Jana Skrzypczak

Nie polecam. Zgłosiłam się z problemem z zajściem w ciąże. Pani doktor zleciła tylko jedno badanie na podstawie którego stwierdziła, że nie mogę mieć dzieci. Powiedziała, ze albo invitro albo adopcja. Na 1,5 roku daliśmy sobie spokój. Potem zgłosiłam się do innego lekarza i po 3 miesiącach byłam już w ciąży. Teraz mam 2 tygodniowego synka. Pani Skrzypczak odebrała mi nadzieje na posiadanie dziecka.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Po porodzie trafiłam na oddział pani prof. na drugą dobę nie moglam chodzic, przewrócić się w łóżku , o opiece nad dzieckiem juz nie wspomne , płakałam z bólu .... a pani prof 2 x stwierdziła ze obkurcza mi sie macica i zapisała mi APAP, nie robiąc przy tym zadnych badań .... ! przy opuszczaniu oddziału pielegniarka po sposobie mojego "chodzenia" zasugerowała ze moze to nie byc obkurczająca sie macica a rozejscie spojenia łonowego. Wpadlismy do domu ze szpitala z 3 dniowym dzieckiem , które nakarmiłam i od razu wracalismy do szpitala na badania . Okazało sie ze pielegniarka miala racje ... Pani prof nie zauwazyla tego nawet jak wchodzilam trzymajac sie sciany do jej gabinetu po wypis . Przez 3 tygodnie nie moglam chodzic, mialam zminimalizowac noszenie dziecka, wiekszosc czasu lezalam w lozku obwiazana pasem ortopedycznym. Mam do pani prof duży żal ....

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Gorąco polecam, dzieki pani profesor mam upragnione dziecko, pierwsza wizyta nie nalezala do milych ale pozniej bylo juz tylko lepiej , :)

Zdecydowanie polecam! Po przeczytaniu opinii długo zastanawiałam się nad wybraniem się do pani prof. Pojechałam jednak i absolutnie nie żałuję. To była moja pierwsza wizyta, trwała pół godz, pani prof. rozwiała moje wszystkie wątpliwości, odpowiedziała na wszystkie pytania i bardzo dokładnie wyjaśniła procedury związane z leczeniem. Dostałam skierowania na darmowe badania do kliniki i z pewnością po otrzymaniu wyników udam się do dr Skrzypczak na kolejną konsultację. To jest prawdziwy fachowiec w swojej dziedzinie, zna się na swojej pracy, a do tego cechuje się wysoką kulturą. Zdecydowanie polecam, zwłaszcza niezdecydowanym paniom, które nie znalazły do tej pory sensownego lekarza.

Jestem pacjentką p. profesor od 4 lat i nie rozumiem jak można obrażać lekarza tak wielkiego formatu!!!
Jest to najlepszy fachowiec i wspaniały człowiek!!! Myślę, ze osoby które wypisują tyle złych rzeczy nie powinny przekroczyć progu gabinetu p. Prof. i marnować jej drogocennego czasu.Pani profesor jest bardzo rzetelna w tym co robi, widać to po szczegółowej analizie karty choroby i zaleconych ewentualnie badaniach, które w moim przypadku były kluczowe. Wszystkie badania, zabiegi itd. miałam wykonane na p.Prof.oddziale (który też osobiście bardzo cenię), bez proszeń, czekań itd. wg. harmonogramu zleconych badań. Zanim trafiłam do gabinetu pani profesor byłam pod opieką ("wspaniałych", uśmiechniętych i czerwieniejących się gdy nie potrafili udzielić odpowiedzi dotyczącej mojej choroby) Profesorów i Doktorów z Polnej. Polecam bardzo gorąco osobom, które naprawdę potrzebują fachowego lekarza .Dziękuję bardzo Pani Profesor za wszystko!!! mama Martynki:)

