi zwolnienia na trzy dni wstecz twierdząc, że zabraniają jej tego przepisy. Pani doktor dodała jeszcze nieprzyjemnym tonem, że sama kiedyś miała złamane 3 żebra i nie przeszkadzało jej to w chodzeniu do pracy. Tym samym zasugerowano, iż moja dolegliwość nie jest na tyle poważna, abym był niezdolny do pracy. Aby dojsc do takiego wniosku nalezaloby najpierw zapytac, jaki rodzaj pracy wykonuje pacjent (np czy to praca fizyczna, czy tez w trybie siedzacym?) - takiego pytania niestety pani doktor nie zadala. Tak naprawdę pytanie o to, czy coś mi dolega, lub coś mnie boli w ogóle nie padło. Od samego początku wizyty były za to pretensje i pytania (zadawane podniesionym glosem) dlaczego przyszedłem właśnie do internisty, zamiast zadzwonić na pogotowie (Tylko w jakim celu, skoro wizytę w szpitalu już odbyłem i mojemu życiu i zdrowiu nie zagrażało niebezpieczeństwo?) O leki przeciwbólowe nawet nie zapytałem, bo w nerwach opuściłem gabinet. Podsumowując - wizyta się odbyła, lecz ze strony pani doktor nie było nawet próby przeprowadzenia ze mną wywiadu lekarskiego. Pani doktor nie szczędziła również zlosliwych komentarzy - np. "Złotko, chyba potrafisz logicznie myśleć, prawda?" Było to dla mnie poniżające. Na koniec wspomnę jeszcze tylko, że zostałem przyjęty z godzinnym opóźnieniem - nie jest to niczym szczególnym, takie rzeczy się zdarzają. Natomiast niepokojące są brak chęci pomocy ze strony lekarza, wrogie nastawienie, podniesiony głos (momentami pani doktor krzyczała) i podważanie inteligencji pacjenta. Jeżeli dr Szelągowska uznała, że nie widzi podstaw, aby mnie przebadać i nie ma na to ochoty (do czego miała prawo) mogła o tym w kulturalny sposób powiedzieć. Zaoszczędziłoby to nerwów zarówno mi, jak i samej pani doktor.

Zauważyłam dużo negatywnych opinii w internecie na temat pani doktor i zupełnie ich nie rozumiem. Pani jest bardzo uprzejma i empatyczna. Stara się pomóc, sama wypisuje recepty lub skierowania na np. badanie TSH- nie trzeba się o to upominać ani nalegać. Polecam :)