lek. Jan Kuś

Pan Doktor jest osobą bardzo kompetentną, godna polecenia, aktualnie prowadzi moja druga ciążę, wizyty sa zawsze o czasie, przebiegają sprawnie.Mam poczucie ze jestem w dobrych rękach. Polecam!

Jestem pacjentką doktora Kusia już wiele lat. Tak naprawdę wizyty dotychczas ograniczały się do wizyt kontrolnych oraz cytologii. Pan doktor nigdy nie szukał niczego na silę, z czym miałam niestety przykrość zetknięcia się u innego lekarza (leczona nadżerka, której w rzeczywiostości nie bylo- skonsultowane u innego lekarza)
W końcu trafiłam do Pana Kusia i u niego zostalam. Co zawsze było dla mnie bardzo ważne, Pan Doktor jest delikatny w czasie badań, a jestem trudną i nerwową pacjentką. Pan Doktor prowadził również moją ciążę. Zawsze pod telefonem. Zawsze uspokajał. Podchodził do wszystkiego ze stoickim spokojem, co było dla mnie bardzo ważne. Czułam się bardzo zaopiekowania. Ostatecznie robił mi rowniez CC. W szpitalu (Narutowicza) po porodzie przychodził do mnie, chociaż nie był to jego obowiązek. Ale bardzo doceniam to! Świetny lekarz

Zaufanie do lekarza 100% nie ma do czego się doczepić.
Prowadzi moja ciążę, na początku na straszona przez innego lekarza o zagrożeniu, a dr Kuś uspokoil i zawsze uspokaja, że wszystko jest super i nie trzeba faszerować się tabletkami, po których są skutki uboczne w samopoczuciu

Nie polecam, dlaczego? Byłam pacjentką 12 lat - prawie rok temu Doktor stwierdził że wkładka się minimalnie przesunęła – Zapytałam z czym się to wiąże, odparł że tą wyjmujemy i zakładamy nową. podjęłam decyzję że ją usune i nie będziemy zakładać nowej. – sama próba wyjęcia wkładki nie była bolesna ale komunikat: Cholera, nitki się urwały, proszę się ubrać. przeraził - w tym samym dniu Lekarz wystawił mi Skierowanie do Szpitala– zapytałam jaki jest koszt wizyty, powiedział taki sam jak standardowej więc zapłaciłam… w aucie dotarło że za nieudany zabieg skasował bez słowa za wizytę 26.04 skierowana na badania w Narutowiczu. Po narkozie i szpitalnej próbie wyjęcia wkładki: przebudzenie w bólu -naprawdę dużym, zdziwiło mnie bo przecież ledwo się przebudziłam. Chwilę później przyszła pielęgniarka, więc zapytałam czemu tak boli powiedziała że nie wie – poprosiłam o lek przeciwbólowy, przyniosła ketonal w kroplówce. Po Niej na sale weszła pielęgniarka lub młoda lekarka, zapytałam czy wszystko ze mną ok, odparła że tak, dopytałam o wkładkę czy usunięta – odparła: „niech się Pani skontaktuje z lekarzem” już wtedy wiedziałam że coś się wydarzyło złego, Po zabiegu – jakiś czas, Dr Kuś wszedł na sale powiedział że nie udało się wyjąć wkładki i przekazał że jak wstanę do zaprasza do siebie. Lekarz zaproponował telefon po majówce tj. 4.05 i wstępnie zaproponował wizytę w czwartek tj. 6.05 (do potwierdzenia) na której chciał sprawdzić stan po łyżeczkowaniu czy się goi, zależało mi na ustaleniu wstępnie terminu histeroskopii w tym samym dniu od 19:00 ogromny ból brzucha, żeber i przepony. Miałam bardzo utrudnione oddychanie, kłucie w płucach. Po porannym telefonie do Lekarza i i tym jak mnie uspokoił, umówiliśmy się ponownie na kontakt we wtorek po majówce. Koleżanka -Lekarz której opowiedziałam jak się czuje przyszłą do mnie wieczorem powiedziała że jej koleżanka lekarka jest na dyżurze w Żeromskim i dobrze by było jakbym podjechała do niej bo to jak się czuje nie jest normalne. Pani Doktor zaprosiła mnie do gabinetu, dopytała co mi jest i zrobiła usg przed którym tak się broniłam powiedziała że musi aby wykluczyć podejrzenia, Info że mam krew w brzuchu i dziure w macicy.. w pierwszej chwili nie dotarło dopiero rozmowa i uświadomienie że tej nocy może się coś stać bardzo złego… zostałam, podkreśliła że muszę się liczyć z usunięciem macicy, reszta rano jak przyjdzie obchód. Rano podczas obchodu Lekarskiego zostałam zakwalifikowana do zabiegu laparoskopii zwiadowczej, uprzedzono mnie że może się skończyć histerektomią i taki jest finał tej historii..

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłam pacjentką Pana Kusia przez kilka lat i mimo bardzo krótkich wizyt (5-10 min) zwykle byłam zadowolona. Lekarz jest rzeczowy, a atmosfera w gabinecie jest bardzo przyjemna. Jedynym minusem wydawał mi się brak badania piersi. Jednak po ostatniej wizycie postanowiłam zmienić lekarza, ponieważ zostałam odesłana do innego specjalisty, mimo, że leczenie wskazanej przez Pana Kusia dolegliwość leży w gestii ginekologa. Co więcej, zostało mi zaproponowane zaleczenie problemu, które lekko doraźnie łagodzi objawy, nie robiąc nic z ich przyczyną. Po zasugerowanej konsultacji z innym specjalistą okazało się, że zostałam nastraszona błędnym postawieniem nieprzyjemnej diagnozy, a zaproponowane przez Pana Kusia zaleczenie jest nieskuteczne i niekorzystne przy długotrwałym stosowaniu (problem zaleczany był od 2 lat, przez większość tego czasu bagatelizowany). Z przykrością poszukuję innego ginekologa.

Jestem mile zaskoczona. Po komentarzach spodziewałam się oschłego, gburowatego doktora a jest wręcz przeciwnie. Badanie i rozmowa przebiegła sprawnie, szybko i bardzo miło. Jedyny minus za który musze obniżyć ocenę to fakt ze Doktor zapisał mi !lek homeopatyczny! na ból piersi(nie wykupiłam). Do Pana Kusia chodzę regularnie i pomimo tej "wtopy' i tak polecam.

Polecam, nie polecam - cieżko powiedzieć ale chyba drugiej ciąży nie zdecydowałbym sie prowadzić u Pana Doktora. Nie zbyt fajnie zostałam potraktowana na końcówce ciąży jako pierwiastka miałam bardzo duży pytań i watpliwości. Trakcie prowadzenie ciąży okej - nie mogę sie przyczepić.

Serdecznie polecam, zarówno w kwestii prowadzenia ciąży, jak i w przypadku leczenia. Świetny specjalista, profesjonalny i empatyczny, przy tym bardzo konkretny i sympatyczny.

Dr Kuś prowadzil moja ciążę oraz odbierał porod poprzez cc. Lekarz godny polecenia , wszystkie badania robione na czas, usg na kazdej wizycie. Lekarz dokladny i mily.

Bardzo dobry lekarz, na każdej wizycie uważnie słucha pacjentki, ma też zdroworozsądkowe podejście, co dla niektórych ma znaczenie. Prowadziłam u niego problematyczną ciążę i mogłam liczyć na niego w każdej sytuacji. Dodatkowo, współpracuje z najlepszą położną na świecie!!!! Pozdrawiam serdecznie tę dwójkę i polecam każdej przyszłej mamie!