lek. Janusz Emerich

Wykryto u mnie wczesne stadium prowadzące do raka szyjki macicy . NFZ nie operuje na takim etapie nowotworu tylko każe czekać i obserwować . Pan doktor od razu zalecił wypalenie i po kilku minutach nie mam już problemu . Dziękuje tez za wsparcie słowem i niezwykle miłą opiekę .

Niestety pomimo tylu pozytywnych opinii, które przeczytałam na tym portalu, ja nie mogę takiej wystawić. Co prawda doktor przyjął mnie w trybie pilnym, ale na nic się to zdało. Następnego dnia po wizycie trafiłam do szpitala z powodu pękniętego jajowodu z ciążą pozamaciczną, której Pan doktor nie potrafił stwierdzić. Pomimo dużej ilości płynu w jamie otrzewnej, silnego bólu, krwawienia oraz pozytywnego testu ciążowego nie zostały zlecone żadne dodatkowe badania. Taki stan kwalifikuje do pogłębionej diagnostyki bądź skierowania do szpitala. Mogło się to dla mnie bardzo źle skończyć. Przestrzegam wszystkie Panie przed wizytą u Pana doktora. Magdalena

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Witam serdecznie. Moja mama choruje od 13 lat na nowotwor jajnika. Przez ostatnie 7 lat leczyla sie w szpitalu w Klinice w Poznaniu. 1.5 roku temu z powodu guza na jajnika i jego nacieku, zablokowalo sie jelito grube-zostala wykonana stomia. Kilka tygodni temu zdiagnozowano przetoke odbytniczo-pecherzowa. Bol, ktory mama przezywala,byl nie do opisania, przyjmowala morfine co kilka godzin a wdalszym ciagu cierpiala. Jedyna szansa byla operacja. Profesor jest jednym, z dwoch lekarzy wPl, ktorzy wykonuja takie skomplikowane operacje - udalo sie. Jest to czlowiek, powiedzialabym, ktory jak zaden lekarz do tej pory nie wywarl na mnie i na moich bliskich, takiego wrazenia. Wrazliwe podejscie, rozmowa i zainteresowanie, zyczliwosc, i serdecznosc - to nasze odczucia I choc czasem trwa to moze 5 minut ale z calego serca widac zaangazowanie i chec pomocy, ktora plynie z powolania a nie tylko z obowiazku wykonywanego zawodu i zarobienia pieniedzy.

Mama ma 60 lata i we wrzesniu zeszlego roku wykryto u niej zlosliwego raka macicy.Nie czekajac dlugo zostala podjeta decyzja o operacji,ktora zakonczyla sie dobrze.Nie ma przezutow. Na kontrole mama jezdzi do dra Emericha i jest bardzo zadowolona nie tylko z indywidualnego podejscia, ale rowniez ze wzgledu na ogromna wiedze doktora.
Serdecznie pozdrawiam!

Pan profesor to doskonaly fachowiec. Ponad 10 lat temu, jako dwudziestokilkulatce inny ginekolog nagle nakazal szykowac sie do zabiegu, bo zauwazyl ciemne przebarwienie na wardze sromowej. Bez biopsji, bez jakiegokolwiek badania zarzadzil operacje, wyciecie z duzym marginesem wokol. Znajomy rodzicow przyjaznil sie z profesorem, i w ten sposob trafilam do niego na konsultacje, w niedziele rano! Nie kazal mi czekac, tylko specjalnie dla mnie otworzyl gabinet. Ma w nim nowoczesny sprzet i zrobil badanie kolposkopowe na miejscu, tym samym wykluczajac zlosliwy charakter zmian. Pozniej jeszce raz bylam na kontroli. Dowiedzialam sie tez, ze tego typu zabieg musialby byc wykonywany nie tylko przez ginekologa, ale rowniez przy udzile neurologa, bo pociecie nerwow w tej okolicy mogloby grozic "impotencja"- niewesola perspektywa dla mlodej kobiety. Dziekuje raz jeszcze panu Profesorowi, nie wiem co by bylo, gdyby nie jego opinia. Dzisiaj jestem zdrowa i szczesliwa matka

w 1987 roku byłam pacjentką dr Emericha.przeszłam zabieg wycięcia macicy.od tego roku minęły 23 lata.ja żyję.Dziękuję p.doktorze.bardzo się ciesze ,że trafiłam na pana,gdyby nie pan nie wiem jak to by się skończyło.jeszcze raz dziękuję i życzę dużo zdrowia.

Panie Profesorze z serca dziękuje za przedłużenie mi życia za dobre słowo i nadzieję dzięki Panu nie poddałam się, niech Bóg daje zdrowie i siły na dalsze lata
Helena Grzesiak

Najlepszy ginekolog i operator!!!!!Jedyny lekarz,który szuka innych rozwiązań,kiedy inni nie dają już nadzieii.Obrzydliwe są komentarze typu"doktor koperta"!!!Leczył moją mamę bez łapówek i z pełnym poświęceniem.Niestety lekarze onkolodzy ze szpitali w innych województwach znają tylko prostą chemię,a kiedy nie działa skazują pacjentkę na śmierć.Pan doktor potrafi je od tej śmierci uchronić.Czasami myślę,że komentarze typu odradzam piszą ci,którzy żądaja od lekarza efektów po jednej wizycie.

Byłam pacjentką p.doktora i dzięki niemu żyję.Było to w roku 1987 miałam zabieg wycięcia szyjki macicy, zrobił to znakomicie.nie miałam wówczas naświetlań ani chemioterapii.Minęły 23 lata od tamtego zabiegu.
Panie Profesorze jestem Panu bardzo wdzięczna- tak się wtedy bałam a pan podtrzymywał mnie na duchu-dziękuję.
Przyjeżdżałam do pana z Grudziądza -do kontroli.
Serdecznie Pana pozdrawiam i życzę długich lat w zdrowiu.
Gdyby nie Pan kto wie czy żyłabym jeszcze.

Dla mnie Profesor to najlepszy lekarz na świecie - gdy u mojej mamy w lipcu 2008 roku wykryto raka janika, szpital na polankach przekreślił ją i nam kazał szykowac się na najgorsze - ostatnią szansa okazał się profesor, który bez żadnej koperty!!!! dwa dni po wizycie u niego zoperował mamę! - wyciął wszystko co się dało - nie ukrywał że stan jest ciężki, ale dał nam a co najważniejsze mamie nadzieję - dzisiaj mama cieszy się życiem i odpoczywa od choroby - do końca życia będziemy wdzięczni temu cudownemu człowiekoi który nigdy nic nie chciał za swoja dobroć!!!