lek. Jadwiga Kałandyk

Wizyta odbyła się w Piasecznie Aleja Kalin.
Rzadko daje negatywne opinie, ale niestety tym razem tak właśnie będzie. Pani doktor przed wizytą wyszła porozmawiać z drugim lekarzem . Po 10 minutach na moją wyraźną prośbę przyjęła nas z łaską. Dla mnie to jest niedopuszczalne. Płacę za wizytę a lekarz robi fochy, że pacjent prosi aby został przyjęty w umówionym czasie bo ma rozmowę z innym lekarzem. Pani doktor mało sympatyczna i mało delikatna w trakcie badania.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Długo szukałam lekarza dla mojego syna. Trafiłam na Panią Doktor przypadkiem i to był strzał w dziesiątkę. Pani Doktor może i nie jest osobą, z którą spija się z dziubków przemiłe słowa z uśmiechem od ucha do ucha, ale za to jest merytoryczna, konkretną i rzeczowa. Ja takie osoby cenie. Jakbym szukała przyjaciółki to na pewno nie w przychodni. Tu zawsze zależeć powinno na tym, aby diagnoza była trafna, a leki dobrane tak, aby pomóc a nie jeszcze bardziej zaszkodzić. Pani Doktor nie przepisuję od tak antybiotyku, zawsze powtarza, aby wspierać układ odpornościowy w walce z każdą infekcją. Po chemiczne leki sięga w ostateczności. Polecam z czystym sumieniem tym, którzy szukają lekarza z powołania.

Najlepszy pediatra jakiego znam. Ogromną wiedza. Profesjonalizm. Polecam!

Pani Doktor opiekuje się trójką moich Dzieci (9lat / 6lat / 1,5roku) w przychodni w Zalesiu Górnym i szczerze powiem że nie mogliśmy lepiej trafić. Mimo pierwszego (dość oschłego) wrażenia - szybko okazało się, że jest wspaniałym Pediatrą z powołania. Zawsze trafne diagnozy, duża doza empatii, dokładne zajęcie się małymi pacjentami. Dzięki Pani Doktor już na pierwszej wizycie zostaliśmy skierowani do kardiologa z najmłodszą Córką. Gorąco polecam i pozdrawiam

Ja jestem bardzo zadowolona z wizyty. Pani Doktor merytoryczna i troskliwa, jak dla mnie idealne połączenie. Bardzo nam pomogła.

Nie rodziłam w Piasecznie ale chodzę do Pani doktor od 2 lat z moim synem do przychodni Zdowie Piaseczna. Złego słowa nie moge powiedzieć, jest wybitnym specjalistą i przyjemną osobą w kontakcie. Szkoda że mamy oceniają lekarza nie po jego umiejętościach i wiedzy ale po pierwszym wrażeniu. To dziecko jest najważniejsze drogie mamy !!!

Witam
Ja rodziłam córkę w szpitalu św anny w 2012 r.. Faktycznie pani doktor może sprawiać niemiłe wrażenie ale jest naprawdę bardzo dobrym specjalistą. Pamiętam, że jak do nas wchodziła do pokoju to zawsze było dziwnie, zawsze oficjalna, ale kiedyś z koleżanką zaczełyśmy żartować i pani doktor sie przyłączyła. Wtedy była innym człowiekie. Dziewczyny ona naprawdę zna sie na rzeczy. Przychodziła, popatrzyła na moją córkę i powiedziała że jeszcze nie wyjdziemy i faktycznie po wynikach okazało sie że ma jeszcze podwyższoną birulbinę. Ona tylko spojrzała. Może i jest nieprzyjemna w kontaktach z ludzmi ale na noworodkach to ona sie zna doskonale. Ja uważam że jest świetnym lekarzem.

Czytam poniższe opinie i zastanawiam sie o kim są napisane, na pewno nie o Pani Kałandyk.
Od ponad 7 lat dba o zdrowie moich Dzieci - 2 Córki. Zawsze wyczerpująco odpowiada na moje pytania, przedstawia mi mozliwości leczenia, nie podaje antybiotyku przy pojawieniu sie gorączki. W ramach wizyt "profilaktycznych" sugeruje przeprowadzenie kontrolnych badań (czy to usg jamy brzusznej, czy podstawowe badania z krwi) - regularnie je robimy raz w roku. Niestety mieliśmy i mniej przyjemne sytuacje zdrowotnie z Córkami - kończylo sie wizytami w szpitalu; ale podkreslam - nie było tam zadnej winy Pani Doktor. Co wiecej, pokierowala nas do odpowiednego specjalisty, dzieki któremy w odpowiednim momencie znaleźliśmy sie w Centrum Zdrowia Dziecka. Jest pod telefonem o każdej porze dnia, zawsze doradzi, pomoże, uspokoi, jak trzeba to i pocieszy. Ma ogromną rozległą wiedze. Nie rozumiem tylu negatywnych opinii napisanych po jednym pobycie w szpitalu. Oceniajcie przez pryzmat wielu wizyt!
Pani Kałandyk to Lekarz z powolania. Nie znam lepszego.

Potwierdzam wszystkie negatywne opinie na temat pani dr. bardzo źle traktuje młode mamy, uważam że w znacznym stopniu przyczyniła się do moich problemów z karmieniem malutkiej. na drugi dzień po porodzie (cc), kiedy pod wpływem hormonów i leków przeciwbólowych nie byłam jeszcze do końca sprawna emocjonalnie, na pytanie pani dr czy wszystko w porządku, odparłam że bardzo bola mnie piersi i brodawki, ta natomiast z wyraźną pogardą i lekceważeniem odparła że miałam 9 miesięcy aby przygotować się na to że będzie bolało, a teraz nie jestem ważna ja tylko dziecko (odebrałam to jako sugestię że dziecko nie jest dla mnie najważniejsze). zaciskałam zatem zęby i z poczuciem winy i wstydu, które zaszczepiła we mnie pani dr karmiłam nie przyznając się nikomu do bólu. problem zaczął się po odstawieniu leków przeciwbólowych kiedy brodawki zamieniły się w krwawiące rany. prawie straciłam pokarm, uratowała mnie położna laktacyjna po dwóch tygodniach cierpienia. Szkoda że zamiast cieszyć się maluszkiem ryczałam z bólu przed, po i w trakcie karmienia - czyli cały czas. Dziękuję pani dr.
oczywiście w szpitalu nie byłam informowana o stanie dziecka - po co skoro w oczach pani dr wszystkie jesteśmy tak samo głupie i tępe.
no i ta mina pani dr, kiedy dowiedziała się że mam wykupiony pokój komercyjny (z pakietu zapewnionego mi przez pracodawcę, nie mnie samą) - na zasadzie - ma kasę to się odizolowuje od motłochu.
tragedia! do dziś mam łzy w oczach gdy wspominam tamten czas.
radzę omijać panią dr wielkim łukiem. niestety w pierwszych dniach życia dziecka, samopoczucie mamy też jest istotne. A pani dr wydaje się bardzo nie lubić młodych mam (nie wnikam w przyczyny).

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Miałam przyjemność być na wizycie u dr i jestem bardzo zadowolona. Wspaniałe podejście do dzieci. Konkretna i bardzo kompetentna, złego słowa nie mogę na dr napisać,