Jestem pacjentką Pani Profesor od 14 lat. Za nic na świecie nie zamieniłabym ją na żadnego innego lekarza. Miałam kilka operacji, urodziłam 2 dzieci pod okiem Pani Profesor i z całą pewnością mogę stwierdzić, że ona zauważy dużo więcej niż inni lekarze na najnowszych sprzętach. Pani Profesor ma ogromne doświadczenie. Dla tych co piszą, że jest oschła i niemiła, mam pewną propozycję. A może tak same drogie Panie uśmiechnijcie się i zwróćcie uwagę na to, że Pani Profesor jest skupiona na pracy, a nie na robieniu wokół siebie marketingu. Ona nie potrzebuje nadrabiania wiedzy słodkimi słówkami. Pod tak profesjonalnym okiem czuję się po prostu bezpieczna. Uwagi o "piciu herbaty i jedzeniu ciasteczek" uważam za żenujące w stosunku do osoby, która tak ciężko i rzetelnie pracuje. Tym, którym przerwa przeszkadza proponuję faktycznie zrezygnować z usług Pani Profesor i nie marnować jej tak drogocennego (nie ze względu na koszt wizyty, ale na wiedzę i doświadczenie) czasu i zostawić go dla faktycznie potrzebujących.

Byłam na dwóch wizytach u Pani Profesor. Badanie było faktycznie bolesne, takie szpitalne ale nie zgadzam się z opiniami, że Pani Doktor jest niemiła, odpychająca. Bardzo profesjonalna. Oceniam ją bardzo wysoko. teraz jestem w ciąży i sądzę, że to do niej będę chodziła by opiekowała się moim dzieckiem. Obawiam się jednak cen usług prywatnych. Czy ktoś z Państwa może mi powiedzieć, ile Pani Profesor życzy sobie za takie co miesięczne wizyty ciężarnej?

Leczyłam się dawno bo około 20 lat temu u pani profesor i profesora Pisarskiego.Razem stanowili świetny duet.Fakt jest milcząca,oschła,ale oddaję jej cześć za to ,że jest świetnym fachowcem.Leczyłam się wiele lat w klinice na Polnej i tylko jej i profesorowi Pisarskiemu zawdzięczam moje już 16letnie szczęście.Taki złotousty lekarz nie zawsze
jest dobrym lekarzem.Ona już taka jest i pewnie się nie zmieni.Jako ginekolog jest na 6-kę.

Leżałam na Polnej z przedwczesnymi skurczami. Owszem, Pani prof. oschła,niezbyt zainteresowana, dopóki wszystko było w porządku. Kiedy jednak zaczęły się komplikacje i życie synka nagle nie było takie pewne, pryhodziła do sali nawet poza obchodami, sprawdzała osobiście zapisy KTG, pytała jak się czuję, czy czuję Maleństwo. Była szczerze zaniepokojona i troskliwa. Wiem, ze chciała jaknajlepiej i dla mnie i dla niego. Nie rozumałam tyko dlaczego zwlekała (ponad tydzień!) z decyzją o cc? Inni lekarzemówili, ze nie będzie już lepiej, a może być tylko gorzej. I rzeczywiście, tętno synka zaczęo nagle spadać. Kiedy mój Maluszek walczył o życie, w przeciągu kilkunastu minut postawiła na nogi cały oddział, porodówkę i uratowała moje Dzieciątko. Najlepszy specjalista, jakiego spotkałam, badała bardzo delikatnie i w odpowiednim momencie podjęła odowiednią decyzję. Chociaż gdyby zrobila to wcześniej, pewnie oszczędziłaby mi sporo nerwów.

Mam 1,5 rocznego synka który urodził się w 26 tygodniu ciąży dlatego, że Pani prof zwolniła mnie do domu, choć inni lekarze tego udziału mówili mi, że nie wolno mi wstawać z łóżka bo w każdej chwili może dojść do kolejnej akcji porodowej. Kiedy o tym pisze odczuwam wiele przykrych emocji. Mieszkam 60 km od Poznania w tym mieście w którym mieszkam nie ma oddziału neonatologii i jazda do poznania do porodu mogła kosztować mnie utratą własnego życia i życia dziecka!!!Pani prof.jest niemiła, szacunek ma tylko dla prywatnych pacjentów. Stosuje mobbing na swoim oddziale, jej podwładni są przestraszeni, aż nie do wiary.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz