Henryk Wojnowski

Dwa razy trafiłam na dr Wojnowskiego.
Obie sytuacje były nie miłym doświadczeniem.
Opisując ostatnią jaka miała miejsce: trafiłam do Szpitala Kolejowego z plemieniem we wczesnej ciąży, zostałam zbadana- lekarz stwierdził, że nic prawie nie ma (że panikuje), poprosiłam jeszcze o USG (upewnić się czy aby na pewno wszystko w porządku- ponieważ pierwszą ciążę straciłam). Wtedy stwierdził, że jestem do przyjęcia kazał udać się na izbę przyjęć i będę miała wykonane USG. Zostałam przyjęta do szpitala i pozostawiona sama sobie, nie zostały mi zlecone żadne badania ani żadne leki, mimo że uprzedzałam o lekach na podtrzymanie ciąży jakie do tej pory brałam. Dr Wojnowskiego widziałam dopiero na wieczornym obchodzie, zapytałam o USG stwierdził, że nie miał dzisiaj czasu i jutro będzie wykonane. Tak więc rano podczas wizyty ponownie pytam o wykonanie tego badania, zostałam utwierdzona że będzie dzisiaj wykonane- tak minął cały dzień, dr Wojnowski oczywiście się nie pojawił. Dopiero przy wieczornej wizycie p. DR BEATA REMBIELAK- STAWECKA poświęciła mi chwilkę czasu i z przyjemnością zaprosiła na badanie USG. Podczas porannego obchodu omawiałam z P. Doktor szczegóły wyjścia to dr Wojnowski dopiero sobie przypomniał, że mam mieć jeszcze wykonane badanie USG. Nie polecam dra Wojnowskiego, zupełnie nie przejmuje się swoimi pacjentkami, nie wspominając o tym, że nie ma czasu na wykonanie badań, jest nie miły i opryskliwy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Poznałam go na obchodzie kiedy leżałam w szpitalu kolejowym na sali pooperacyjnej po usunięciu ciąży. Zapytał o stan zdrowia powiedziałam, że jestem przeziębiona i potrzebuje lekarstwo na zlagodzenie kaszlu bo czuje jakby rozrywa mi szwy. Natychmiast się odsunął zabronił mi kaszleć :) i uciekł. Brak słów... po godzinie przyszła pielęgniarka z informacją że w całym szpitalu nie ma nawet polopiryny nie mówiąc już o syropie więc powinnam do kogoś zadzwonić by dostarczono mi leki.

Lekarz pracuje w szpitalu kolejowym w Katowicach. To nie on prowadził moją ciążę, ale kiedy w domu w 5 m-cu ciąży zobaczyłam strumień krwi, od razu wsiadłam w samochód i pojechałam do szpitala - zajęło mi to 5 minut, gdzie po 20 minutach zszedł lekarz, ja czekałam na niego coraz bardziej przerażona i zdenerwowana sytuacją w pokoju badań. Lekarz kazał mi się rozebrać i zbadał mnie wziernikiem, mimo iż wiedział że mocno krwawię, wówczas moja krew rozlała się po fotelu ginekologicznym i podłodze tej sali. Wówczas ja nadal leżałam na fotelu, a lekarz wyszedł wściekły z gabinetu trzaskając drzwiami. Gdy wrócił zdziwiony kazał mi zejść i się ubrać. Zaczął wypisywać jakieś papiery, a ja zapytałam co ze mną jest i czy stracę to dziecko - byłam bardzo zdenerwowana i zaniepokojona sytuacją. On odpowiedział - "proszę się ode mnie odsunąć". Wręczył mi papiery mówiąc, że mam iść do izby przyjęć i je dać tamtym Paniom po czym poszedł sobie. Uspokoiła mnie dopiero siostra oddziałowa - dała mi leki uspokajające i powiedziała, że nie pomogę sobie jeśli będę płakała, że wszystko będzie dobrze, że mi pomogą w szpitalu - była bardzo miła i udzieliła mi niezbędnego wsparcia oraz podłączyła kroplówkę, dała leki oraz zastrzyki. Nad ranem ryzyko poronienia było już zażegnane. Pana doktora zobaczyłam dzień przed tym jak wypuszczono mnie ze szpitala na obchodzie, gdzie zapytałam go o swoje wyniki badań krwi i moczu oraz o to kiedy będę mogła wyjść ze szpitala bez zagrożenia dla maleństwa, które noszę w brzuchu. Odpowiedział "że nie wie bo nie jest duchem świętym" i uciekł (szybko wyszedł) z pokoju w którym leżałam. Myślę że komentarz co myślę o Panu Doktorze jest zbędny. Jedno jest pewne - na pewno nie powinien on pracować z ludźmi. Nie neguję jego umiejętności jako lekarza, ale traktowanie pacjentek przez Pana Wojnowskiego jest dla nich upokarzające i odbiera im on w ten sposób godność, która jest prawem każdego pacjenta, tyle tylko że Pan Henryk Wojnowski o tym zapomniał. Nikomu nie polecam tego lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz ogólnie dobry narazie nie mam mu nic do zarzucenia aczkolwiek jest bardzo oszczędny w badaniach chodzę do niego prywatnie na kukuczki w Katowicach (wizyta 50zł) - ogólnie pracuje w szpitalu kolejowym w Katowicach - podczas badania jest delikatny ale ma bardzo słabo wyposażony gabinet właściwie to pracuje tylko za pomocą rąk na wszelkie badania wysyła do szpitala kolejowego co jest trochę uciążliwe bo każe rano przyjeżdżać a raczej do prywatnego się chodzi lekarza bo państwowi przyjmują tylko w godz pracy :/