Janina Rudzka-Kałwak

Znam panią doktor 25 lat i od tego czasu jestem jej pacjentem nigdy nie miałem żadnych uwag zawsze pani doktor zajmował się mną w sposób profesjonalny i rzeczowy bardzo dobry lekarz z wielką pasją i powołaniem. Serdecznie polecam

Ostatnio dostałam bardzo ostrego kaszlu, dużo poważniejszego niż przy zwykłym przeziębieniu, któremu nie towarzyszyły inne dolegliwości. Dr zamiast przepisać mi coś na niego to przepisała mi 2 opakowania tabletek na katar, którego nie miałam. Po tygodniu wylądowałam na 10-dniowym antybiotyku. to już był trzeci raz kiedy dr niestarannie przepisała mi leki i lądowałam u innego lekarza. 4 lata temu kiedy poprosiłam o skierowania na kontrolne badania potrzebne do pozwolenia przyjęcia na studia, odmówiła mi nie wiadomo z jakiej przyczyny a na badaniach nie byłam ponad 3 lata... niestety kosztowało mnie to "jedynie" 250zł. większość mojej rodziny przepisała się już do innych lekarzy niestety chyba będę musiała zrobić to samo.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Ja też z chęcia dołączę się do opini o P.dr.Janinie Rudzkiej -Kałwak, Znam P.doktor wiele wiele lat stwierdzam ze jest to najwspanialszy lekarz , posiadajćy wielką wiedzę medyczną Jest lekarzem o wielkim sercu swoich Cechy jakie powinno sie przypisac doktor to dobroć,usmiech i .całkowite zaangazowanie się w wykonywaniu swoich obowiazków a co za tym idzie to trafnosc w diagnozowaniu choroby, skutecznosc leczenia choroby całkowita perfekcyjnosc gorąco polecam

Pani Janina Rudzka-Kałwak dla mojej rodziny (4-ro pokoleniowej) jest lekarzem pierwszego kontaktu.Polecam lekarza pełnego profesjonalizmu, wiernego " Przysiędze Hipokratesa", przyjaciela ludzi, człowieka zaangażowanego i oddanego swojej pasji i misji zawodowej.

Jestem bardzo zadowolona z pracy doktor Rudzkiej, zarówno jako internisty, jak i jako pediatry. Przenosiłam się za nią z poprzednich przychodni jeszcze wtedy, gdy nie była lekarzem rodzinnym, a pediatrą - prowadziła moje dziecko "od maleńkości". Jest kompetentna, szczegółowo informuje o sposobie przyjmowania leków, przypomina o wizycie kontrolnej po zakończeniu leczenia. W czasie wizyty pacjent czuje, że nie jest osobą anonimową, bo ona po prostu pamięta, że ja to ja. Zawsze jest bardzo miła, słucha pacjenta, sama - w razie potrzeby - wypisuje skierowania na badania czy do specjalisty. Podejrzewam, że niektórym może nie odpowiadać jej poczucie humoru (lekki - chyba w gruncie rzeczy zdrowy - dystans do rzeczywistości), ale przecież np. jest wiele osób, które uwielbiają Jasia Fasolę, a ja go nie trawię. Czy to znaczy, że mam go innym odradzać? Dla każdego, co kto lubi. Jednym słowem - ja Ją POLECAM.

Niestety Pani Janina za często stosuje antybiotyki. A z kulturą to róznie zależy czy lubi danego pacjenta czy nie. Niestety.

Wspaniały lekarz, wspanialy czlowiek. posiada ogromna wiedze, doświadczenie i wyczucie. Jest cudownym pediatra. Wspaniale obserwuje dzieci... i rodzicow takze :). Serdecznie dziekujemy i polecamy.

Ja się nie leczę u tej Pani. Ale taka starsza znajoma Pani. Ten lekarz tak zaniedbał zdrowie tej pani że poprosiłam moją teściową żeby zabrała ją do lekarza w szpitalu. Okazało sie, że doktor Rudzka nawet nie wypisala tabeletek na nadcisnienie. A lekarz z Klinik powiedzial ze Panią Rudzką możnaby za to do sądu pozwać, bo Pacjentka mogła dostać niedługo zawału. Wypisalismy badania, na które Pani Rudzka ma skierować. jeśli tego nei zrobi, przysięgam że gorzko pożałuje. Chcialabym zapisac tą starsza Panią do dr Sliwki, ale nie wiem czy jeszcze ma miejsce. Ja lecze sie u dr Śliwki i jest to kochana kobieta i dobry lekarz.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor ma wyraźne problemy z nerwami i jest nieprzyjemna w obyciu.
Gdy samodzielnie musiałem się leczyć a do lekarza dostałem się pod koniec kuracji, wzięła mnie za oszusta wyłudzającego urlop zdrowotny (3 dni urlopu zdrowotnego !!!). Nic nie pomogła próba normalnej rozmowy, błyskawicznie zostałem zaszufladkowany.
Może zamiast oburzać się na pacjentów powinna porozumieć się ze współpracownikami bo według nich wypisanie urlopu 3 dni w tył nie było problemem.
Tyle co do kultury i wyobraźni Pani doktor.

Babo a żebyś Ty tak zapiepszała jak one od rana z mnóstwem roboty! weż sobie młodzsza i mniej doświadczoną to taka dopiero będzie miała wszystko w nosie i Tysiące rządań(choć maja prawo!).A patrząc na te pielęgniarki to one już na pewno same chciały by odejść na emeryturę i odpącząc..Ale Takie Państwo..zaorzą do starosći wiekowych, a młodsze wykształcone pięlęgniarki wyjadą za granicę i za lepsze pięniadze!Także nie jesteś pielęgniarką to nie wiesz jaka to ciężka i odpowiedzialna praca!!! Ja jestem pięlęgniarką z tych (młodszych) i dużo muszę nabierać doświadczeńia od starszych pięlęgniarek!Pozdrawiam P. Rudzka i pielęgniarki!