Helena Jastrzębska

Do Pani doktor trafiłam z TSH 175 i skierowaniem do szpitala bielańskiego. Jestem pod wrażeniem zaangażowania i pomocy, jaką otrzymałam od Pani doktor i Pań pracujących w Zakładzie Izotopów i Tyreologii. Po wizycie zostałam przyjęta na oddział endokrynologii, gdzie Pani Dr. Jastrzębska nadzorowała moje leczenie i dopilnowała aby wszystkie potrzebne badania zostały wykonane. Polecam z całego serca, pełen profesjonalizm i mnóstwo empatii!

Pani Doktor, leczy mnie od 2003 roku. Dzięki niej moje dziecko z trudnej ciąży urodziło się zdrowe. Mam Hashimoto. Tarczyca do wycięcia. Takich lekarzy już nie ma. To doskonały specjalista. Holistycznie podchodzi do pacjentów. Zawsze ma czas na zapytanie jak pacjent ostatnio żyje, jak się miewa. Dzięki Pani doktor przez wiele lat nie odczuwałam, że mam tą chorobę. Ktoś napisał, że odbiera telefony podczas wizyty. Cóż jak kiedyś gdy nie odbierała 2 dni wpadłam w popłoch. Więc jeśli już trafisz pacjencie do pani Doktor ciesz się, że odbiera i że możesz umówić się na wizytę. Bo takiego lekarza...... Ze świecą w tym świecie obecnie szukać...

Świetny, profesjonalny lekarz! Zostałam wysłana do niej na konsultację przez mojego endokrynologa. Mimo przyniesionej dokumentacji pani dr zrobiła mi dodatkowe badania, ponieważ ocenia tylko na podstawie badań aktualnych, robionych u niej w szpitalu - plus za dokładność! Konsultacja bardzo dokładna (mimo tabunu pacjentów oczekujących za drzwiami), wszystko bardzo dokładnie wytłumaczone. Dużo sensownych uwag na temat żywienia, a mi podoba się takie holistyczne podejście do leczenia.

Pani Doktor przyjeła mnie po raz pierwszy po operacji usuniecia tarczycy, ze złą tolerancją przypisanego w szpitalu hormonu. Jest pierwszym lekarzem w ciągu mojej choroby, który nie dość że mnie wysłuchał, zbadał i zlecił badania dalsze to jeszcze upominał o wyniki, monitorowanie stanu samopoczucia podczas przyjmowania nowych leków, nowych dawek i na bieżąco reagował na to co się działo z moim organizmem, . Jestem jej bardzo wdzięczna za komfort sytuacji jaki mi stworzyła w tym trudnym dla mnie okresie.

Pani Doktor jest świetna, uratowała mi tarczycę, wybitny lekarz, przyjemna dla pacjentów. Polecam Panią Doktor.

Minusem jest cena jaka sobie p. doktor narzuca (150zł za wizyte). Z jednej strony bylam zadowolona bo leczyla mnie w ciazy, ciąze donosilam i wszystko jest ok, a z drugiej strony czulam się czasami naciągana na te wizyty. Kazala mi przychodzic co miesiac nawet jak juz pozniej sie zorientowalam ze nie ma takiej potrzeby. Podczas wizyty odbierala mnóstwo telefonów i zapisywala kolejne wizyty co niesamowicie mnie irytowalo... plusem jest ze lubi kobiety w ciąży i jak sytuacja tego wymaga to w szybkim tempie przyjmuje i zostaje po czasie planowanym lub przychodzi wczesniej.

Jestem bardzo zadowolona z leczenia przez Panią doktor. Zawsze przeprowadza ze mną szczegółowy wywiad na temat moich dolegliwości związanych z tarczycą i nie tylko ( leczę jeszcze ostatki nerwicy) , stara mi się coś doradzić i znaleźć przyczynę złego samopoczucia oraz pomaga szukać sposobu na wyeliminowanie problemu. Skierowania na potrzebne badania zawsze dostaję i zwolnienia dostosowane do stanu samopoczucia również.
Kinga.

Połowę wizyty zajęło Pani Doktor odbieranie telefonów z zapisami kolejnych pajentów. Pobieżnie wysłuchała co mnie sprowadza, ale pod uwagę wzięła tylko wcześniej zdiagnozowaną chorobę oraz aktualne wyniki badań, bez uwzględnienia ich zmian w ciągu kilku ostatnich miesięcy oraz tego z czym mam największy problem. Dla mnie wizyta całkowicie bez sensu, więcej informacji można uzyskać z artykułów w inernecie oraz na forach. Nie tego oczekuję od lekarza, któremu na dodatek słono płacę.

Swietny lekarz, ale wymagający od pacjenta współpracy, bo nikt nie zna Ciebie tak jak Ty sam.
Wiadomo, że normy są pojęciem wymyślonym przez... farmaceutów i są dostosowywane do poziomu popytu i podaży. Więc nie należy sugerować się wynikami, bo nie jest to obraz miarodajny, a jedynie informacja, która musi być zinterpretowana przez osobę, która zna Twój organizm, Twoją chorobę i Twoją reakcję na różne związki chemiczne...
Jeśli Pani dr Jastrzębska mówi, że nie należy wycinać guzka, to uwierzcie mi - NIE NALEŻY, bo Ona wie lepiej... (mój przypadek Hashimoto i Cushing razem, guzek przysadki i nadnerczy, współpracuję z dr Heleną już od 6 lat i jest najlepszym endokrynologiem, jakiego spotkałam, a sprawdziłam chyba całą Polskę).
Jesli dr Jastrzębska mówi, że dany lek czy suplement nie zadziała - to tak jest!
Jeśli mówi, że otyłość jest wynikiem nieprawidłowego odżywiania (bo nie wierzę w przytoczone gdzieś wyżej słowa - to nie w stylu Pani dr) to znaczy, że dana osoba głupio powiela czyjeś wzorce (vide szkodliwa dieta 1000 kalorii, które komuś zapewne dobrze służą, ale nie osobie z rozwaloną endokrynologią!
Dla poszukiwaczy zdrowia polecam stronę: www.bioslone.pl - tam znajdziecie rozwiązania większości problemów z metabolizmem, wypychaniem wody poza otrzewną, co powoduje wrażenie otyłości a tak naprawdę jest wyłącznie działaniem - reakcją na nadmiar toksyn w organiźmie, z którymi organizm sobie już nie radzi.
Poza tym proszę wykluczyć z jadłospisu gluten - przy chorobach nie tylko tarczycy - bardzo często występuje ukryta celiakia... o czym chory nie wie i brnie dalej głodząc się, jedząc toksyczną żywność i chemiczne pieczywo... choć TYLKO 1000 kalorii...
Pozdrawiam Panią doktor i wszystkie myślące kobiety, które nie pozwalają na usuwanie sobie czegokolwiek co Bóg nam dał, bez spojrzenia na siebie, swoje zdrowie, nawyki żywieniowe i środkowisko w jakim żyjemy holistycznie
Krytykantom - ignorantom zalecam więcej pokory, tolerancji i miłości bliźniego...
In lak'ech - Ja Jestem innym Ty

Wspaniały lekarz. Wizyta trwała ponad pół godziny. Pani doktor wszytsko dokładnie wytłumaczyła, dała wsparcie, pocieszyła:) To była chyba najbardziej "uczciwa" wizyta na jakiej byłam. Następna wizyta za miesiąc:) Faktycznie...pani doktor bardzo lubi kobiety w ciąży lub te planujące w nią zajść:)