Jadwiga Sadownik

Byłam u Pani doktor z córką. To była tylko strata czasu. Zbadała córkę nie robiąc żadnych testów i stwierdziła że córka jest zdrowa ewentualnie może mieć uczulenie na kurz i tylko to badanie zleciła. Powiedziała żebym przyszła z córką jak bedzie miała 5-6 lat to wtedy zrobi jej testy. Córka miała niecałe 3 lata. Córkę leczę w Lublinie na astmę i alergię.

Przyjezdzam do Pani dr od 2 lat.Jestem bardzo zadowolona.Bardzo mila konkretna.Moje dzieci maja astme i ona jako jedyna poznala sie.Ustawila leki i jest wszystko dobrze.A tak wogole mam do Bialej 80 km i nie przeszkadza nawet odleglosc jesli trafilo sie na dobrego specjaliste.

Ja jestem zadowolona z tej Pani Doktor. Jeżdżę do niej już 4 lata .Starsza córka ma alergię i to mocną ,tylko ona potrafiła ją wyleczyć z infekcji. Nauczyła mnie co mam robić w nagłych napadach kaszlu u dziecka i jak mam postępować w infekcjach ,aby móc samej ją wyleczyć.Dzięki niej moja córka w stanie choroby (staram się nie podawać) coraz mniej zaczęła przyjmować antybiotyki. Teraz jest dużą dziewczynką i od roku nie miała antybiotyku( lat7)Młodszego synka też wyleczyła i rozpoznała ostre zapaleni płuc- co inni lekarze mówili tylko że to zwykły kaszel .ONA MI WTEDY URATOWAŁA DZIECKO.!! JA JESTEM BARDZO Z NIEJ ZADOWOLONA . Ja teraz potrafię dużo infekcji wyleczyć sama w warunkach domowych,bo ona mnie tego nauczyła .:D

bardzo polecam pania doktor. jako jedyny lekarz dziecięcy przyjmuje na ubezpieczalnie.

A ja nie narzekam na Panią Doktor. Zarówno ja, jak i moja siostra, mamy dzieci, które leczymy u Pani Sadownik i oboje nie mamy zamiaru w najbliższej przyszłości szukać pomocy u kogoś innego. Nie zgadzam się z opiniami, że Pani Doktor naciąga ludzi na pieniądze. Gdy moja siostra pojechała na wizytę z synem drugi raz w ciągu 3 dni z tym samym problemem, nie zapłaciła ani grosza. Sama opłata za wizytę również nie jest wysoka (70zł za dokładne badanie).
Nie zgadzam się również z opinią wydłużonego czasu oczekiwania. Jeżeli każdego bada się dokładnie, to musi to trwać. My to rozwiązujemy poprzez czekanie z dzieckiem w samochodzie podczas, gdy drugie z nas zajmuje kolejkę i w momencie zbliżania się naszej wizyty dzwonimy do siebie.
Pozostałe komentarze, w których nadgorliwe "mamuśki" wypowiadają się o metodyce leczenia są poniżej jakiegokolwiek poziomu. Na budownictwie, informatyce czy fizyce kwantowej też się tak dobrze znacie?? Troszkę szacunku dla czyjejś wiedzy.
Jeżeli chodzi o pierwszy komentarz, to oczywiście nie znając się na rzeczy mogę jedynie stwierdzić, że rutyna potrafi być okrutna ale nie popełnia błędów tylko ten, który nic nie robi.
Ja polecam usługi Pani Doktor każdemu, kto pyta o lekarza dziecięcego.