Jacek Kordek

Bardzo empatyczny, a zarazem konkretny lekarz, tak jak pisali pacjenci niżej, nie oszczędza na skierowaniach, kiedy są one potrzebne. Życzę sobie tylko takich wizyt u lekarzy na NFZ.

Najlepszy internista jakiego spotkalam, leczyl moja babcie ktora od 2 lat szwedala sie po lekarzach a on od razu zauwazyl co jest nie tak, sama lecze sie u niego, nie ma problemu z zadnymi skierowaniami jezeli sa zasadne. On tez zauwazyl ze moje bole glowy na ktore nie raz lezalam w szpitalu okazaly sie zwykla migrena co potwierdzil neurolog. Genialny lekarz, ktory faktycznie jak to ktos okreslil nie glaszcze po glowce, co moim zdaniem jest na plus bo nie siedze u niego pol godziny, tylko konkret i do domu. Swietny lekarz

Niestety jak zawsze hipochondryków u nas dostatek. Jak dotąd żadna z "skrzywdzonych" przez doktora osób nie podała żadnych konkretów tych wszystkich błędnych diagnoz, lekceważenia choroby czy tym podobnych przypadków, żadnych konkretnych dowodów na słuszność swoich pretensji. Przypadkiem jakiś czas temu (ponad rok) trafiłem do doktora i nie chcę innego lekarza, owszem zauważyłem, że nie "głaszcze" pacjenta po główce i nie rozczula się jaki to pacjent strasznie chory i nieszczęśliwy, natomiast jest dosyć konkretny, wcale nie "oszczędza" na skierowaniach na badania i dla osób które potrzebują konkretnych odpowiedzi na konkretne pytania jest właśnie odpowiednią osobą. Polecam ludziom nie mającym rozdmuchanego ego i nie nastawionym na to, że są pępkami świata i ich choroba jest tą najpoważniejszą na świecie. Aby nie było podejrzeń, że jestem zdrowy i do lekarza chodzę tylko z katarem, to napiszę, że praktycznie od prawie dwóch lat już nie powinienem żyć i każdy następny dzień jest dla mnie wyzwaniem

Pan Jacek Kordek nie wykazuje żadnego zainteresowania pacjentem. Jest "rewelacyjnym" diagnostą - przyczynę wskazuje w 30 sekund, a łączny czas wizyty trwa 1,5 minuty! Tyle czasu potrzebuje aby stwierdzić, że trzeba udać się do psychiatry - bo skoro ogólne wyniki są w normie (zaznaczając, że nie zawsze są) to przyczyny trzeba się doszukać w psychice i rozpocząć leczenie psychotropami. Uważam, że jeżeli Pan Jacek Kordek wykazuje zainteresowanie zdrowiem psychicznym pacjenta, to wpierw powinien zrealizować szybki kurs komunikacji interpersonalnej. Nie polecam! Brak profesjonalizmu, empatii, zrozumienia, wiedzy, chęci, dociekliwych pytań - wyłącznie wizyta opiera się na tym, aby wklepać informację do komputera.

Nie jestem zadowolony z jego leczenia. Tak jak piszą tu inne osoby żadnych badań nie zleca, problem z uzyskaniem skierowania na cokolwiek. Sam stawia diagnozę i przepisuje leki, a mam wrażenie że każda wizyta u niego jest jak kara (dla niego)

Byłam stałą pacjentką Pana Doktora (obecnie zmieniłam lekarza). Nie potrafił właściwie zdiagnozować przyczyny trwającej u mnie bez mała trzy tygodnie gorączki. Nie zlecił przy tym wykonania nawet podstawowych badań takich jak OB , morfologii czy moczu. Dopiero na wyraźne żądanie skierowania na te badania otrzymałam. Jest bezradnym i słabo merytorycznie przygotowanym do zawodu lekarzem.

Bardzo sympatyczny choć mało kompetentny. Mierna wiedza medyczna, nie właściwe diagnozy i bezradność to podstawowe wady Pana doktora. ZDECYDOWANIE ODRADZAM !!!

Ocena zmieniona przez moderatora na "neutralny".

Byłam u pana Kordka na wizycie prywatnej z przewlekłym bólem mięśni i ku mojemu zdziwieniu i niedowierzaniu Pan doktor podczas wizyty nie był wogóle zainteresowany moją osobą i przepisał mi jedynie lek przeciwbólowy , momentami był nawet niemiły. Nie zlecił żadnych dodatkowych badań itd Dochodzę już do zdrowia ale wizyta ta i wydane 80 zł pozostawiło niesmak.

Byłam na wizycie prywatnej u dr Kordka wyszłam bardzo zasmucona podejściem do pacjenta , pan doktor momentami był bardzo niemiły nie zadałam żadnych pytań przepisał jedynie środek przeciwbólowy nie zlecił żadnych badań itd dochodzę do zdrowia ale 80 zł wydane pozostaje niesmak do dziś

Jestem stałym pacjentem DOLEMDu i za każdym razem kiedy dowiaduje się, że lekarzem pierwszego kontaktu będzie Kordek staram się prze rejestrować na inny termin. Lekarz zadbany i schludny choć bardzo nie miły. Wizyta zazwyczaj trwa 3 minuty. Gdy przyszedłem po skierowanie na kontrolne prześwietlenie ręki spojrzał się na mnie jak na idiotę, mówiąc, że częste prześwietlenie może zaszkodzić na głowę (poprzednie miało miejsce 2 tyg. wcześniej tuż po złamaniu). Na rękę oczywiście patrzył przez całe 3 sec, co zaskutkowało wystawieniem skierowania na przedramię (złamana była 5ta kość śródręcza). Dziwię się, że tak znana przychodnia jak DOLED zatrudnia lekarza traktującego pacjentów z pogardą. Serdecznie odradzam lekarza.