Jacek Cichy

Do Pana Doktora trafiłam po tym, jak mój lekarz stomatolog (nie chirurg) postanowił usunąć mi ósemkę, co doprowadziło do jej ukruszenia i poranienia dziąsła. Do Pana Doktora zostałam przyjęta natychmiast (w kilku innych gabinetach, pomimo opisu sytuacji, odmówiono mi pomocy). W trakcie pierwszej wizyty zostało mi zrobione zdjęcie 3D, które zostało szczegółowo omówione. Otrzymałam szczegółowe wyjaśnienie stanu zęba i możliwości dalszego leczenia. Otrzymałam skuteczne leki, okłady na spuchnięte dziąsło. Wskutek dużej rany, usunięcie zęba było możliwe dopiero po 2 tygodniach. Byłam bardzo zestresowana przed wizytą, natomiast w gabinecie otrzymałam duże wsparcie psychiczne. Pan Doktor usunął ząb bardzo sprawnie. Nie czułam żadnego bólu. Byłam zaskoczona, że stało się to tak szybko i bezboleśnie. Przez cały proces leczenia czułam się zaopiekowana. Kiedy następnym razem będę musiała skorzystać z wizyty u chirurga, na pewno wybiorę Pana Doktora.

Była to moja pierwsza wizyta u tego chirurga szczękowego, z powodu czasowej niedostępności mojego sprawdzonego i zaufanego chirurga stomatologa. Przyszłam usunąć niefortunnie złamaną po dawnym leczeniu kanałowym dolną szóstkę. Najpierw śmichy-chichy, żarciki, a następnie tekst: "Teraz złamię Pani zęba". Ból ogromny mimo podanego znieczulenia. Na informację ode mnie, że boli, lekarz odparł, że niemożliwe, bo podał znieczulenie i że ten rzekomy ból istnieje tylko w mojej głowie. Po kolejnych próbach ekstrakcji (łudziłam się, że znieczulenie wkrótce w pełni zadziała, a z fragmentem usuniętego zęba czułam się na fotelu przerażona i bezbronna) lekarz zdenerwował się, ponieważ przez swój krzyk i płacz straszę mu czekających na wizytę pacjentów... Kolejny etap usuwania wiązał się z tym, że asystentka trzymała mi głowę, zaś doktor usiłował wyrywać... W przerwach w zabiegu wszelkie narzędzia chirurgiczne miałam na widoku. Z powodu bólu (dla mnie nie do wytrzymania) zabieg nie został zakończony. Chirurg stwierdził (już wierząc zapewne, że mój ból jest faktem), że być może na zdjęciu pantomograficznym nie widać było stanu zapalnego lub środek znieczulający Citocartin jest w moim przypadku słabo skuteczny... Zostałam odesłana do domu bez przepisanego antybiotyku czy leków przeciwbólowych, bez zaopatrzenia rany, za to z ogromną traumą. Z uwagi na silny ból dnia kolejnego wyprosiłam przez telefon e-receptę na lek mający ukoić dolegliwości. Upłynęło około półtora miesiąca i wybrałam się dokończyć zabieg u "mojego" chirurga. Otrzymałam identyczne znieczulenie, jednak sposób podawania leku bardzo się różnił, zaś całkowicie bezbolesny i nietraumatyczny zabieg trwał krócej niż oczekiwanie i upewnianie się, czy znieczulenie w pełni działa.

Zabieg ekstrakcji ósemki przebiegł bardzo dobrze, po usunięciu nie było żadnych powikłań, a rekonwalescencja trwała mniej niż tydzień. Konsultacja jak i zabieg zostały przeprowadzone w bardzo profesjonalny oraz miły sposób.

Byłam z wizytą chcąc niedługo wyrywać wszystkie zęby mądrości, doktor bardzo sympatyczny, doradzał we wszystkim, zaproponował, żebym najpierw udała się do ortodonty i niech on stwierdzi czy warto wyrywać zęby do aparatu. Zrobił mi tomograf, na którym wyszło, że mam torbiel w zatoce, wszystko mi opowiedział, dał skierowanie na leczenie, jestem bardzo zadowolona z usługi, personel jak i sam doktor bardzo sympatyczni, mimo początkowego stresu czułam się tam bardzo dobrze, aż szkoda było wychodzić. Widać, że doktor stara się każdemu pomóc indywidualnie i patrzy na każdy przypadek osobno. Serdecznie polecam, dostałam fachową pomoc, dużo przydatnych informacji, oraz czułam się w tym miejscu normalnie jak w domu.

Jestem bardzo zadowolona z wizyty u Pana Doktora. Miałam usuwaną ósemkę, która nie była prostym przypadkiem przez ustawienie i moje wcześniejsze leczenie ortodoncyjne. Bardzo bałam się zabiegu, bo nigdy wcześniej nie miałam wyrywanego zęba. Dlatego też szczególnie doceniam podejście do pacjenta. Wszystko przebiegło bardzo profesjonalnie i w miłej atmosferze. Przed zabiegiem wykonano mi dokładne prześwietlenie okolicy zęba dzięki czemu można było określić ryzyko zabiegu. Doceniam również to, że Doktor dawał mi czas na odpoczynek i uspokojenie się kiedy tego potrzebowałam, nie poganiał mnie i szanował moje odczucia. Bardzo polecam szczególnie osobom, które tak jak ja boją się zabiegów stomatologicznych i potrzebują profesjonalnej pomocy. Jeszcze raz dziękuję całemu personelowi za pomoc i wsparcie.

Jestem pod ogromnym wrażeniem profesjonalizmu doktora Jacka Cichego. Zabieg usunięcia górnej ósemki trwał sekundę, ząb został usunięty w całości pomimo "haczykowatego" korzenia. Po zabiegu nie odczuwałam żadnych przykrych dolegliwości (obyło się bez środków przeciwbólowych). Nadto Pan doktor ( jak i cały przesympatyczny personel) wykazał ogromną empatię w stosunku do mojej "przed-zabiegowej paniki" ;) Bardzo istotną kwestią jest również fakt, że Pan doktor każdy przypadek traktuje indywidualnie, szczegółowo i wnikliwie analizuje problem pacjenta. Polecam serdecznie!

Trafiłem do doktora z chorobą przyzebia. Na pierwszej wizycie dowiedziałem się, że mam się udać na konsultacje i zabiegi do innych specjalistów i wrócić do Pana Cichego na usuwanie 11 zębów stalych. Doktor prosił o pośpiech z uwagi na zły stan moich zębów wynikający z przewlekłej sterydo i immunoterapii oraz na fakt, że kończy mu się kontakt z NFZ. W grudniu 2018 odbyłem więc wszystkie wizyty i teraz, 8 stycznia przyjechałem w celu umówienia ekstrakcji 11 zębów. Doktor odesłal mnie z kwitkiem i informacja, że mogę usunąć zeby gdziekolwiek. Chciałem kontynuowac rozpoczęte leczenie u Pana cichego - mam do usunięcia 11 zębów w tym 7 i 6, zanik kości i bardzo się boję, ale pan doktor po prostu odmówił. Przyznam szczerze, że nigdy nie zostałem tak potraktowany przez lekarza. Trudno mi powiedzieć co nim kierowało, ale ja zabrałem swoją dokumentację i muszę poszukać nowej poradni.

Ważne może być dla historii to, że rozpoczete leczenie było na NFZ, doktor chciał zdążyć z ekstrakcją zębów również na fundusz. Na dzisiejszej wizycie powiedzial, że ekstrakcji nie zrobi na fundusz bo "ma poważniejsze przypadki i to je najpierw musi zaopatrzyć". Chciałem w związku z tym wykonać ekstrakcje (a w dalszej kolejności protezy lub implanty) prywatnie, ale pan doktor powiedzial, że moje zachowanie nie wróży dobrej współpracy, obrócił się plecami i wyszedł. Jestem bardzo rozczarowany i zszokowany takim potraktowaniem.

Bardzo polecam! Doktor Usuwał mi dwa zęby ósemkę oraz siódemkę, która była bardzo spróchniała. Usuwanie obu zębów przebiegło zupełnie bezboleśnie, a mój początkowy stres został obniżony do minimum dzięki podejściu Pana Doktora. Bardzo miłe i spokojne podejście całego zespołu, rozluźnienie dzięki żartom oraz dokładność i staranność przy usuwaniu i wizycie kontrolnej przyczyniła się do mojej oceny. Pozdrawiam ! Pacjentka z Żagania!

Do Pana Jacka Cichego trafiłem aby usunąć bolący ząb, który był ciężki do wyrwania dla mojej Pani dentystki do której chodzę od lat. Poleciła mi Pana Jacka Cichego który w trudnym przypadku miał pomóc. Na rejestracji dowiedziałem się że do tego aby skorzystać z wizyty na nfz potrzebne jest skierowanie albo od dentysty (moja dentystka przyjmuje niestety tylko prywatnie) albo skierowanie od doktora rodzinnego i notatka od dentysty (co generuje kolejne koszty), którego zęba trzeba usunąć - co jest dziwne bo sam mogłem palcem pokazać. Pan Jacek Cichy od samego progu był naburmuszony i widocznie niezadowolony że przyszedłem z jak to podsumował "tak prostym przypadkiem". Po czym burknął że nie jest to jego specjalizacja i nie będzie wykonywał tak prostego rwania i że mam sobie iść do chirurga stomatologa. Wyszedłem z gabinetu bez pomocy i z bólem zęba tak jak przyszedłem. Oczywiście skierowanie i notatka zostały mi zabrane. Trafiłem do chirurgii stomatologicznej w której na szczęście udzielono mi pomocy. Nie polecam tego Pana zostałem przez niego potraktowany z góry i straciłem tylko cenny czas w moim ówczesnym stanie.

Do pana doktora Jacka Cichego trafiłam po wypadku, bardzo tego żałuję, uspił moją czujność swoim miłym usposobieniem/ podkreślę że tylko na początku/. W zasadzie nie zrobił nic, przychodziłam na wizyty, a On tylko swoim doskonałym sprzetęm ogladał mnie. Nie dostałm skierowania do żadnego pokrewnego specjalisty, żadne leki nie zostały mi przepisane. Dobrze, że trafiłam na wykwalifikowanego laryngologa, który skierował mnie na tomgraf, na którym widoczne były 3 złamania. Pan Cichy widząc to, bardzo nie miło mnie potraktował, zmieniłam lekarza. Przechodzę rehabilitację, opóźnioną, ale cieszę się, że trafiłam na odpowiednich fachowców, bo tacy jeszcze są...